 |
Tęsknić? To znaczy to samo co umierać, nie być tutaj ani nigdzie indziej, mimo że bardzo by się tego chciało. Oglądam książki ustawione na regale, różne gatunki, autorzy. Łączy ich teraz moja obserwacja, wzrok skupiony na tytułach. Myślę jak długo je czytałaś, w którym momencie chciałaś powiedzieć dość, może była chwila że zawiodłaś się i nie skończyłaś, nie chciałaś, nie czułaś potrzeby. Pamiętaj że ja też jestem jak te książki, mam w sobie rozdziały, czasami nudne, oczywiste. Ale bywają takie w których polecą łzy i nie zatrzymasz się. Nie mam końca, dlatego czytaj mnie codziennie, wchłaniaj każde słowo i myśl. Niech staną się formą życia. Jeszcze nigdy nie tęskniłem za kimś tak bardzo. To wręcz nieludzkie. Czekam już teraz z niecierpliwością na koniec rozdziału. Mam Ci tyle do powiedzenia, słuchaj uważnie.. //net
|
|
 |
"Bo ja lubię do Ciebie pisać. Z różnych powodów. Między innymi dlatego, że chcę, żebyś wiedziała, że myślę o Tobie. To dość egoistyczna pobudka, ale nie mam zamiaru się jej wypierać. A myślę dużo i często. Właściwie myśli o Tobie towarzyszą mi w każdej sytuacji. I nie masz pojęcia, jak bardzo jest mi z tym dobrze'' // J.L. Wiśniewski ♥
|
|
 |
Jeśli to jednak start choć nie umiem myśleć o jutrze, wiem że jutro też chcę budząc się widzieć Twój uśmiech, choć pewnie łóżko będzie puste, serce pełne, całuję Twoje zdjęcie.
|
|
 |
"Cierpiałem na syndrom niezamykających się drzwi. Wciąż ktoś przychodził, spędzał ze mną noc i następnego ranka znikał (...). Syndrom niezamykających się drzwi miał dobre i złe strony. Dobra – nie narzekałem na nudę, zła – w mieszkaniu panował przeciąg. W moim życiu również."
|
|
 |
Zostaje gorycz, w łóżku dwie równoległe,
bólu nie poczujesz nawet, gdy powiem, że ja ją pieprzę.
Stoimy przed pęknięciem, za którym przestaje bić serce,
każdy z nas pyta... Czy to co czuję, zależy ode mnie?
|
|
 |
Co zostało w nas? Garść jałowej ziemi,
i czarne płatki zgliszczy, kołysane siłą wiatru.
Wśród popiołu wspomnień na kartce próbuję skleić,
pęknięte obrazy zaszłej mgłą, czasu prawdy.
|
|
 |
I kurwa pozwól żyć, tak po prostu,
aż zacznę czuć jak Ty, tak po prostu..
|
|
 |
Teraz mi wystaw paragon spojrzeń i gestów,
słów, które niesiesz ponad horyzont kontekstów.
Powiedz, że życie ze mną nie ma sensu,
bo poligamia ze swoich suk nie czyni jeńców.
|
|
 |
Czas minie, obrót chwil zmieni w sekundę,
sekunda zamieni się w rok, odkąd ściany są puste.
Mężczyźni płaczą, ja raczej czuję ulgę albo pustkę,
albo pustkę i ulgę, nie czuję nic tak pokrótce.
|
|
 |
Zapytaj ulic, gdzie mnie znajdziesz,
w bruku poszukaj śladu zmartwień.
Nim wrócę do domu, zasnąć obok, w pokoju,
rano, gdy skoczysz z mordą.
Przycisnę szybę Twoją głową.
powiem, że chce żyć osobno!
|
|
 |
Jeśli czujesz, że musisz powiedź mi kilka gorzkich słów, gorzkich słów,
jeśli teraz mam wyjść, już nie wrócę tu, już nie wrócę.
Od pęknięcia dzieli już tylko ukłucie.
|
|
|
|