głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika neesquik

My tutaj  tacy słabi wszyscy  błagamy o miłość  krzyczymy  bo miłość  błagamy  mówimy  kochaj mnie  no weź  pokochaj mnie  tak jak ja kocham Ciebie  pokochaj mnie i nie daj mi zapomnieć  że dla Ciebie nie ma nic ważniejszego ode mnie  że nigdy nikt  nic  nigdzie  tak bardzo  jak ze mną  no proszę  proszę  przyznaj  że odwzajemniasz to  co ja czuję do Ciebie  przyznaj  że też czujesz to  o czym żadne z nas nie ma odwagi powiedzieć na głos ani słowa  no weź  pokochaj mnie  proszę  przecież byłoby cudownie  przecież też jesteś słaby  wszyscy jesteśmy  tacy słabi  wszyscy  którzy jednak prędzej czy później przekonali się  dowiedzieli się  że jednak nie  że jednak to nie to  że jednak to nie działa  że jednak nikogo nie obchodzi Twoje złamane  zakochane do granic możliwości serce i  że  krótko mówiąc  to możesz je sobie wziąć i spierdalać.

zapomnialas_wspomnien dodano: 4 lipca 2013

My tutaj, tacy słabi wszyscy, błagamy o miłość, krzyczymy, bo miłość, błagamy, mówimy, kochaj mnie, no weź, pokochaj mnie, tak jak ja kocham Ciebie, pokochaj mnie i nie daj mi zapomnieć, że dla Ciebie nie ma nic ważniejszego ode mnie, że nigdy nikt, nic, nigdzie, tak bardzo, jak ze mną, no proszę, proszę, przyznaj, że odwzajemniasz to, co ja czuję do Ciebie, przyznaj, że też czujesz to, o czym żadne z nas nie ma odwagi powiedzieć na głos ani słowa, no weź, pokochaj mnie, proszę, przecież byłoby cudownie, przecież też jesteś słaby, wszyscy jesteśmy, tacy słabi, wszyscy, którzy jednak prędzej czy później przekonali się, dowiedzieli się, że jednak nie, że jednak to nie to, że jednak to nie działa, że jednak nikogo nie obchodzi Twoje złamane, zakochane do granic możliwości serce i że, krótko mówiąc, to możesz je sobie wziąć i spierdalać.
Autor cytatu: niecalkiemludzka

http:  moblo.pl profile panamal POWRÓCIŁA  WIĘC TERAZ WBIJASZ  OBSERWUJESZ I NIE ŻAŁUJESZ  POZDRO DLA FANÓW

endoftime dodano: 3 lipca 2013

http://moblo.pl/profile/panamal POWRÓCIŁA, WIĘC TERAZ WBIJASZ, OBSERWUJESZ I NIE ŻAŁUJESZ, POZDRO DLA FANÓW

Wychodzę przed dom  w ręku trzymając szluga. Chłód przewiewa mnie na wskroś. Idę dalej  lekkimi krokami  wygodnie siadając na huśtawce  spoglądam w niebo. Wyciągam telefon  wiadomość od Ciebie:  tęsknie wiesz? W oczach pojawiają się łzy  przecież też tęsknie  cholernie brakuje mi Ciebie. Patrząc w niebo  do chodzi do mnie jaki świat jest wielki. Jak my jesteśmy daleko od siebie. Nie mogę tak żyć  z nadzieją że jeszcze Cię zobaczę. Chciałbym widywać Cię codziennie  tak jak dawniej. Chciałbym mieć Cię tu  na wyciągnięcie ręki. Już nie wirtualnie  a realnie. Chcę poczuć Twojej miłości z bliska  nie z daleka. Chcę widywać Twój uśmiech każdego ranka  tak jak kiedyś. Chodź do mnie maleńka  uciekniemy gdzieś w dal. Gdzieś gdzie już zawsze będziemy mogli być razem. Gdzieś gdzie nikt nie dogoni naszych marzeń  gdzieś gdzie będziemy tylko my. Nie damy się  nasza miłość zwycięży  zaufaj mi  razem damy radę.

