 |
nawet nie wiesz ile razy brałam telefon , żeby do Ciebie napisać i za każdym razem odkładałam , bo to przecież bez sensu . ; (
|
|
 |
patrzysz na niego z miłością , ale i z obrzydzeniem . kochasz go i nienawidzisz . pragniesz widzieć go codziennie , ale gdy tylko zobaczysz go z kimś innym nie chcesz nawet spojrzeć w jego stronę . miłość to paradoks
|
|
 |
przepełniał ją totalny entuzjazm. właśnie odzyskała sens swojego życia. serce wciąż wykonywało radosne podskoki , a szeroki uśmiech nie mógł zejść z twarzy. ♥
|
|
 |
życie jest krótkie , więc łam zasady , wybaczaj szybko , całuj powoli , kochaj szczerze , śmiej się bez opamiętania i nigdy niczego nie żałuj ♥
|
|
 |
nie zerkaj za siebie , idź śmiało przez życie , podkochuj się skrycie , kontroluj swe żądze , zarabiaj pieniądze , lekceważ pętaków , unikaj cwaniaków , przepisów przestrzegaj , na sobie polegaj , lecz przede wszystkim pokaż im wszystkim ! najlepszego sioostrzyczko ; * kocham Cieeebie ♥ ; )
|
|
 |
trzeba zaczac by skonczyc to na co tak naprawde nie zaslugujemy .
|
|
 |
nieważne , że jesteś skurwysynem bez uczuć , nieważne , że potrafisz nosić tą samą bluzę przez tydzień , nieważne , że nie lubisz spacerów , nieważne , że zgrywasz kozaka , nieważne , że " kurwa " traktujesz jak przecinek , nieważne , że nie umiesz przepraszać , nieważne , że mnie ranisz , nieważne , że co drugi dzień jesteś najarany , nieważne , że nadużywasz alkoholu , nieważne , że za dużo palisz , nieważne , że nie dbasz o swój pokój , nieważne , że chodzisz wiecznie ubrany na czarno , nieważne , że nie jesteś drugim Bradem Pittem , nieważne .. wiedz , że w chuj tęsknie .
|
|
 |
Najgorsza chwila w twoim życiu , kiedy tracisz osobę która Cie rozumiała , ufała Ci i zawsze była przy tobie. Była kimś wyjątkowym.A z dnia na dzień po prostu ją tracisz . Bez żadnego przygotowania i pożegnania.
|
|
 |
Szła nawalona w jego stronę. Potykała się o własne nogi. Podbiegł do niej i podniósł ją z kolan. 'Kurwa, co z Tobą?' Zapytał przerażony. Śmiała się, choć przecież była zalana łzami. 'Nic, dasz mi buzi?' Wyciągnęła szyję w jego stronę. 'Uspokój się.' Mruknął. 'Co? Już Ci się nie podobam? Ona jest lepsza?' Warknęła. W odpowiedzi wciągnął tylko głęboko powietrze. Oparł ją o auto. Zakryła twarz dłońmi. 'Ej, nie płacz. Cichutko.' Podniósł jej twarz, by na niego spojrzała. Uśmiechnął się. 'Przepraszam.' Szepnęła. Opadła bezwiednie przytulając się do niego. 'Nie chcę mieć Ciebie tylko w snach.' Ledwie było słychać co mówi. Każde z tych słów poprzedzał szloch. Zasnęła mu między ramionami. 'Super.' Bąknął pod nosem. Wziął ją na ręce. Poczuł, jak jej skóra cierpnie pod jego dotykiem. 'Tak, też Cię kocham.' Powiedział i położył ją na tylnim siedzeniu swojego auta. Zatrzasnął drzwi. 'Cholera!' Wrzasnął i przetarł zmęczone oczy. 'Cholera, no.'
|
|
 |
mam wyjebane na to , że komuś nie podoba się moja smutna mina i krzyczy mi bym nie smuciła. to co do chuja, mam szczerzyć zęby jak popierdolona, gdy jest mi tak cholernie źle ? śmiało , uśmiechaj się ile wlezie, czując tak ogromny ból w sercu - życzę powodzenia, kurwa.
|
|
 |
-Ty też tak czasem masz? -Hmm. Ale jak.? - No tak że płaczesz i nie możesz ogarnąć życia , a za chwile jebie Ci się po głowie jak byś zjadła przynajmniej dwadzieścia lizaków najarała się porządnie i zjadła słoik dżemolu.? - Yy. No wiesz to chyba huśtawki nastroju się nazywa. - Chuj z tym jak to się nazywa ale ja już mam tego dość :DD
|
|
 |
Bo tutaj nic nie jest normalne. Nigdy nie było. Bo tutaj siedzi się na ławce o 3.40 nad ranem i paląc papierosy rozmyśla nad swoim życiem. Związki zawsze mają swój koniec, a obietnice okazują się być chuja warte. Bo tutaj nikt już nie pamięta kiedy ostatnio poczuł do kogoś coś innego niż pożądanie, bo tutaj prawie każdy z każdym spał i każdy myśli o śmierci przynajmniej raz dziennie. Dlatego tacy jesteśmy. Bo tutaj tak jest.
|
|
|
|