 |
Staw czoło lękom poprzez działanie.
|
|
 |
Odeszłam od Ciebie, miałam dość. Kiedy mówiłam Ci te słowa i byłam nawet spokojna, chociaż moje serce krzyczało z bólu. Kiedy trafiłam do szpitala, chciałeś przyjechać, nie zgodziłam się, chociaż tak bardzo tego chciałam. Odeszłam, chociaż tak naprawdę tego nie chciałam, odeszłam mimo, że pęka mi serce każdego dnia. Odeszłam i już nie wrócę, mimo, że jesteś całymoim życiem i kocham Cię ponad wszystko...
|
|
 |
Nie przemuj się tym , co myślą inni . Najważniejsze jest być szczęśliwym .
|
|
 |
Bądź dzika , a nie przeciętna .
|
|
 |
Razy bolą tylko przez jakiś czas. Pamięć o własnym tchórzostwie nigdy nie przestaje dokuczać.
|
|
 |
Nie da się iść do przodu, gdy nie masz odwagi, żeby zrobic pierwszy krok. Tak samo nie da się utrzymać czegokolwiek, jeśli nie będziesz o to dbać Marzenia same się nie spełniają, marzenia się spełnia. Nieważne, czy dotyczy to pasji, miłości czy pracy. Ludzi czy rzeczy. Drobiazgów czy też wielkich marzeń. Wszystko bierze się z pracy i działania. / Rafał Wicijowski
|
|
 |
Pamiętaj, że śmiech to natychmiastowe wakacje.
|
|
 |
CHOOSE PEOPLE WHO CHOOSE YOU
|
|
 |
Nie wszyscy zrozumieją twoją podróż, w porządku, jesteś tutaj aby żyć swoim życiem, a nie po to aby wszyscy rozumieli.
|
|
 |
Nie chcesz, nie jedziesz. Nie jedziesz, nie widzisz. Nie widzisz, nie przeżywasz. Wybór należy do Ciebie.
|
|
 |
I żyje tylko dla tych chwil, kiedy mam Cię w ramionach, kiedy mam Ciebie obok siebie. Kocham Cię tak bardzo, że nie umiem tego opisać słowami. Mimo krzywd, mimo kłamstw, mimo wszystko. Wiem, że moglibyśmy żyć długi i szczęśliwie, Ty też mi o tym ostatnio mówiłeś. Gdyby nie to, że nasze światy są tak różne. Konczylsimy to. Milion razy, a za każdym razem wracamy silniejsi. Pierdolona, zakazana miłość. Mimo to, jesteśmy dla siebie jak powietrze. Pewnego dnia, ta miłość się skończy, a ja umrę razem z Nią, mimo, że na zawsze już zostaniemy w swoich sercach. I ostatnio to udowodniles.
|
|
 |
To miał być zwykły dzień w pracy, połowa tygodnia. Dużo, śmiechu, wyglupow itd. Właśnie miał być... Kiedy po 8 kazali przerwać pracę i zrobili zebranie, wszyscy patrzelismy na siebie zastanawiając się, kto znowu coś zjebał. Ale niestety, to życie zjebało. Kiedy szef ze łzami w oczach powiedział, że przegrałaś walkę z rakiem przestały istnieć bariery, jakiekolwiek granice. Natychmiast wszyscy chwycilismy się za ręce, cała hala. Część płakała, część stała nie wiedząc co robić, staliśmy tak z pół godziny, wszyscy razem, jak jedna wielka rodzina. Byłaś moim "Mentoren", nauczyłaś mnie wszystkiego, wzięłaś pod swoje "skrzydła".
|
|
|
|