 |
jeszcze kilka miesięcy temu wskoczyłabym za Tobą w ogień. a dzisiaj? dzisiaj z chęcią bym Cię w niego wepchnęła - z uśmiechem na twarzy, jak na zimną sukę przystało.
/veriolla
|
|
 |
to takie dziwne, w sumie nawet przygnębiające, że stoisz obok człowieka, który kiedyś był dla Ciebie wszystkim, i nie czujesz nic. dosłownie ramię w ramię - czujecie się nawzajem, a nawet na moment nie przeniknie Was chociaż odrobina emocji. patrzysz na Niego, i przypominasz sobie jak był dla Ciebie na każdym kroku i zakręcie Twojego życia, jak wyciągał pomocną dłoń, która teraz zaciśnięta jest w pięść, jak doradzał ustami, które dziś nie potrafią wydobyć z siebie słowa. patrzysz na Niego, i zastanawiasz się jak to wszystko mogło Wam tak uciec, jak to przeminęło - jakim sposobem oddaliliście się od siebie w tak zastraszającym tempie.. i wtedy między Was wkracza pieprzona duma - ta sama, która zjebała wszystko, gdy żadnemu z Was nie pozwoliła powiedzieć prostego "przepraszam".../veriolla
|
|
 |
Chyba nigdy nie zapomnę Jego opiekuńczości, tej cholernie silnej troski o mnie. Gdy potrafił urwać się z każdej sytuacji, by tylko móc być ze mną. Praktycznie, mogłam Go mieć na zawołanie. Mogłam napisać, że tęsknię i chcę żeby przytulił. Mogłam stwierdzić, że cholernie mi źle i Go potrzebuję. Albo umieram, bo jakoś tak pusto zrobiło mi się bez Jego obecności. A On by był. Pojawiłby się chwilę później. Przytuliłby i powiedział, że jest i zawsze będzie. I znów by skłamał.
|
|
 |
pamiętam kiedy muskał ustami szyję, mruczał cicho przy uchu, drażnił mój policzek zarostem.pamiętam, że mówił, iż mnie uwielbia, pamiętam, że czułam się przy nim pewna.
|
|
 |
"Nie boję się tego, że kiedyś uda mi się zapomnieć. że nadejdzie dzień, w którym każde wspomnienie się ulotni. Że będę potrafiła normalnie funkcjonować. Że nie będę rozwalać już pięści o ściany w pokoju, albo łykać masę przeróżnych tabletek na uspokojenie. Że czując Twój zapach przejdę obojętnie albo zwyczajnie się uśmiechnę. Boję się, że za kilka lat usiądzie obok mnie moja mała córeczka i powie 'mamo, opowiedz mi o swojej pierwszej, wielkiej miłości'."
|
|
 |
Niedawno byliśmy dziećmi, a świat był piękny, potem doszły problemy, uczucia, jakieś błędy.
|
|
 |
Cześć,Nie będę pytać jak się czujesz,bo wiem,że jest źle,wiem że siadasz wieczorami w swoim kącie włączasz smutną muzykę,wspomnienia uderzają cię tak mocno,że dusisz się od łez,które płyną po policzkach,wiem że czekasz na mały sms,ale ten cholerny telefon milczy,wiem że za kimś tęsknisz,przywiązałaś się mocno,a oni odeszli,wiem że go bardzo kochasz,a on teraz oddycha dla innej,a Ciebie mija obojętnie po tym co razem przeszliście,może niedawno kogoś straciłaś,kto był ci bardzo bliski,a teraz budzisz się ze świadomością,że już go nie zobaczysz,tego jak spełnia marzenia,jak się uśmiecha,jak zmienia Twój świat.Pisze to żeby ci pomóc,żebyś zdjęła tą maskę,płacz jeśli musisz,krzycz,albo się złość,ale nie duś tego w sobie to cię zabija,skąd wiem?Bo mnie też.
|
|
 |
Co mam ci napisać? Że nie wyobrażam sobie życia bez Ciebie? Że gdy rano wstaję, a Ciebie nie ma, dzień jest taki pusty? Że tęsknię? Że kocham? No, co mam napisać?
|
|
 |
Każdego dnia zastanawiam się, czy Ty jeszcze o mnie pamiętasz? Czy wspominasz tak samo, jak ja te chwile, w których byliśmy tak cholernie szczęśliwi? Czy czasami żałujesz, że to wszystko tak marnie się skończyło? Czy zdarzają się dni, w których jednak za mną tęsknisz? Czy myślisz o mnie wieczorem, zanim zaśniesz? Czy masz czasem tak, że chciałbyś do mnie zadzwonić, ale nie masz pojęcia co powiedzieć? Czy jeszcze w jakimś stopniu się dla Ciebie liczę? Czy czasem, w chwili słabości, chciałbyś wrócić, ale boisz się mojej reakcji? Powiedz mi, czy nie radzisz sobie, tak samo jak ja?
|
|
 |
Kiedyś o mnie zapomnisz. Tak jak zapomina się, jak smakowała wczorajsza kawa albo tak, jak zapomina się o zeszłorocznym śniegu. Zapomnisz jaki ból był wymieszany z pierwiastkami szczęścia i jak przyśpieszał oddech. Zapomnisz pojedyncze słowa, gesty, myśli. Wszystko uleci z Ciebie jak życie z człowieka przejechanego przez ciężarówkę. I okaże się, że scenarzysta, który to wszystko poskładał w swej małej główce, nie zrobił kariery, nie zarobił milionów, a zamarzł w parku z butelka taniego wina w ręku. Ty kiedyś zapomnisz jak smakowało moje imię. Oddasz serce w depozyt komuś innemu, komuś lepszemu. Szczęście wypełni Cię po brzegi, od paznokci u stop do końcówek rzęs. Życzę Ci tego, wiesz? I będziesz żyć w spokoju, łykać złudzenia w pigułkach każdego pojedynczego ranka. Ale nic nie będzie takie samo jak te nasze chwile. Jak nasza samotność we dwójkę, jak nasze bycie razem, ale osobno.
|
|
 |
"może się zjawisz dziś, może przytulisz już,
i wyjmiesz z serca ciernie martwych dawno powiędłych róż" :)
|
|
 |
Pomyśl o mnie czasem. Leżąc w łóżku, wyjrzyj przez okno i spójrz na księżyc. Uśmiechnij się na myśl, że teraz też na niego patrzę i choć jesteśmy daleko od siebie, to patrzymy na coś wspólnie - piękne, prawda? Słysząc naszą piosenkę w zatłoczonym autobusie, zacznij się śmiać przypominając sobie jak wygłupialiśmy się do niej. Nie usuwaj wiadomości może kiedyś będziesz chciał usiąść z kubkiem gorącej herbaty i wspomnieć czasy kiedy byliśmy dla siebie czymś więcej.
|
|
|
|