 |
hala późnym wieczorem? kozioł, kozioł, dwutakt, rzut, kosz. nagle z prawego rogu rozległy się pojedyncze brawa. cholera, nie wiedziałam, że tam jest. stanął na środku sali. wyglądał pięknie i przerażająco za razem. bałam się. strasznie się bałam. - nie wiedziałam, że tam jesteś. - powiedziałam wracając do gry, aby nie okazać strachu. - niezła jesteś. -proszę?! - w sensie że w koszykówkę. -och jakiś Ty uprzejmy. - włożyłam w to najwięcej jadu ile byłam w stanie. - ale rzut masz do dupy. - spadaj. - pokaże Ci. podszedł do mnie wolnym, ale pewnym krokiem, staną za mną i wplótł swoje palce w moje. - zobacz, kolana ugięte, a tu ma być kąt prosty. ręka luźno w nadgarstku i hop! piłka trafiła idealnie w kosz. nagle obrócił mnie twarzą do siebie, przywarł do mnie całym ciałem. chyba zobaczył przerażenie w moich oczach bo powiedział z iskierkami w oczach - nie bój się. nigdy w życiu nie zrobie Ci krzywdy. - jasne. każdy tak mówił. uśmiechając się rzucił - ale ja nie jestem każdy. // neast
|
|
 |
nie ma to jak nowo przybyły 23-letni trener w-fu. łał! ♥ // neast
|
|
 |
kurwa w moim życiu nie zdarzają się happy endy... ale ja się pytam czemu do cholery ?!czy chociaż raz nie może być idealnie ,błagam.../lovely probelmm
|
|
 |
Dzisiaj jak wracałam z sklepu,szłam i rozmawiałam z Tobą ,ale już nie byłeś taki jak 2 tygodnie temu . Wtedy oboje czuliśmy jakąś więź,chemię czy coś w tym stylu ,po prostu czuło się to napięcie,szczęście w powietrzu. Teraz cóż,teraz czułam się jakbym gadała z najzwyklejszym człowiekiem na świecie ,a przecież nim nie jesteś,nie? /lovely problemm
|
|
 |
Pierwszy raz boli mnie serce z bólu,niemocy a najbardziej bolący jest fakt,że już nic nie naprawię...bo nie ma już chyba czego /lovely probelmm
|
|
 |
to co kiedyś było normalnością staje się fikcją.../lovely probelmm
|
|
 |
Był piękny dzień, słońce świeciło a ja miałam ochotę odejść,wrócić do domu. Położyć się,zakryć kołdrą i nie widzieć nic :słońca, przyjaciół ,rodziców, zapchanej smsami komórki,psa i całej reszty..,Tylko tą jedną jedyną twarz uśmiechającą się do mnie łobuzerskim uśmiechem ......./lovely problemm
|
|
 |
boję się płakać bo wdaje mi się,że zaboli jeszcze mocniej.... /lovely probelmm
|
|
 |
Kiedy masz ochotę pierdolnąć uczuciami o ścianę, powiem Ci jedno - to zakochanie./chokoreeto
|
|
neast dodał komentarz: do wpisu |
6 października 2011 |
 |
nie chciałam zapomnieć i nie zapomniałam. na szczęście ty dałeś mi powody do pamiętania/
|
|
 |
Miłość nie jest nawykiem, zobowiązaniem ani długiem. Nie jest tym czego nas uczą romantyczne piosenki. Miłość po prostu jest. Bez definicji. Kochaj i nie żądaj zbyt wiele. Po prostu kochaj. /Paulo Coelho
|
|
|
|