 |
kolejny raz z rzędu, wypijając w sylwestra kieliszek szampana, obiecasz sobie, iż w tym roku wszystko naprawisz, poukładasz, posklejasz serce i zabezpieczysz je do tego stopnia, że nikt go nie naruszy. zanim się obejrzysz znów będzie ten ostatni dzień grudnia, padający śnieg, petardy na niebie i poczucie tego, jak wciąż zakurzona, pokaleczona, gdzieniegdzie niezdarnie poszywana marną, białą nitką, jest Twoja dusza.
|
|
 |
HOHOHO, sorry za spóźnienie :l. MERRY CHRISTMAS EVERYONE ♥
|
|
 |
słowa,które z Twoich usta zabolały najbardziej ? było ich wiele, jednak pierwsze miejsce zajmuje pytanie : ' czy Ty wogóle umiesz kochać? '. tak proste pięć słów, a tak bardzo zraniły serce
|
|
 |
ignorujemy tych co nas adorują, adorujemy tych co nas kochaja, kochamy tych co nas ranią, ranimy tych co nas kochają
|
|
 |
mały chłopiec poznał małą dziewczynkę. on urósł , a ona umarła .
|
|
 |
Podobno nic nie dzieje się przypadkiem. Podobno Bóg stawiając na naszej drodze życia jakąś osobę ma w tym konkretny i określony cel. Zastanawiam się dlaczego zderzył nasze dwa światy... I nie znajduję wytłumaczenia. Chciał żebym nikomu już nigdy nie zaufała?
|
|
 |
kiedy krzyczysz, wszyscy cię słyszą. kiedy szepczesz, tylko ci najbliżsi cię słyszą. kiedy milczysz, słyszy cię twój najlepszy przyjaciel.
|
|
 |
- i znowu słuchasz tej płyty - tylko tą mam - jak to, przecież jeszcze kilka dni temu miałaś ich tak dużo - kilka dni temu miałam tez jego - ale jaki to ma związek - taki że tylko tej z nim nie słuchałam
|
|
 |
nadal nie wiem, co ja w Tobie widzę. Twój głupkowaty uśmiech, słodkie oczka i dołeczki w policzkach.
|
|
 |
Nie lubisz mnie ? Ustaw się w kolejce.
|
|
 |
zabierz mi udręczające sumienie, rozdzierający ból głowy, zmieszane uczucia. gubię się.
|
|
 |
uwielbiam te momenty, kiedy kumpela spycha mnie z ławki, czego efektem jest jebnięcie się głową o kawałek metalu siedzenia obok i spierdolenie się wprost w błoto. kolejno moje zamroczenie, chwilowy brak kontaktu z rzeczywistością i znajomi, którzy nachylają się nade mną z bezcennym "ej, kurwa, żyjesz?!" i wypełniającym źrenice przerażeniem.
|
|
|
|