![spoko rozumiem. jest ładniejsza. jest szczuplejsza. jest zabawniejsza. nie przejmuj się. też bym siebie nie wybrała.](http://files.moblo.pl/0/5/49/av65_54986_tumblr_mtqxlxycvx1qfqdh1o1_400.jpg) |
spoko, rozumiem. jest ładniejsza. jest szczuplejsza. jest zabawniejsza. nie przejmuj się. też bym siebie nie wybrała.
|
|
![pierdolę sztuczną troskę. po co pytasz się co tam skoro wiesz że i tak odpowiem w porządku nawet jeśli jestem o krok od odebrania sobie życia? żeby uspokoić sumienie? nie rób sobie kłopotu. skoro to jak sobie radziłam nie obchodziło Cię tyle czasu nie udawaj że nagle zauważasz że chyba jednak nie jest tak w porządku i że się przejmujesz. po prostu nie bądź obłudna bo to wkurwia bardziej niż ignorancja.](http://files.moblo.pl/0/5/49/av65_54986_tumblr_mtqxlxycvx1qfqdh1o1_400.jpg) |
pierdolę sztuczną troskę. po co pytasz się "co tam" skoro wiesz, że i tak odpowiem "w porządku", nawet jeśli jestem o krok od odebrania sobie życia? żeby uspokoić sumienie? nie rób sobie kłopotu. skoro to, jak sobie radziłam nie obchodziło Cię tyle czasu nie udawaj, że nagle zauważasz, że chyba jednak nie jest tak w porządku i że się przejmujesz. po prostu nie bądź obłudna, bo to wkurwia bardziej niż ignorancja.
|
|
![lubię spać bo to trochę jak bycie martwym bez zabijania się. ?](http://files.moblo.pl/0/5/49/av65_54986_tumblr_mtqxlxycvx1qfqdh1o1_400.jpg) |
lubię spać, bo to trochę jak bycie martwym bez zabijania się. / ?
|
|
![dlaczego ktoś miałby wybrać mnie skoro jest tyle lepszych opcji?](http://files.moblo.pl/0/5/49/av65_54986_tumblr_mtqxlxycvx1qfqdh1o1_400.jpg) |
dlaczego ktoś miałby wybrać mnie, skoro jest tyle lepszych opcji?
|
|
![szesnaście minut po północy. słuchawkami rządzi Diox w głowie Ty a na pulpicie nasze fotografie. kolejną noc dławię się słonymi łzami zastanawiając się gdzie jesteś i czy na pewno smacznie śpisz. wyobrażam sobie że siedzisz obok i delikatnie głaszczesz moją dłoń opuszkami palców delikatnymi tak samo jak najprawdziwszy jedwab. najchętniej zadzwoniłabym do Ciebie i wykrzyczała jak bardzo tęsknię ale zniszczyłoby to naszą całą relację. jestem w tunelu w którym nie ma światła. boję się iść w przód ale nie mogę się cofnąć. czuję się taka samotna i zagubiona jak dziecko w sklepie z zabawkami. pragnę być obok patrzeć w Twoje czekoladowe tęczówki kryjące w sobie miliony iskierek świadczących o nieposkromionej duszy i rozkoszować się miękkością Twoich ust. powiedz dlaczego w relacjach z Tobą nie można mieć pewności?](http://files.moblo.pl/0/3/69/av65_36944_stylowa.jpg) |
szesnaście minut po północy. słuchawkami rządzi Diox, w głowie Ty, a na pulpicie nasze fotografie. kolejną noc dławię się słonymi łzami, zastanawiając się, gdzie jesteś i czy na pewno smacznie śpisz. wyobrażam sobie, że siedzisz obok i delikatnie głaszczesz moją dłoń opuszkami palców, delikatnymi tak samo jak najprawdziwszy jedwab. najchętniej zadzwoniłabym do Ciebie i wykrzyczała jak bardzo tęsknię, ale zniszczyłoby to naszą całą relację. jestem w tunelu, w którym nie ma światła. boję się iść w przód, ale nie mogę się cofnąć. czuję się taka samotna i zagubiona jak dziecko w sklepie z zabawkami. pragnę być obok, patrzeć w Twoje czekoladowe tęczówki kryjące w sobie miliony iskierek świadczących o nieposkromionej duszy i rozkoszować się miękkością Twoich ust. powiedz, dlaczego w relacjach z Tobą nie można mieć pewności?
