 |
stała pod ścianą. jak zwykle szczerzyła swój krzywy ryj. widziałam jej błysk w oczach, gdy podchodziła do swojej kolejnej ofiary. podeszła do niego i jakby nigdy-nic dała mu namiętnego całusa. wtedy nie wytrzymałam. podbiegłam do niej i uderzyłam z całej siły w twarz. - nigdy więcej żadnemu chłopakowi nie zrobisz takiego świństwa. ten policzek zapamiętasz do końca życia. - kim ty, suko, jesteś? znam cię? - wymierzyłam drugi policzek. tym razem trafiłam dwa razy mocniej. został jej ślad. - zrobiłaś krzywdę niewłaściwemu chłopakowi. a jeśli zrobiłaś krzywdę jemu, zrobiłaś ją też mi. a ze mną się nie zadziera. zapamiętaj sobie- jeszcze jedno złe słowo o moim bracie, a zostanie Ci blizna do końca życia.
|
|
 |
nie mam już ochoty odpowiadać, czemu chodzę smutna i się nie uśmiecham. mam udawać, że wszystko jest zajebiste, gdy umarła cząstka mnie?
|
|
 |
moja dusza cię nienawidzi. moje serce częściowo czuje to samo. czemu częściowo? bo wciąż jest we mnie cząstka, którą cię kocham.
|
|
 |
ja tam nic do ciebie nie mam. ja po prosu czekam, aż jakiś samochód rozpierdoli Cię na przejściu.
|
|
 |
uwierzyłam mu, i to była najlepsza decyzja jaką mogłam w życiu podjąć.
|
|
 |
Chyba tak musi być. Musimy wić się z rozczarowania i płakać w poduszkę. A potem zdajemy sobie sprawę, że słońce nadal wstaje i że 'nie mogę bez ciebie żyć' było nie do końca prawdziwe. Z żadnej ze stron. Bo żyjemy.
|
|
 |
czekanie aż wróci było jak czekanie na deszcz podczas suszy. wiadomo, że w końcu nadejdzie, ale czasu się nie cofnie. nigdy nie będzie tak jakby suszy nie było.
|
|
 |
pragnę Twojej obecności, ale to nie znaczy,
że bez Ciebie nie istnieję.
|
|
 |
oboje wiemy, że nie wszystko można naprawić.
na nic nasze żałosne próby zaczynania od początku.
jak człowiek raz rezygnuje z miłości to powinien być konsekwentny.
rozumiesz?
|
|
 |
-czy jakbyś nie miała nóg, to nosiłabyś buty? -no, nie, bo po co? - no to na chuj Ci stanik? :D
|
|
 |
- ogrodnik jesteś.
- dlaczego?
- bo przesadzasz! / kolega < 3
|
|
|
|