podobno_nieodpowiedzialny dodano: 2 lipca 2013

Wychodzę przed dom, w ręku trzymając szluga. Chłód przewiewa mnie na wskroś. Idę dalej, lekkimi krokami, wygodnie siadając na huśtawce, spoglądam w niebo. Wyciągam telefon, wiadomość od Ciebie:- tęsknie,wiesz? W oczach pojawiają się łzy, przecież też tęsknie, cholernie brakuje mi Ciebie. Patrząc w niebo, do chodzi do mnie jaki świat jest wielki. Jak my jesteśmy daleko od siebie. Nie mogę tak żyć, z nadzieją że jeszcze Cię zobaczę. Chciałbym widywać Cię codziennie, tak jak dawniej. Chciałbym mieć Cię tu, na wyciągnięcie ręki. Już nie wirtualnie, a realnie. Chcę poczuć Twojej miłości z bliska, nie z daleka. Chcę widywać Twój uśmiech każdego ranka, tak jak kiedyś. Chodź do mnie maleńka, uciekniemy gdzieś w dal. Gdzieś gdzie już zawsze będziemy mogli być razem. Gdzieś gdzie nikt nie dogoni naszych marzeń, gdzieś gdzie będziemy tylko my. Nie damy się, nasza miłość zwycięży, zaufaj mi, razem damy radę.

2.  i przede wszystkim zakochana w Tobie całym sercem  które tak naprawdę już dawno Ci oddała  a Ty zrobiłes z niego ciepłe  ciekłe ścierwo. Egoistycznie przytulasz Ją do siebie i wprowadzasz do swojego świata by znowu krwawiła i umierała z Twoim imieniem na duszy. I kurwa jestem tym pieprzonym  zjebanym  frajerem. Każdego dnia jak Bin Laden  bombarduje miasto skryte w Jej pięknym wnętrzu  w którym buduje naszą przyszłość. I kurwa nienawidzę siebie za to i choć próbuję się zmienić  to jest to syzyfowa praca. Skurwiel pozostanie skurwielem.

skejter dodano: 2 lipca 2013

2. i przede wszystkim zakochana w Tobie całym sercem, które tak naprawdę już dawno Ci oddała, a Ty zrobiłes z niego ciepłe, ciekłe ścierwo. Egoistycznie przytulasz Ją do siebie i wprowadzasz do swojego świata by znowu krwawiła i umierała z Twoim imieniem na duszy. I kurwa jestem tym pieprzonym, zjebanym, frajerem. Każdego dnia jak Bin Laden, bombarduje miasto skryte w Jej pięknym wnętrzu, w którym buduje naszą przyszłość. I kurwa nienawidzę siebie za to i choć próbuję się zmienić, to jest to syzyfowa praca. Skurwiel pozostanie skurwielem.

1.Wiesz  co jest najgorsze? Gdy kochasz kogoś każdą najmniejszą cząsteczką w sobie  do granic. Widzisz w tej osobie ideał w ciele człowieka  Twoje serce ubrane w skórę. Jej uśmiech jest drogowskazem w ciemnych alejach codzienności  krwiobiegiem napędzającym Cię do życia  sensem bez którego nie potrafisz istnieć. A Ty jesteś Skurwiałym dupkiem  który wszystko niszczy jak tornado  w kilka sekund rozwalasz całą utopię waszych serc  uczucie  o którym sobie szeptały i uśmiechy tak szczere jak małe dzieci. Jesteś debilem  który owija w szkło słowa i rzuca nimi prosto w środek Jej serca  tak by skurczyło się i pękło na kryształki  kryształki  które spłyną po zimnym policzku. Jesteś skończonym idiotą  który każdego dnia drze Jej cierpliwość  oddanie i zaufanie na strzępy. Jesteś frajerem i pierdolonym szczęściarzem  bo Ona każdego dnia staje w progu Twojego życia  z wyciągniętym sercem i pyta czy może wejść. Stoi cała zakrwawiona  pocięta  zmęczona  poobijana  postrzępiona i przede wszystkim z

skejter dodano: 2 lipca 2013

1.Wiesz, co jest najgorsze? Gdy kochasz kogoś każdą najmniejszą cząsteczką w sobie, do granic. Widzisz w tej osobie ideał w ciele człowieka, Twoje serce ubrane w skórę. Jej uśmiech jest drogowskazem w ciemnych alejach codzienności, krwiobiegiem napędzającym Cię do życia, sensem bez którego nie potrafisz istnieć. A Ty jesteś Skurwiałym dupkiem, który wszystko niszczy jak tornado, w kilka sekund rozwalasz całą utopię waszych serc, uczucie, o którym sobie szeptały i uśmiechy tak szczere jak małe dzieci. Jesteś debilem, który owija w szkło słowa i rzuca nimi prosto w środek Jej serca, tak by skurczyło się i pękło na kryształki, kryształki, które spłyną po zimnym policzku. Jesteś skończonym idiotą, który każdego dnia drze Jej cierpliwość, oddanie i zaufanie na strzępy. Jesteś frajerem i pierdolonym szczęściarzem, bo Ona każdego dnia staje w progu Twojego życia, z wyciągniętym sercem i pyta czy może wejść. Stoi cała zakrwawiona, pocięta, zmęczona, poobijana, postrzępiona i przede wszystkim z

