 |
Zgarniam od was grube propsy, chodź też w kurwę ostrych skarg
"Populista", "tępy kutas", "ziomek nie jesteś nic wart"..
Jakie życie takie teksty, jakie wersy taki rap
Więc wciąż pisze to co czuje, przez palce ucieka czas
Pamiętam gdy pęknął tysiak, stwierdziłem "jestem coś wart"
Bo miarą dobrego MC nie jest ilość hajsu, brat
To słuchacz daje mi siłę, dzięki niemu wciąż chce biec
Chodź po drodze dużo przeszkód, będę bezlitosnym, wiedz / malina
|
|
 |
Widzę ostry zakręt, nie żałuje. Miałam przyjaciół, którzy zawsze przy mnie byli!
|
|
 |
Wszytko mnie już przerasta ; /
|
|
 |
|
Jak można kochać kogoś kto Cię tak zranił? Powiedz mi kurwa, skąd mam w sobie tyle siły, by tęsknić za kimś kto nie tęskni za mną?/esperer
|
|
 |
Ten dylemat co zrobić? Od początku wiedziałam jaką miał przeszłość, ale mówił że się zmienił, że teraz szuka czegoś poważniejszego. Plotki są złe i wiem że nie powinno się w nie wierzyć, ale jak to mówią, w każdym kłamstwie jest odrobina prawdy. Czy oszukiwał mnie od początku? Czy to co budowaliśmy od miesiąca to była tylko ściema? I jeszcze wyjechał, uciekł od problemów. Jak zawsze. Boże daj mi siły, pomóż mi wszystko poukładać, potem już sobie poradzę, tylko daj mi siłę do końca roku!
|
|
 |
"A z moich ust znowu głucha cisza"
|
|
 |
Smutno tak jakoś, smutno bez tych osób, którzy mieli jakieś miejsce w moim życiu. Mam dość udawania że jest OK. Ciągłe powtarzanie ' nic mi nie jest, po prostu zmęczona jestem' bardziej mnie dobija, ale przecież nie powiem nikomu, że potrzebuje jego wsparcia i szczególnej uwagi, nie powiem że tak cholernie potrzebuje kogoś teraz obok. No bo przecież wszyscy mają własne problemy, z którym i często zgłaszają się do mnie, bo muszą się wyżalić. A ja? Ja siedzę przed pustym już kieliszkiem i zatapiam smutki w kolejnej butelce wódki.
|
|
 |
|
Patrzysz na świat oczami małego dziecka, które uważa, że wszystko jest tak kolorowe, że wszystko ma swoje miejsce, wszystko ma jakiś cel, a jeśli dzieje się coś złego, to na pewno musiał być przypadek, przecież przypadki chodzą po ludziach. Dorośnij w końcu, otwórz oczy i przyjrzyj się uważnie światu, który Cię otacza. Widzisz ludzi, który próbują znaleźć swoje miejsce, robią to od wielu lat, bezskutecznie. Jedni mają przy boku ukochaną osobę, z którą są szczęśliwi, inni dla szczęścia drugiego człowieka, wybrali samotność bo wiedzieli, że jeśli zostaną, to idealna harmonia zamieni się w cierpienie. Rozumiesz co chcę przez to powiedzieć? Oczywiście, że nie, przecież jesteś jednym z nich. Jesteś jednym z ludzi, którzy myślą, że wszystko dostaną na tacy, a jeśli świat obróci się przeciwko Tobie, ktoś poda Ci pomocną dłoń i wyciągnie Cię na powierzchnię.
|
|
 |
mówią, że będzie dobrze, bo to nie ich problem.
/crazydream
|
|
 |
|
związek to obowiązek,nie utrudniajmy sobie życia. weź tylko bądź kiedy cię potrzebuję,przytul kiedy będę upadać,przypieczętuj moje usta swoimi,nozdrza wypełnij swoim oddechem. chciałoby się powiedzieć 'tylko tyle' no,ale po prostu bądź troszkę mój. /penitence
|
|
 |
' wyjeżdżam' usłyszałam ' na ile?' padło pytanie ' na miesiąc, dwa, pół roku, rok, nie wiem' odezwał się po chwili ' ehem no spoko, powodzenia , musze lecieć paa' odwróciłam się tyłem powstrzymując łzy ' nie płacz' usłyszałam. kurcze mimo wszystko zna mnie na wylot, ' nie płaczę, muszę iść' rzekłam ' kłamiesz' rzekł ' zawsze tak robić, chcesz uciec od problemów, od rozmowy' usłyszałam, odwróciłam się gwałtownie i zrobiłam wielkie oczy ' kto tu wyjeżdża? ja czy Ty ? to Ty znowu uciekasz od problemów' rzuciłam w jego stronę ' ale wiesz jak jest u mnie sytuacja' - ' a chuj mnie to! Masz tu wszystko, a wyjeżdżasz bo ta suka Cię zdradziła?' - ' przepraszam' dodałam po chwili ' Siostra' zaczął ' wiesz że tu wszystko kojarzy mi się z nią, jak wyjadę, może o niej zapomnę, może ułożę sobie tam życie z kimś innym' rzekł ' rozumiem' rzekłam , przytuliłam się do niego ' miłego życia' szepnęłam do jego ucha i odeszłam, a łzy leciały ciurkiem, już nie dało mi się ich zatrzymać...
|
|
 |
|
I mam dość tych dziwnych znajomości, których jestem więźniem. Chcesz to przychodź, nie to nara. Ile razy można dać się połamać? /esperer
|
|
|
|