 |
Tańcząc z browarem w ręku zapominała o wszystkich problemach , niestety tylko do rana [ dzyndzel ]
|
|
 |
Nie na zawsze , ale jak najdłużej kochanie . [ dzyndzel ]
|
|
 |
spójrz mi w oczy powiedz co jest na złe lekiem./Bonson
|
|
 |
zamknę dziś więc oczy, byle do jutra./Bonson
|
|
 |
alkohol w żyłach, we krwi amfetamina, chyba jestem zbyt słaby by na trzeźwo się zabijać./Bonson
|
|
 |
w końcu kurwa zginę za nią, nie mówiąc nic./Bonson
|
|
 |
patrzysz na nią, niby anioł - a krzywdzi./Bonson
|
|
 |
lepiej wpadnij, polej, zapijemy smutek./Bonson
|
|
 |
Wszystkiiiego najlepszego dla moich moblowych mężczyzn ;*** [ dzyndzel ]
|
|
 |
Ból kaca,smak krwi i smród świata, znów./Bonson
|
|
 |
Szli razem , trzymając się mocno za dłonie , czuła jego ciepło , emanujące na prawo i lewo , czuła jego miłość ktorej wciąż nie umiała pojąć . [ dzyndzel ]
|
|
 |
są takie wspomnienia o których czasem nie chce się mówić , ale mimo to chce się o nich pamiętać [ dzyndzel ]
|
|
|
|