Jeśli tylko chcesz uwolnie Cię od poddańczego uczucia i kregu naszego związku. Warunek jest jednak jeden. Gdy zdecydujesz się z niego zerwać jak z nielubianej lekcji już nigdy skruszony nie pukaj do moich drzwi.Pozwalam Ci wyruszyć na obcy ląd. Z bólem serca zwalniam Cię od Twojej obietnicy naszej wiecznej miłości.Możesz zmierzyć świat wzdłuż i wszerz..Poznać wszystkie jego uroki i tajemnice. Cieszyć się tym co nowe i ekscytujące. Wiem jednak że w niedługim odstępie czasu zatęsknisz do mierzenia wzrokiem mojej niewysokiej postaci kręcącej się boso po kuchni podczas przygotowania Ci posiłku. Zapragniesz ogarnąć wzrokiem choć ten jeden jedyny raz moje ciało. Tak ciepłe i dobrze Ci znane. Zabraknie Ci każdego centymetra jego powierzchni. Będziesz przeklinał podjęta przez siebie decyzję. Więc jak? Zaryzykujesz? hoyden

hoyden dodano: 27 czerwca 2013

Jeśli tylko chcesz uwolnie Cię od poddańczego uczucia i kregu naszego związku. Warunek jest jednak jeden. Gdy zdecydujesz się z niego zerwać jak z nielubianej lekcji już nigdy skruszony nie pukaj do moich drzwi.Pozwalam Ci wyruszyć na obcy ląd. Z bólem serca zwalniam Cię od Twojej obietnicy naszej wiecznej miłości.Możesz zmierzyć świat wzdłuż i wszerz..Poznać wszystkie jego uroki i tajemnice. Cieszyć się tym co nowe i ekscytujące. Wiem jednak,że w niedługim odstępie czasu zatęsknisz do mierzenia wzrokiem mojej niewysokiej postaci kręcącej się boso po kuchni podczas przygotowania Ci posiłku. Zapragniesz ogarnąć wzrokiem choć ten jeden jedyny raz moje ciało. Tak ciepłe i dobrze Ci znane. Zabraknie Ci każdego centymetra jego powierzchni. Będziesz przeklinał podjęta przez siebie decyzję. Więc jak? Zaryzykujesz?/hoyden

Zimne łazienkowe płytki ochładzają moje rozpalone do granic możliwości ciało. Wydaje mi się że zaraz dojdzie do przegrzania mojego organizmu. A ja dostanę szoku termalnego. Trapi mnie ciężka gorączka. Rzuca moim ciałem we wszystkie strony. Jak jesienią wiatr liściami. Drgawki wyczerpują mnie. I tak już bardzo słabą. Nie mogę przestać przeraźliwie łkać. Rozchorowałam się przez to jego odejście. Jak na czterdziestostopniową temperaturę przystało pogrążam się w omamach. Majaczę z jego imieniem na ustach. Wołam go wyciągając rękę by dotknąć jego przewidzianej przeze mnie twarzy. To tylko moja wyobraźnia płata mi figle. Przekonuję się o tym gdy zamiast poczuć ciepło jego skóry próbuję złapać powietrze. Nie ma go . I już nigdy go przy mnie nie będzie. Silna i zdrowa przez niego stałam się wątła i słabowita. Osłabił mnie przeogromny ból który zajął jego miejsce w moim sercu. Żyję tylko dzięki snom o nim. To one trzymają mnie przy życiu hoyden

