 |
zacznij już do mnie wracać
|
|
 |
mówisz mi, że to lubisz, ja myślę że już musisz
|
|
 |
dostarczam Ci to wszystko dożylnie
|
|
 |
jestem chmurą na wietrze tuż nad twoją głową
|
|
 |
pierdolę Twoją nagłą wielkoduszność
|
|
 |
Możesz zapiąć pas, a i tak rozbijesz samochód. Możesz rzucić się pod nadjeżdżający pociąg, a mimo to przeżyć. Możesz latami czaić się na ducha, a kiedy jeden się do ciebie podkradnie, nie zwrócisz na niego uwagi, bo masz głowę nabitą miłością. | Jodi Picoult
|
|
 |
Żyję w poczuciu rozdwojenia jaźni .. Niby wszystko jest ze mną w porządku, ale coś jest jednak nie tak .. emocjonalnie .. tak, moje emocje sobie nie radzą, jestem zagubiona. Nie mam oparcia w nikim .. brak bratniej duszy .. jakie to urocze .. / hoooney
|
|
 |
Są w moim życiu momenty, kiedy rozmawiam sama ze sobą, ze swoją podświadomością. Kryje się w niej wiele tajemnic. Czasem nawet sama nie wiem, kim jestem. Zdaje mi się, że potrafię postawić się regułom, jednostkom .. ale tak naprawdę, mam wrażenie, że to tylko zasłona, a w głębi siebie, moja dusza cierpi, bo brak mi asertywności. Nie potrafię zrozumieć mojego zachowania. Próbuję udawać, że posiadam duży dystans do siebie, ale wszystko trafia do mojej duszy i rani ją. Nie mam zamiaru stawiać siebie w świetle zranionej osoby, aby każdy wokół litował się nad moim cierpieniem. Nie chcę tego. Jedyne na co mam teraz ochotę, to w końcu wybuchnąć i wyrzucić ten krzyk z siebie raz na zawsze .. należy mi się, bo później będzie już tylko gorzej .. / hoooney
|
|
 |
Potrzebuję ciepła drugiej osoby. Pragnę wierzyć, że jest na świecie ktoś, kto pała do mnie uczuciem tak gorącym, który wypala wszystkie smutki, pozostawiając po sobie tylko słodycz łagodzącą wszelkie rany. Ale w mojej duszy jest za dużo ran pozostawionych przez niezliczoną ilość osób. Moje serce jest już tak bardzo słabe, że można się zdziwić hartowności jego, skoro dalej tak dzielnie pompuje krew. Nie wiem ile czasu musi jeszcze upłynąć, by dusza ta złamała się w końcu. Walczy ono dzielnie, jak żołnierz na polu bitwy. Tak, bo moje życie jest ja jedna wielka wojna. Moje serce walczy z przeciwnościami, jakie stają na mojej drodze, ale tym wrogiem jestem również ja. / hoooney
|
|
 |
Wstydzę się łez, Są oznaką słabości. Jednak coraz częściej zdarza mi się płakać .. Gdy słone łzy spływają po policzkach, gdy tylko pierwsza łza dotknie policzka tańcząc jak potok, w płucach pojawia się ciężar, który ciągnie duszę w dół, w nicość. I gdy już ostatnia łza zdąży wyparować, ten dziwny ciężar pozostaje, by napawać Cię strachem i wyryć kolejną, paskudną ranę na duszy, przyczyniając się do upadku, bo tak ciężko się podnieść. / hoooney
|
|
|
|