 |
zadzwonił telefon. -cześć. znalazłem wysokiego bruneta, w brązowych oczach na ławce w parku. jest kompletnie pijany. coś bredzi pod nosem. mogłabyś po Niego przyjść? -co Mu jest?-zapytałam. w sercu mnie ścisnęło na myśl, że to o 'Nim' mowa. -nie. wszystko jest wporzo. przyjdź jak możesz. 2 minuty i byłam na miejscu. zdyszana zobaczyłam Jego i jakiegoś menela, trzymającego tel w ręce. -dzięki, że zadzwoniłeś. tylko mam pytanie.. -słucham? -dlaczego zadzwoniłeś właśnie po mnie? On ma dziewczynę. tyle, że ja nią nie jestem. -mówił, żebym zadzwonił, więc zapytałem do kogo, odpowiedział : 'jest zapisana "Ta Jedyna" ' a że dodzwoniłem się do Ciebie , to już od Niego słuchaj wytłumaczeń..
|
|
 |
- Mogę cię o coś prosić? - Zawsze. - Nie zakochuj się we mnie. - Za późno. - Ale ja mówię poważnie. - Ja też ..
|
|
 |
- Co mi zrobisz jak mnie znajdziesz? Dasz mi buzi? - Tak. - To jestem w szafie.
|
|
 |
wodziłam opuszkami po Jego kościach policzkowych. miał spuszczony wzrok, i lekko zarumienione policzki. stanęłam na palcach, i dam Mu lekkiego całusa. nie oddaliłam się. zrobiłam to jeszcze raz, tym razem przedłużając i lekko muskając językiem Jego usta. zrozumiał. rozchylił wargi, równocześnie obejmując mnie w talii. całował w sposób tak idealny, namiętny i podniecający, że już po minucie straciłam totalnie oddech. odsunęłam się od Niego, oblizując powoli wargi. - na prawdę myślałaś, że nie wiem na czym to polega? - zapytał z uśmiechem, jakby czytając mi w myślach. w odpowiedzi zaczęłam śmiać się. ze swojej głupoty.
|
|
 |
siedziałam Mu na kolanach, wtulona w Jego ramiona, nie mogąc powstrzymać śmiechu. - skarbie, nie chcę nic mówić, ale śmiejesz się bez przerwy od jakiś dziesięciu minut, a ja wciąż zupełnie nie wiem o co chodzi. - dałam Mu buziaka. - kotek, po prostu nikt nigdy nie powiedział mi, że mam miły w dotyku język. - odpowiedziałam, popadając kolejny atak śmiechu. - wariatka. - skomentował, splatając swoje palce z moimi.
|
|
 |
- czemu tak na mnie patrzysz? - bo jesteś ładna. - przestań. - nie mogę. - czemu? - bo jesteś ładna
|
|
 |
i mam nadzieję, że pewnego dnia obudzisz się z myślą : tak cholernie za nią tęsknię.
|
|
 |
- Bolało.?
- Ale co.?
- Noo, jak spadłeś mi z nieba
|
|
 |
- Zostaliśmy sami :)
- A wiesz, że właśnie tak, zaczynają się wszystkie horrory?
- Albo pornosy x]
|
|
 |
Cmentarz- pięcio gwiazdkowy hotel dla sztywnych :-)
|
|
 |
"Miłość to żmija: kocha i zabija."
|
|
 |
Więc jesteś, jesteś, jesteś...
daj niech sprawdzę
niech cię dotknę raz jeszcze dłonią i ustami
niech w oczy spojrzę chociaż najmniej wierzę
oślepłym ze zdumienia oczom.
|
|
|
|