hoyden dodano: 27 czerwca 2013

Zimne łazienkowe płytki ochładzają moje rozpalone do granic możliwości ciało. Wydaje mi się,że zaraz dojdzie do przegrzania mojego organizmu. A ja dostanę szoku termalnego. Trapi mnie ciężka gorączka. Rzuca moim ciałem we wszystkie strony. Jak jesienią wiatr liściami. Drgawki wyczerpują mnie. I tak już bardzo słabą. Nie mogę przestać przeraźliwie łkać. Rozchorowałam się przez to jego odejście. Jak na czterdziestostopniową temperaturę przystało pogrążam się w omamach. Majaczę z jego imieniem na ustach. Wołam go wyciągając rękę by dotknąć jego przewidzianej przeze mnie twarzy. To tylko moja wyobraźnia płata mi figle. Przekonuję się o tym gdy zamiast poczuć ciepło jego skóry próbuję złapać powietrze. Nie ma go . I już nigdy go przy mnie nie będzie. Silna i zdrowa przez niego stałam się wątła i słabowita. Osłabił mnie przeogromny ból który zajął jego miejsce w moim sercu. Żyję tylko dzięki snom o nim. To one trzymają mnie przy życiu/hoyden

Post do mamy to coś najpiękniejszego co mogłam do tej pory przeczytać. Wiesz chyba odkryłam w swoim sercu jeszcze większe pokłady wrażliwości. A od dawna to wiedziałam że emocjonalna ze mnie osóbka.Wzruszasz do granic możliwości. Ale nie mam Ci tego za złe że doprowadziłeś mnie do łez. Przeciwnie Michaś. Dziękuję ! teksty hoyden dodał komentarz: Post do mamy to coś najpiękniejszego co mogłam do tej pory przeczytać. Wiesz chyba odkryłam w swoim sercu jeszcze większe pokłady wrażliwości. A od dawna to wiedziałam,że emocjonalna ze mnie osóbka.Wzruszasz do granic możliwości. Ale nie mam Ci tego za złe,że doprowadziłeś mnie do łez. Przeciwnie Michaś. Dziękuję ! do wpisu 27 czerwca 2013
Skłamałaś ale w dobrej wierze. Czy istnieje pozytywne kłamstwo? Czy może każde jest złe ? Oszukałaś tylko dlatego że nie chciałaś go stracić. A może podświadomie wyparłaś pewne zdarzenie ze swojej głowy. Jak ofiara gwałtu czy przemocy domowej. Która przeżywając silną traumę całkowicie o niej zapomina. To przecież coś najlepszego co w takiej sytuacji może się jej przydarzyć. Minęłaś się z prawdą. Zręcznie przestąpiłaś przez kruchy lód. Możesz teraz tylko się modlić by nigdy nie pociągnął Cię na swoje dno. By nigdy nie pękł. Rozumiem motyw Twojego postępowania. Twoja przeszłość to grząski temat. Coś co najchętniej spaliłabyś w piecu patrząc jak znika spalając się na popiół. W ten oto sposób pozbyłabyś się hańbiących Cię epizodów bezpowrotnie hoyden

hoyden dodano: 27 czerwca 2013

Skłamałaś,ale w dobrej wierze. Czy istnieje pozytywne kłamstwo? Czy może każde jest złe ? Oszukałaś tylko dlatego,że nie chciałaś go stracić. A może podświadomie wyparłaś pewne zdarzenie ze swojej głowy. Jak ofiara gwałtu czy przemocy domowej. Która przeżywając silną traumę całkowicie o niej zapomina. To przecież coś najlepszego co w takiej sytuacji może się jej przydarzyć. Minęłaś się z prawdą. Zręcznie przestąpiłaś przez kruchy lód. Możesz teraz tylko się modlić by nigdy nie pociągnął Cię na swoje dno. By nigdy nie pękł. Rozumiem motyw Twojego postępowania. Twoja przeszłość to grząski temat. Coś co najchętniej spaliłabyś w piecu patrząc jak znika spalając się na popiół. W ten oto sposób pozbyłabyś się hańbiących Cię epizodów bezpowrotnie/hoyden

Po miesiącu nowy post  a nawet dwa w jednym na blogu  nie wiem czy ktoś czekał  pewka macie to w dupie  ale jakby jednak znalazła się jakaś jedna zbłąkana duszyczka  to wielki hug ode mnie dla Niej i proszę o to link: http:  zapiskiz1000ijednejnocy.blogspot.com 2013 06 rozdaje serce.html

skejter dodano: 27 czerwca 2013

Po miesiącu nowy post, a nawet dwa w jednym na blogu, nie wiem czy ktoś czekał, pewka macie to w dupie, ale jakby jednak znalazła się jakaś jedna zbłąkana duszyczka, to wielki hug ode mnie dla Niej i proszę o to link: http://zapiskiz1000ijednejnocy.blogspot.com/2013/06/rozdaje-serce.html