|
|
![próbowałeś wymazać siebie z mojej pamięci skrupulatnie wbijając mi w serce miliardy szpilek oraz umawiając się z przypadkowymi pannami by wzbudzić we mnie rozgoryczenie. mimo wszystko nadal trwałam. wciągałeś najgorsze ścierwo i jarałeś blanty kilogramami. opowiadałeś mi o tym jak najlepszej przyjaciółce ale doskonale wiem że nie raz liczyłeś na strzała prosto w twarz. ku Twojemu zdziwieniu nadal byłam kiedy płakałeś i dzwoniłeś do mnie o trzeciej nad ranem że tak bardzo pragniesz się przytulić kiedy prosiłeś mnie o hajs na sztukę. zawsze. potrafiłam rzucić wszystko i przyjść tylko po to by spędzić z Tobą kilkanaście minut i zobaczyć jak się uśmiechasz. uwierzyłeś że naprawdę kocham Ciebie z całego serca bezwarunkowo z każdą wadą i zaletą za nic.](http://files.moblo.pl/0/3/69/av65_36944_stylowa.jpg) |
próbowałeś wymazać siebie z mojej pamięci, skrupulatnie wbijając mi w serce miliardy szpilek oraz umawiając się z przypadkowymi pannami by wzbudzić we mnie rozgoryczenie. mimo wszystko nadal trwałam. wciągałeś najgorsze ścierwo i jarałeś blanty kilogramami. opowiadałeś mi o tym jak najlepszej przyjaciółce, ale doskonale wiem, że nie raz liczyłeś na strzała prosto w twarz. ku Twojemu zdziwieniu nadal byłam, kiedy płakałeś i dzwoniłeś do mnie o trzeciej nad ranem, że tak bardzo pragniesz się przytulić, kiedy prosiłeś mnie o hajs na sztukę. zawsze. potrafiłam rzucić wszystko i przyjść tylko po to by spędzić z Tobą kilkanaście minut i zobaczyć jak się uśmiechasz. uwierzyłeś, że naprawdę kocham Ciebie z całego serca, bezwarunkowo, z każdą wadą i zaletą, za nic.
|
|
![niepewnie wtuliłam się w znajome ramiona tak bardzo brakowało mi ich ciepła i drżenia przy najdelikatniejszym dotyku. słyszałam jak spokojnie oddychasz. milczałeś. poczułam Twoją dłoń dotykającą mojego policzka i mimo ciemności dostrzegłam blask czekoladowych tęczówek które oświetlone jedynie przez uliczne latarnie były czarne jak węgielki. chciałam wypowiedzieć chociaż jedno słowo ale przy Tobie brakło mi tchu. czułam się taka bezpieczna i kochana zupełnie jak rok temu kiedy jeszcze byliśmy razem i nasze zachowanie było zupełnie naturalne i przewidywalne. zdałam sobie sprawę iż nie tylko ja tęsknię i cierpię że te uczucia są wzajemne.](http://files.moblo.pl/0/3/69/av65_36944_stylowa.jpg) |
niepewnie wtuliłam się w znajome ramiona, tak bardzo brakowało mi ich ciepła i drżenia przy najdelikatniejszym dotyku. słyszałam jak spokojnie oddychasz. milczałeś. poczułam Twoją dłoń dotykającą mojego policzka i mimo ciemności dostrzegłam blask czekoladowych tęczówek, które oświetlone jedynie przez uliczne latarnie były czarne jak węgielki. chciałam wypowiedzieć chociaż jedno słowo, ale przy Tobie brakło mi tchu. czułam się taka bezpieczna i kochana, zupełnie jak rok temu, kiedy jeszcze byliśmy razem i nasze zachowanie było zupełnie naturalne i przewidywalne. zdałam sobie sprawę, iż nie tylko ja tęsknię i cierpię, że te uczucia są wzajemne.
|
|
![nawet nie zdążyłeś na dobre rozgościć w moim życiu a już Cię w nim nie ma..](http://files.moblo.pl/0/5/49/av65_54986_tumblr_mtqxlxycvx1qfqdh1o1_400.jpg) |
nawet nie zdążyłeś na dobre rozgościć w moim życiu a już Cię w nim nie ma..
