 |
' Mam ciężki charakter, cały syf jest głęboko we mnie
Czasami wybucham i wtedy łatwo o spięcie
Cierpienie mojej rodziny to też moje cierpienie
Wiem co mi pomoże, ona daje ukojenie !! '
(..) Nie poczujesz szczęścia jak nie poznałeś cierpienia
Ja czasem jestem szczęśliwy, te chwile bardzo doceniam
Jeśli tylko bym mógł, oddałbym ich połowę
Jeśli wiedziałbym na pewno, że Tobie tym pomogę..
|
|
 |
Nie analizuj, nie wytykaj mi błędów, nie rozgrzebuj tego wszystkiego, rzućmy to, niech tam leży, w przeszłości, żyjmy tutaj, teraz, proszę - z a p o m n i j o mnie.
|
|
 |
Dopasuję kolor paznokci do Twoich oczu. Dopasuję sukienkę do Twojej koszuli. Dopasuję duszę do Twojego serca, tylko chciej by pasowała, zaledwie to.
|
|
 |
Tylko kilka dni dzieli mnie od Twoich ust.
|
|
 |
Przytul mnie. Niewykluczone, że pod natłokiem nazbieranych przez ostatnie miesiące zmiennych uczuć, setek emocji i wszelkiej frustracji, nie powstrzymam kilku łez i pobrudzę Ci koszulkę tuszem. Wybacz mi po prostu, nic nie mów, udawaj, że nie zauważyłeś, pokaż, że nie ma to najmniejszego znaczenia. Daj mi kilka minut, tul mnie, muszę zebrać myśli, to jest ten moment w którym wymiotę ze swojego serca cały ten nazbierany kurz. Milcz, proszę, układam uczucia na półce, muszę dbać o precyzję. Kiedy będę gotowa, wyczujesz ten moment. Oddalę się, nie wysuwając z ramion, lecz na tyle by móc spojrzeć Ci w oczy. Wtedy przeproszę - bo nie kochałam, a obecnie zabijam nie tylko Twoją obecność w teraźniejszości, lecz także każde ze wspólnych spojrzeń. Nie kochałam, bo poznając wizytówkę Twojej duszy, mimowolnie Cię znienawidziłam.
|
|
 |
We wspomnieniach wciąż jesteś m ó j, tylko tutaj mimo tego jak mnie mijasz, widzę Twój uśmiech, słyszę Twój głos lub cokolwiek na Twój temat - tutaj mimo wszystko umarłeś.
|
|
 |
I patrz, trafiłeś na mnie, to ja sobie Ciebie wybrałam, momentalnie, pragnąc mieć Cię tu i teraz, jak durne dziecko, któremu zamarzyła się nowa zabawka. Wtórowałeś mi w tym, mówiłeś takie piękne słowa i podświadomie Ci wierzyłam. Serio, ja wiem, to nieodpowiedzialne, szaleńcze, lecz zapomniałam o dystansie i w którymś momencie przestałam żartować - oddałam Ci serce całkiem na poważnie. Ty byłeś moim Słodziakiem i kurde ej, lubiłeś jak się uśmiechałam, vice versa, fajnie razem wyglądaliśmy, gustownie, świat kochał na nas patrzeć, pamiętasz? Byłeś moim niepoprawnym romantykiem, który znał mnie doskonale, taką potarganą, nieidealną, w piżamie i to takiej mi wręczał różę; mam ją nadal, uschła jak my. Mogliśmy być - razem, dla siebie, idealni, uśmiechnięci, szczęśliwi. Mogliśmy razem sypiać, uczyć się, gotować, rozmawiać. Mogliśmy i podobno obydwoje chcieliśmy tego jak niczego innego.
|
|
 |
"Miłość" to ulotne uczucie, ja np. Kocham żelki lecz im nie mowię ze je kocham poprostu to czuję, a gdy ej zjem całe uczucie znika zostaje troche smutku że już i ich nie ma
|
|
 |
Boli mnie serduszko ... :(
|
|
 |
Ubieklam ciasto dobre ciasto, dobra kupiłam ciasto ale dobre ciasto no i ja je zjadlam a o tb zapomniałam ...
|
|
 |
Oni sa moja trucizna, odbierają mi usmiech i rzeczywistosc
|
|
 |
Tak bardzo sie bałam, bałam ze cie stracę. Nie mogłam patrzeć jak z nią sie usmiechacie. Zazdrość wszystko niszczy, oddech mi ukradła zamknęłam sie w pokoju na dni pare nic nie jadłam telefon wyłączony, siedziałam i myślałam dawna siebie wspominałam. Sił nabrałam z uśmiechem i tęsknotą cię przywitałam lecz zobaczyłam was znowu razem i nie wytrzymałam, gra od nowa sie zaczęła a ja jak pionek, gdy wy kolejne pola zdobywanie ja sie cofam na start i coraz dalej ciebie mam.
|
|
|
|