Mogę oddać Ci swoje oczy byś zawsze patrzył na mnie tak jak teraz. Byś zawsze uważał mnie za jakieś piękne zjawisko. Mogę oddać Ci swoje płuca byś nigdy nie przestał oddychać tym samym powietrzem co ja. Z podwojonymi płucami będziesz nabierał jego większy haust. I w taki oto sposób nigdy Ci go nie zabraknie. Mogę podarować Ci swoje dłonie gdy Twoje już nie będą miały siły wyciągać się w moim kierunku. I nogi też możesz wziąć. Będą kierowały Cię zawsze w moją stronę. Zawsze zaprowadzą Cię na właściwy tor. Dam Ci nawet swoje serce. Gdy twoje złapie jakiegoś syfa czy wykryją u niego jakąś wadę która nie będzie pozwalała Ci kochać mnie. Mogę oddać Ci wszystko. I nie stanę się przez to ani odrobinę pusta. Bo po brzegi wypełniona jestem miłością do Ciebie. Jestem pełna syta  spełniona i tak bardzo przy Tobie szczęśliwa hoyden

hoyden dodano: 27 czerwca 2013

Mogę oddać Ci swoje oczy byś zawsze patrzył na mnie tak jak teraz. Byś zawsze uważał mnie za jakieś piękne zjawisko. Mogę oddać Ci swoje płuca,byś nigdy nie przestał oddychać tym samym powietrzem co ja. Z podwojonymi płucami będziesz nabierał jego większy haust. I w taki oto sposób nigdy Ci go nie zabraknie. Mogę podarować Ci swoje dłonie gdy Twoje już nie będą miały siły wyciągać się w moim kierunku. I nogi też możesz wziąć. Będą kierowały Cię zawsze w moją stronę. Zawsze zaprowadzą Cię na właściwy tor. Dam Ci nawet swoje serce. Gdy twoje złapie jakiegoś syfa,czy wykryją u niego jakąś wadę,która nie będzie pozwalała Ci kochać mnie. Mogę oddać Ci wszystko. I nie stanę się przez to ani odrobinę pusta. Bo po brzegi wypełniona jestem miłością do Ciebie. Jestem pełna,syta, spełniona i tak bardzo przy Tobie szczęśliwa/hoyden

Kroił moje serce niczym piła mechaniczna. Widział w nim tylko kawał mięsa. Nie dostrzegał go od tej emocjonalnej strony. Nigdy nie zastanowił się ile w tym narządzie mieści się miłości rozczarowań i emocji. Traktował je jak przedmiot.Dla niego ono jedynie pełni funkcje życiowe. Wyśmiewał ludzi którzy mówili że jest ono odpowiedzialne za nasze uczucia. Zawsze taki był.Niezjednany realista widzący świat na czarno lub na biało.Podchodzący do życia aż za trzeźwo. Jak mógł więc dostrzec wszystkie te kolory przenikające przez moją duszę gdy tylko tulił mnie do siebie? Przecież cierpiał na daltonizm.Nie mógł docenić piękna życia.Nie widział żadnych jego barw.Mogłam mu jedynie współczuć. Przecież ominął coś tak pięknego  moją miłość do niego.To straszne być ślepcem podążającym po omacku hoyden

hoyden dodano: 24 czerwca 2013

Kroił moje serce niczym piła mechaniczna. Widział w nim tylko kawał mięsa. Nie dostrzegał go od tej emocjonalnej strony. Nigdy nie zastanowił się ile w tym narządzie mieści się miłości,rozczarowań i emocji. Traktował je jak przedmiot.Dla niego ono jedynie pełni funkcje życiowe. Wyśmiewał ludzi,którzy mówili,że jest ono odpowiedzialne za nasze uczucia. Zawsze taki był.Niezjednany realista widzący świat na czarno lub na biało.Podchodzący do życia aż za trzeźwo. Jak mógł więc dostrzec wszystkie te kolory przenikające przez moją duszę gdy tylko tulił mnie do siebie? Przecież cierpiał na daltonizm.Nie mógł docenić piękna życia.Nie widział żadnych jego barw.Mogłam mu jedynie współczuć. Przecież ominął coś tak pięknego -moją miłość do niego.To straszne być ślepcem podążającym po omacku/hoyden

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć