 |
Zamówiłeś sobie pakiet 600 smsów. Wszystkie wysłałeś do mnie. 200 było o tym, że kochasz. 100 było o tym, że tęsknisz. 50 było na dobranoc. 70 pytało co robi Twoje kochanie 50 pytało czy Ciebie kocham? 25 chciało się upewnić, że tylko Ciebie. 50 mówiło, że jestem Twoim największym skarbem. 40 zawierało odp.na głupie pytania, które tak często Ci zadaję. i wreszcie ostatnie 5.. mówiło,że to koniec. Nasza miłość trwała całe 600 smsów.
|
|
 |
mózg... bez serca?
umysł... bez uczuć?
myśli... bez sensu?
ludzie... bez miłości?
człowiek... bez marzeń?
ja.. bez ciebie?
|
|
 |
ja też mam przecież serce, którego często nie chcesz.
|
|
 |
A w uszach tylko szyderczy śmiech ludzi drwiących z Twoich marzeń.
|
|
 |
Jeszcze parę miesięcy temu, święta wyobrażałam sobie całkiem inaczej. Myślałam, że będę biegać po mieście za prezentem dla ciebie, pójdziemy razem na pasterkę, w domu wypijemy gorącą czekoladę, w drugi dzień świąt pójdziemy świrować na sankach, że będziesz ogrzewał moje zmarznięte dłonie.. Teraz też muszę biegać po mieście za prezentem dla ciebie, tyle że jak na złość wylosowałam cię w klasowych mikołajkach, na pasterkę jak zawsze pójdę z przyjaciółką, czekoladę będę pić wśród czterech pustych ścian, sanki pozostaną w garażu, a dłoni jak co roku i tak nikt mi nie ogrzeje.
|
|
 |
Jedna, jedyna zasada, którą musisz zapamiętać: ja nie kocham ani nie jestem kochana. I nigdy za bardzo mi nie zaufaj.
|
|
 |
Z tobą byłabym w stanie nawet uwierzyć w świętego Mikołaja.
|
|
 |
Tutaj codziennie uczę się że nie ma uczuć. Jest tylko hajs, seks, hajs i trochę brudu.
|
|
 |
Już nie wierzę w miłość, w uczucie, tym bardziej odwzajemnione, nie wierzę w tak wielkie zaufanie do płci przeciwnej, nie wierzę w rozmowy do późna z NIM, nie wierzę w szczęście i wszystkie inne rzeczy dotyczące tej cholernej miłości. A wiesz, znając Ciebie, to pewnie nie wiesz więc teraz Cię zaskoczę - to wszystko przez Ciebie.
|
|
 |
Nie, nie chciałabym znów z tobą być. Chciałabym tylko móc z tobą rozmawiać tak samo jak rozmawialiśmy przed zaczęciem tego naszego, całego, wspaniałego 'związku'. Przecież.. wtedy było tak dobrze.
|
|
 |
wczorajszy koncert Grubsona, Gurala i Soboty - megamegamega !!!!
|
|
 |
Od dnia dzisiejszego koniec z plastikowym uśmiechem. Od dziś będę naturalna. Z drżącymi wargami, lodowatymi dłońmi i mokrymi oczami, ze śladami rozmazanego tuszu.
|
|
|
|