 |
nie musisz nic robić. jesteś cudowny tylko dlatego, że jesteś.
|
|
 |
'Dziś zamknę oczy, policzę do dziesięciu
Pstryczek, nim otworzę je, życie nabierze sensu
Kolory tęczy znów chwycę bez trudu
Bo życie to największe ze wszystkich cudów.'
|
|
 |
Kochamy nazbyt często, gdy
kochać już nie można miłość im
głupsza tym bardziej ostrożna.
|
|
 |
(...) miłość jest zawsze skomplikowana. Ale i tak ludzie muszą próbować się kochać, kochanie. Czasem musimy łamać sobie serca. To dobry znak, mieć złamane serce. Oznacza, że czegoś próbowaliśmy.
|
|
 |
I jak powiedziała mi na połowinka że "nie jest jak dawniej, że nasza przyjaźń się rozwaliła" zabolało mnie to, nigdy mi taka myśl nie przyszła przez głowe, a ona potrafiła je wypowiedzieć. Wtedy zdałam sobie sprawę , że tak na prawdę nie byłam "idealną" przyjaciółką za jaką się uważałam. Wtedy wiedziałam, że wyjeżdża nie tylko dlatego , że sobie nie radzi, ale też dlatego, że nie miała osoby która była przy niej blisko. Myślałam że docenia to wszystko co robie dla niej. I jeszcze uznała mnie za jakiegoś "wieśniaka" nie powiedziała tego dosłownie ale na to wychodziło. Może byłam zbyt dobra, czy wysłuchanie jej krzyków, płaczu, że nienawidzi świat to za mało? Czy dawałam jej jakieś dodatkowe problemy? Nie. Ja je rozwiazywałam, pocieszałam. Zabolało. Moje serce się połamało na pół po tych słowach. Ale zbyt mocno mi na niej zależy by od tak się odwrócić od niej. Zbyt dobrze ją znam i nie potrafiłabym odejść po tym jak wszyscy od niej odeszli...
|
|
 |
Jak to dobrze, że skończył się już ten podły dzień co mi Cię zabrał.
|
|
 |
Jego uśmiech= moje przyśpieszone bicie serca
|
|
 |
Spojrzałam na rozkład jazdy gadając z kuzynką przez telefon, odwróciłam się a za mną stał on. Nasze oczy się spotkały, ale tylko na moment bym wypowiedziała w tym samym czasie " dobrze kochanie zaraz tam będę" odwróciłam się i ruszyłam w strone centrum handlowego. Czułam jak jego wzrok przeszywa mnie od środka. Czułam, że wypowiadając te słowa zabolało Go, zabolało Go że i bez niego mogę być szczęśliwa ...
|
|
 |
A jednak ideały istnieją ... Jednak istanieje facet z moim snów, tylko czemu mnie do niego nie ciągnie, skoro ma wszystkie zalety które szukałam zawsze? Może tak na prawdę z ideałem było by mi nudno? W końcu wiedziałam już jaki jest w pierwszy dzień gdy Go spotkałam. Może tak na prawdę ideał mi nie jest potrzebny? Może Bóg specjalnie postawił mi Go na drodzę aby doceniła kogoś innego? Że nie pasuje do mnie ideał?! Może...
|
|
 |
Każdy mijany człowiek przez ciebie na ulicy, każdego dnia ma swoją historie wiele do siebie podobnych a mimo tego nie okazując nic po sobie maja cele do spełnienia gnają do przodu bez chwili postoju i bez zawrucenia, lecz warto sie zatrzymać uświadomić sobie wszystko, rozejrzeć sie do okoła i przemyśleć nie tylko ty sie zagubiles w życiu.
|
|
 |
I przychodzi czas w którym człowiek dosięga dna, zaczyna inaczej postrzegać świat, zdaje sobie sprawę że to jego wybór czy na dnie zostanie.
|
|
 |
I uważali go za osiedlowego lovelasa, za kolesia który może mieć każdą pannę, że rani jak nikt i nie wie czym są uczucia, mimo to ona chciała go poznać, chciała zobaczyć prawdziwego chłopaka, który też czasem potrzebuję osoby, której się może zwierzyć. I udało się jej, ich częste spotkania odzwierciedlały go, okazał się romantycznym dżentelmenem, osobą kochającą, miłą i delikatną. Była z nim, nie słuchając komentarzy i opinii na ten temat, nauczyła go kochać, i sama bardzo mocno pokochała. To co czuł będąc z nią było nie do opisania, była pierwszą dziewczyną, która rozumiała Świat w którym żyje, przy niej nawet płakał.
|
|
|
|