|
I widziałam ciebie, stałeś, czekałeś na kogoś, byłeś zdezorientowany, niecierpliwie kręciłeś się, rozglądałeś, tak jakbyś bał się, że ktoś zobaczy, że jesteś, że przyjechałeś, "wróciłeś" oh jak to naiwnie brzmi, jak gdybyś bał się właśnie mnie, mojego wzroku, nie tęskniłeś, kłamałeś, wciskałeś mi te brednie, żebym była spokojniejsza, żebym nie była natrętna, łatwa, skłonna do poświęceń, czułam cię przy sobie wszędzie, tu i tam i cholera, byłeś ze mną w każdym miejscu, dzięki temu tam być chciałam, nie będę już używała słów, nie zrozumiesz, nie określę tego trafnie, nie zobrazuje, nie udźwignę, nikt nie jest na tyle silny. / nieracjonalnie
|
|
|
"Wysadźmy się w powietrze dziś w centrum o szesnastej.Razem raźniej.Życie depcze wyobraźnię,to jest chore."
|
|
|
Ciemno za oknem, a Ciebie nie ma przy mnie. Nie ma Cię, chociaż wiesz najlepiej, jak przeraźliwie boję się ciemności. Wiesz też, co dzieję się z człowiekiem, który tęskni. Musisz to wiedzieć. Musisz wiedzieć, że nie mogę bez Ciebie, nie mogę, nie mogę i zmuszam się do wstania z łóżka, a przecież powinieneś być tu, kurwa, powinieneś leżeć teraz ze mną, do popołudnia, do nocy, do następnego ranka i powtarzać, jak cholernie mnie kochasz i, że oddałbyś za mnie swoje życie i, że nigdy nie znikniesz, nigdy, och kurwa, nie ma Cię od wczoraj, a ja tęsknie tak, jakby nie było Cię rok, dekadę, milenium i kurwa nie rozumiem za chuja tego, skąd to się wzięło, skąd mogłam kurwa wiedzieć, że moja pierwsza miłość okaże się tą jedyną, niepowtarzalną, nieskończoną i wieczną? | idzysrlz.
|
|
|
Dowiedziałam się, że jesteś już w drodze, że będziesz następnego dnia, że ważna sprawa, nic więcej nie wiem, rozmowa przerwała się chyba w najważniejszym momencie. Drżę, dużo bardziej niż zwykle przed spotkaniem, dobieram słowa, ciężko mi dzisiaj cokolwiek stworzyć, och, co powiem, gdy Cię zobaczę. Bolą mnie ręce, będziesz musiał mnie dotykać, mi nie wystarczy sił. Będę się uśmiechać, bo przyjedziesz, będziesz przy mnie, nie mów tylko niczego złego, nie przekreślaj nas, wiem, że to zła miłość, ale nie rób tego, nie w tym czasie, ta miłość musi taka być, to jest nadal gorące i wiem, wiem, że nie ustanie, nie minie, nie utraci na wartości, proszę, uwierz mi. / nieracjonalnie
|
|
|
Ścierałaś kurz z moich uczuć, by odżyły a ja odkładałem nóż którym miałem podciąć żyły.
|
|
|
Siedzę. Siedzę i płaczę i pusto mi w sercu, w duszy, w głowie i nie mam słów by to opisać, nie umiem wyrazić tego słowami i nie mam siły na czyny.. a pamiętasz jak śmiałam się, że płacze? z tej swojej słabości się śmiałam w głos do Ciebie i rozumiałeś, ale to było jeszcze wtedy kiedy wciągaliśmy sztos w nos i piliśmy dużo wódki i wiesz może to problem, że już koniec, bo obiecywałeś, że po oczyszczeniu organizmu będzie lepiej i będzie łatwiej a wcale nie jest lepiej i nie jest łatwiej, Ciebie nie ma, ja siedzę sama, przyjaciele już nie są przyjaciółmi, pigułki zamieniłam na antydepresanty, ból w środku na rozpacz.
|
|
|
"Każde czułości były kłamstwem, a każdy uśmiech głupim żartem."
|
|
|
|
Zostań. Jeśli tak bardzo chcesz to proszę, zapraszam Cię - wejdź do mojego życia, rozsiądź się, czuj się jak u siebie, otwieraj lodówkę, wyjadaj z niej wszystko, brudź naczynia i rozrzucaj ubrania po wszystkich kątach pokoju. Kochaj się ze mną co noc, całuj mnie cholernie dużo, rozmawiaj ze mną, śmiejmy się, pijmy dużo alkoholu, nie chodźmy do szkół, prac, zapomnimy o świecie, stwórzmy własną utopię, będzie idealnie, bajecznie do cna, tylko nigdy, kurwa nigdy nie wspominaj o miłości.
|
|
|
Sama przyszła i sama chciała się pieprzyć
I miała w oczach ten sam błysk co dawniej
Dziś rano wyszła mówiąc, że nie jest już dla mnie…
|
|
|
Gdy pijemy- do rana i nie jestem wtedy sobą
Mówimy o tym później nie wracamy do przeszłości
Ale chyba znów chcę dać się ponieść mej młodości
I patrzyłem w Twoje oczy i zabrakło wtedy słów
Po ostatnim spojrzeniu czułem jak zimny jest bruk
|
|
|
|