|
"Gdy zaczynam bać się, że Cię stracę Ty przestajesz, a gdy ja przestaję, Ty zaczynasz i co dalej mam? Nienawiść i miłość, przeplatane, przechlapane, także znów nie wiemy, czy to przerwać, czy to przerwać, ale ja, ja wybrałem bez zastanowienia i stało się, krótka przerwa tym razem zmieniła się w na stałe, wiem. I tak, boję się, że Cię zastanę z kimś i nie zaczepię i zostanę tu, zastanawiając się kim jest dla Ciebie. Albo może się wyjebię na to i nie zauważę i gdzieś w morze wrzucę Ciebie, będziesz gdzieś tam w memuarze, ukryta między kartkami, tam gdzie nigdy nie patrzę, bo wspominam nasze strony w nim przeżyte jedynie płaczem. Nie, nie płaczę, może czasem no a z czasem coraz rzadziej, to już radzę sobie lepiej odkąd nie jesteśmy razem. To jest kłamstwo, ale często graweruje je w psychice, żeby zasnąć i mieć gdzieś to, chociaż wcale mi nie idzie."
|
|
|
"Pamiętam jak zapytałem, czy mnie kochasz jeszcze, odpowiedziałaś: "Nie wiem", przeszły mnie dreszcze, pomyślałem, że nie ma mnie bez Ciebie. Z drugiej strony są pozory i codzienność - rzygam nią, jak w Twoich oczach widzę, że jesteś daleko stąd. Twoje łzy, na ich widok, mam ochotę skoczyć z okna, bo nie mogę znieść, że jesteś dla mnie coraz bardziej chłodna. Każdy dzień oddala nas, odliczam czas do momentu, w którym znów zostanę sam. Znów nie mogę sobie spojrzeć w twarz, bo się boję, że zobaczę ten sam emocji brak jak wtedy, gdy ostrzegałaś mnie, że wszytko jest nie tak, a ja czułem, że wgniata mnie w ziemie ten pieprzony świat. Choć łączy nas piękno spadających gwiazd, stoję w drzwiach, ostatni raz życie traci smak, pryska czar. Idzie burza, wiem, wiatr rozwiewa mgłę,
a ja uczę się żyć, każdym kolejnym dniem."
|
|
|
"Nie chcę tych nocy bezsennych, chcę żyć znów normalnie i nie chcę znów wpieprzyć się w bajzel, nie chcę, nie chcę więcej."
|
|
|
"Jak istnieje drugi brzeg, poza życiem miejsce, to chcę policzyć do trzech i nie być już tu gdzie jestem. Chcę wrzucić niższy bieg, odrzucić presję, chcę wziąć wdech, a gdy go wezmę, potem wziąć Cię gdzieś, gdzie pachnie deszczem, lecz nie pada, czas tam też jest, lecz nie ma tam wskazówek zegara, które pchają Cię i pchają nadal. Chcę nie widzieć więcej przemocy i zła, złych emocji, które chcą mnie przemoczyć do cna, nie chcę niemocy, po czym tego poczucia, że brak reakcji porzuca mnie w świat wyobraźni. Dosyć mam życia na brzegach fantazji, nocy pustych i samotnych, tak że nie wiesz ile emocji nam uciekło, no i ja też nie wiem. Życie tu to czasem piekło, nie wiem jak jest w niebie, znowu czuję wielką wściekłość, bo nie ma tu Ciebie."
|
|
|
"Nie mam odwagi pytać czy mi wybaczysz, nie mam odwagi, mam tylko strach w oczach, nie mam odwagi pytać czy mi wybaczysz, chcę Ci powiedzieć, że zawsze będę Cię kochał. Tak wiele mam Ci dziś do powiedzenia, wiem, tamten czas minął bezpowrotnie. Tak być musiało, Ty najlepiej sama wiesz, dziś to wszystko wraca... Przepraszam."
|
|
|
"Sam sobie w kwestii stabilności nie mogę ufać, kolejne dobre rady w kąt odrzucam, nie chcę Ci obiecać, bo pewnie Cię nie posłucham. Zawodzę się na Tobie tak samo jak Ty na mnie, może jestem indywidualistą, przez co ranię. Z kolejną trudniej mi ufać przez pasmo złych chwil, nie wiem czy się zmienię, nie obiecuję Ci."
|
|
|
"Bo potrzebuje Ciebie jak żadnej innej rzeczy,skłamałabym, mówiąc, że chcę się z Ciebie wyleczyć."
|
|
|
"Powiadają, że do przeszłości zawsze się tęskni, niezależnie czy było pasmem udręk czy wiekiem niewinności."
|
|
|
"Błagam wróć, albo lepiej nie wracaj, byś nie musiała już przeze mnie płakać. I chyba taka droga będzie właściwa, byś porzuciła żal i w końcu była szczęśliwa. Chciałem odpływać i z Tobą utopić smutek i usłyszałem głos, pytałaś, kiedy wrócę i co tu robię, i że szukasz mnie wszędzie, a ja skłamałem, że wyszedłem tylko przejść się."
|
|
|
Znasz ten moment, w którym stajesz przed lustrem i widzisz przed sobą zupełnie inną osobę? Przeraża Cię to, a Ty cofasz się kilka kroków w tył, zsuwając się po ścianie, kryjesz twarz w dłonie i krzyczysz z nienawiści do samej siebie i całego świata. Nie chcesz go, chcesz uciec jak najdalej, ale wiesz, że nie możesz. Nie możesz cofnąć czasu, ani przebiegu wydarzeń, jakie miały miejsce w Twoim życiu. Wstajesz. Podchodzisz ponownie do lustra, uśmiechasz się - tym uśmiechem, którego opanowałaś do perfekcji i mówisz sobie, że dasz radę, no bo kto jak nie Ty? Pokaż wszystkim tym, którzy w Ciebie nie wierzyli i dalej nie wierzą, że potrafisz. Bo to właśnie Ty jesteś tą kobietą, której świat pragnie, i musisz w to uwierzyć, nawet jeśli ziemia osuwa Ci się spod stóp. Nawet jeśli krzyczysz z bólu. Nawet jeśli zapijasz się ze smutku. I nawet jeśli nie chcesz tego życia - zrób tak, by zrobić na złość wszystkim tym, którzy mają Cię za nic./shoocky
|
|
|
|