 |
Plany były owszem taa, ale ich ogień wygasł
A ja tęsknię ale i tak boję się z Tobą widywać
|
|
 |
Tego, kto rodzinę ruszy rozpierdolę, przyrzekam,
gdy mi śmiecisz za plecami, to z atakiem nie poczekam
|
|
 |
Nie mogę sobie dać rady. Ciągnie mnie. Tak jakby mnie coś omijało. Chwytam, muszę mieć – i znowu nic. I znów sięgam po coś nowego. Wiem z góry, że skończy się tak samo, ale nie mogę się opanować. Chwyta mnie, rzuca w coś, wypełnia mnie na chwilę i znów odrzuca, i pozostawia pustą jak głód, i znów powraca.
|
|
 |
Tak osiągnę to na czym mi zależy...
Jebać stres, mniej nerwowych przeżyć...
|
|
 |
Szukam szczęścia i ot to cały przekaz
Umiem je dostrzegać także w małych rzeczach
Nie męczy mnie deprecha, choć kilku by tak chciało
Śmiało niech dalej podcinają własną gałąź
|
|
 |
W pogoni za szczęściem to pociąg w nieznane
Biegnę po peronie, nie wiem czy mi dane
Wsiąść, jak człowiek z szerokim uśmiechem na ustach
|
|
 |
Choć wokoło niewesoło dzieję się
wciąż mam nadzieję, że będzie lepiej i uda się
przebrnąć przez beznadziejnych sytuacji bezkres
|
|
 |
Mimo tych wszystkich błędów, potyczek
wciąż liczę na spokojne życie
wciąż mam coś czym podzielić się mogę
|
|
 |
przykro mi, że recept na przyszłość nie znajdę w pierwszej lepszej aptece
|
|
 |
Kiedyś chciałem być piłkarzem, odechciało mi się biegać
Wciąż wpadałem na boisko, ale żeby się najebać
|
|
 |
Milion małych kawałków szczęścia po życiu /
Rozsypałem po zakamarkach ciemnej szuflady /
Zamknąłem na amen /
W dębowej szufladzie na dnie starej szafy /
Licząc teraz tylko blizny po szczęściu.
|
|
 |
To bardzo dziwna rzecz.
Tak samo jak ty,
chciałbym całkiem zapomnieć o różnych rzeczach. Ale im bardziej staram się zapomnieć,
tym więcej sobie przypominam.
Wiesz jak to jest,
że im bardziej człowiek chce zasnąć,
tym bardziej jest rozbudzony.
Tu jest tak samo.
Sam nie bardzo wiem,
dlaczego tak się dzieje.
Przypominam sobie nawet rzeczy,
których nie powinienem pamiętać.
Moje wspomnienia są tak wyraźne,
że wręcz czasem się niepokoję
czy starczy mi miejsca na zapamiętanie
dalszego życia,
skoro tak dobrze
pamiętam przeszłość.
To prawdziwy problem.
|
|
|
|