|
nie jestem z tych które lubią wypić, zapalić i dobrze się bawić, nie kręcą mnie imprezy i kac następnego dnia ale w tym momencie kiedy nie jestem pewna czy to co trwa ma jakiś sens, czy budząc się za kilka dni nadal będzie tak samo, czy nadal będziemy się budzić długimi sms na dzień dobry i powtarzać sobie co chwilę jak jest nam razem dobrze, czy będziesz moim wsparciem w każdej sytuacji, niczego nie jestem pewna, obietnice stały się nagle puste a ja jestem po środku tego żeby wciąć Cię w ramiona i już nigdy nie wypuścić a tym żeby odwrócić się i zostawić to wszystko.. Ciebie, nasze plany. wystarczyłby jeden krok, tylko w którą stronę? nie jestem z tych które.. pierdolić to. pomiędzy czwartym łykiem czystej a drugim buchem zielonego dam Ci znać czy będziemy dalej niszczyć się nawzajem. /
grozisz_mi_xd
|
|
|
spójrz na siebie. masz duże podkrążone oczy. po policzkach spływają ciemne od tuszu łzy. On sam rozmazał się na całej twarzy tworząc brunatne bruzdy. zagryzasz nerwowo wargę, aż do krwi, przystępujesz z nogi na nogę. włosy potargane, rozciągnięty sweter, dresy. dłoń zaciśnięta w piąstkę. zaraz, zaraz coś trzymasz w tej dłoni. o nie, nie rób tego. na twarzy wymalowany masz wstyd pomieszany z bezradnością. tak, właśnie, jesteś niczym. patrzysz pustymi oczami i brakuje ci odwagi żeby stawić czoła samej sobie. nie tak wyglądają damy, a chyba chciałaś nią być, czy nie?/lavli.et
|
|
|
|
Nie podchodź za blisko, bo jeszcze będę chciała żebyś został, a ludzie przecież zawsze odchodzą./esperer
|
|
|
nie wystarczy powiedzieć "przepraszam" żeby było dobrze. jeśli rzucisz wazonem o ziemię, z całej siły i rozpryśnie się on na milion tysięcy kawałeczków, Twoje przepraszam go nie sklei, prawda? / lavli.et
|
|
|
Życie zazwyczaj trwa za krótko,
chcesz coś powiedzieć – no to mów.
|
|
|
'Dotykam Cie łagodnie kiedy ostro traktuje Ciebie świat.
|
|
|
Nie mogę prosić Boga o miłość tego człowieka, byłoby to nazbyt niemoralne, nie może być mój, nie wiem, czy zrozumiesz, ale nie mogę być jego. / nieracjonalnie
|
|
|
Słyszałam go dziś w nocy. Jego słowa obijały się o ściany mojego serca. Słyszałam jak prosił mnie po raz kolejny, bym wróciła. Płakałam. Tak bardzo chciałam znów zobaczyć jego twarz. Nie umiałam sobie jej przypomnieć. Raz widziałam tylko błyszczące szczęściem oczy. Potem tylko rozbawiony uśmiech. Za chwilę policzki, lekki zarost, którym tak bardzo lubił mnie drażnić łaskocząc. Zapomniałam całokształt jego sylwetki. Czułam tylko ramiona, do których tak dobrze pasowałam. Przecież tak bardzo chciałabym wrócić i zostać z nim już na zawsze. Nie mogłam. Mój powrót wiązałby się z łamaniem jego serca na nowo. /dontforgot
|
|
|
"znajdę dla Ciebie trochę miejsca" i położył się obok, lekko opuszkiem palca masował mnie po biodrze, aż w końcu nie wytrzymałam, moja noga oplotła jego nogi, moja dłoń szyje, głowa na sercu, jego ręce na moich plecach, mocno zaciśnięte, żebyśmy sobie nie uciekli, to nie były tanie chwyty żeby zaciągnąć siebie do łóżka, to człowieczeństwo, poczucie stworzenia świata w małym łóżku i świadomość siebie, że tak się obudzimy, ze sobą, trzymaliśmy się kurczowo jak najmocniej siebie, ale nie myśl, że się kochamy, potrzebowaliśmy siebie dla siebie, bo nie możemy się pogodzić z brakiem naszych kochanków.
|
|
|
niech się spełnią wszystkie jego marzenia. nawet jeśli to nie ja jestem jego marzeniem. / intele.
|
|
|
|
Jeśli nie akceptujesz mojego życia to trzymaj się od niego z daleka.
|
|
|
|