 |
Szczęście jest takie ulotne.
|
|
 |
Słowa raniły doszczętnie, wyniszczały najmniejszą jej cząstkę, ale milczenie.. ono było najgorsze.
|
|
 |
Nie mów, jak bardzo mnie kochasz. Spraw, bym w to nigdy nie zwątpiła.
|
|
 |
Istnieje jedno miejsce na Ziemi do którego zawsze, bez względu na wszystko będę chciała wracać - Jego ramiona.
|
|
 |
People can't always be perfect cos that's not real, is it?
|
|
 |
A wszystko co piękne jest cholernie ulotne.
|
|
 |
Stan, gdy wieczorem wraz z makijażem spływa całe napięcie mijającego dnia.
|
|
 |
A później chcemy, aby to wróciło. wtedy, kiedy jego już nie ma, kiedy nie można cofnąć czasu...
|
|
 |
Chociaż zabraniasz mi robić rzeczy, które chcę robić, chociaż krzyczysz na mnie, gdy wyczujesz ode mnie papierosy, chociaż nie dogadujemy się zbyt dobrze, chociaż mnie nie rozumiesz. Często przeze mnie płaczesz, boli mnie to ale nie umiem inaczej. Jesteś najważniejszą osobą w moim życiu. Chciałabym, żebyś wiedział, że nienawidzę siebie za to, że musisz znosić tak podłą osobę, tak okropną... Chciałabym, żebyś wiedział, że Cię kocham i przepraszam za wszystkie krzywdy, które Ci wyrządziłam.
|
|
 |
Właściwie wszystko to problem.
|
|
 |
Stał i przyglądał mi się przez chwilę. Zatapiał swój wzrok w moich oczach. Najwyraźniej na coś liczył, jednak ja nadal stałam w miejscu i uciekałam wzrokiem. W końcu poszedł o krok, wziął mnie w objęcia, ścisnął najmocniej jak umiał. Z jego ust usłyszałam ciche "brakuje mi Ciebie". Ja zdobyłam się tylko na krótkie "mi też Ciebie... brakowało, ale przetrwałam" i odepchnięcie go. Przytulił mnie jeszcze z kilka razy. Czułam na sobie jego perfumy... Oddałam mu bluzę, i odwracając się na pięcie cicho uciekłam, jak zawsze mówił.
|
|
|
|