 |
jedyne co teraz czuję to nienawiść . nienawiść do kogoś kto jeszcze niedawno był tak ważny . ale raniąc tak cholernie mocno zjebał dosłownie wszystko
|
|
 |
czasem jest tak że łzy same lecą . tak po prostu
|
|
 |
Miałeś już w życiu taki moment, w którym sam nie wiedziałeś co czujesz? Kiedy gubiłeś się w własnych myślach? Gdy kogoś ci brakowało, ale wszystkich od siebie odrzucałeś ?
|
|
 |
Wtedy zrozumiała jak to jest , kiedy jedno spojrzenie może zmienić życie . Zakochała się w jego uśmiechniętych oczach . Zakochała się w nim . Przypadkowe przeznaczenie
|
|
 |
za każdym razem kiedy chciałam się poddać, i po prostu przegrać swoje życie - przypominałam sobie jego słowa. 'nigdy się nie poddawaj'. były przy mnie, jakby wyryte na moim cieniu. pilnowały mnie, abym czasem nie spadła choćby o krok w dół. chciał, abym się pięła w górę. uśmiechała się i była silna. szła na przód i pokonywała wszystkie przeszkody. ale jaki w tym był sens? jego już nie ma. nie ma ciepłych rąk, ani pocałunków. to zaprzeczalne same w sobie. to niepotrzebne. po co, dla kogo? zbyteczne.
|
|
 |
a gdy zatracałam sie w jego oczach, wciąż krążyły w mojej głowie jego słowa ''nie patrz tak, bo się zakochasz'' to było silniejsze ode mnie, zakochałam się gdy tylko sięgnełam w głąb jego oczu, które skrywały w sobie tyle tajemnic, On wiedział, że nasze serca prędzej czy później połączą się w jedność.
|
|
 |
|
wciąż tęsknię, bo nawet gdy wiem, że jesteś tutaj, czuję jakbyś był milion kilometrów stąd.
|
|
 |
Przytulił ją do siebie tak mocno, jakby chciał, aby ból z jej serca przeszedł na niego
|
|
 |
z własnej inicjatywy tracisz kogoś kto był dla Ciebie wszystkim. udając przed samą sobą, że sobie bez niego poradzisz - zrywasz bo nie jest dość dobry. właśnie wtedy zaczynasz się dusić, jakby ktoś jednym przecięciem odciął Ci dopływ tlenu. właśnie wtedy na klatkę piersiową spada Ci gigantyczny głaz, a Ty nie wychodzisz z pokoju, łudząc się, że po za nim jeszcze dogłębniej będzie do Ciebie dochodzić, że jego już nie ma.
|
|
 |
A wszystko to stało się między wschodem i zachodem tego samego słońca.
|
|
 |
Nienawidzę. Nienawidzę, kiedy to robisz. Kiedy zupełnie nieświadomie wykonujesz jakiś gest, lub mówisz coś, co sprawia, że tracę nad sobą kontrolę. Nienawidzę, kiedy śledzę ruchy Twoich warg... spoglądam ukradkiem, wstydząc się, że patrzę. Bo nie powinnam. Nienawidzę tego, że wiem, jak smakują Twoje usta, przecież nigdy nie zapomniałam .
|
|
|
|