|
|
![z autopsji wiem i radzę Ci żebyś nigdy nie mówiła mi to nie grozi na pewno tak nie skończę to mnie nie dotyczy bo się kurwa możesz nieźle zdziwić.](http://files.moblo.pl/0/5/49/av65_54986_tumblr_mtqxlxycvx1qfqdh1o1_400.jpg) |
z autopsji wiem i radzę Ci, żebyś nigdy nie mówiła "mi to nie grozi, na pewno tak nie skończę, to mnie nie dotyczy" bo się kurwa możesz nieźle zdziwić.
|
|
![Zawsze gdy z nim jestem choć odurza mnie jego obecność przychodzi do mnie myśl której się boję: Gdzieś w głębi ogarnia mnie przerażenie że jeśli go stracę to jakbym straciła część siebie i zostanę okaleczona już na całe życie. S.Kingsbury](http://files.moblo.pl/0/2/38/av65_23816_tumblr_mgztm30r3f1qh46g8o1_1280_large.jpg) |
Zawsze, gdy z nim jestem, choć odurza mnie jego obecność, przychodzi do mnie myśl, której się boję: Gdzieś w głębi ogarnia mnie przerażenie, że jeśli go stracę, to jakbym straciła część siebie i zostanę okaleczona już na całe życie. / S.Kingsbury
|
|
![opowiedz o tym jak mija Ci czas gdy jestem z Tobą](http://files.moblo.pl/0/2/38/av65_23816_tumblr_mgztm30r3f1qh46g8o1_1280_large.jpg) |
opowiedz o tym jak mija Ci czas, gdy jestem z Tobą
|
|
![budzisz się rano i nie jesteś w stanie dotknąć dłonią ŻADNEJ części swojego ciała brzydzisz się siebie bardziej niż wszystkich kloszardów z ulicy. podchodzisz do lustra i masz ochotę je rozbić gołą ręką nienawidzisz tego odbicia. nienawidzisz wszystkiego. tego na co właśnie patrzysz. przecież to widać przecież czujesz każdą ranę. są tam. tego co siedzi w Twojej głowie i kazało Ci zrobić to wczoraj i na pewno każe zrobić dziś. i każdy dzień zaczyna się tak samo. czujesz że wszyscy nienawidzą Ciebie równie mocno jak Ty sama. wiesz to po prostu tak jest. chcesz się od siebie uwolnić Twój własny umysł Cię zabija z każdym dniem coraz bardziej skutecznie. jesteś żywa. wciąż. czujesz każde uderzenie serca i jedyne o czym marzysz żeby to było ostatnie. już. przestań. wystarczy. zatrzymaj się. proszę. dzień mija. wracasz do domu i płaczesz i chcesz umrzeć. kładziesz się do łóżka ze szczerą nadzieją że rano się nie obudzisz. ile jeszcze wytrzymasz? po co żyjesz?](http://files.moblo.pl/0/5/49/av65_54986_tumblr_mtqxlxycvx1qfqdh1o1_400.jpg) |
budzisz się rano i nie jesteś w stanie dotknąć dłonią ŻADNEJ części swojego ciała, brzydzisz się siebie bardziej niż wszystkich kloszardów z ulicy. podchodzisz do lustra i masz ochotę je rozbić, gołą ręką, nienawidzisz tego odbicia. nienawidzisz wszystkiego. tego, na co właśnie patrzysz. przecież to widać, przecież czujesz każdą ranę. są tam. tego, co siedzi w Twojej głowie i kazało Ci zrobić to wczoraj i na pewno każe zrobić dziś. i każdy dzień zaczyna się tak samo. czujesz, że wszyscy nienawidzą Ciebie równie mocno jak Ty sama. wiesz to, po prostu tak jest. chcesz się od siebie uwolnić, Twój własny umysł Cię zabija, z każdym dniem coraz bardziej skutecznie. jesteś żywa. wciąż. czujesz każde uderzenie serca i jedyne, o czym marzysz, żeby to było ostatnie. już. przestań. wystarczy. zatrzymaj się. proszę. dzień mija. wracasz do domu, i płaczesz, i chcesz umrzeć. kładziesz się do łóżka ze szczerą nadzieją, że rano się nie obudzisz. ile jeszcze wytrzymasz? po co żyjesz?
|
|
|
|