głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika naturaally

  ej  poczekaj  moment. musisz posłuchać tego co mam Ci do powiedzenia.   ale ja nie chcę.   nie obchodzi mnie czy chcesz czy nie. musisz. po prostu musisz. a teraz przeciągasz.   lubię na Ciebie patrzeć.   daruj sobie. nie jestem tak naiwna jak ona i reszta.   ona? kogo masz na myśli?   spójrz tam.! właśnie. dokładnie tam. widzisz ją? siedzi na Waszej ławce  pod Waszym drzewem i słucha Waszej piosenki.   no i?   ona tęskni.

historiamilosci dodano: 13 listopada 2010

- ej, poczekaj, moment. musisz posłuchać tego co mam Ci do powiedzenia. - ale ja nie chcę. - nie obchodzi mnie czy chcesz czy nie. musisz. po prostu musisz. a teraz przeciągasz. - lubię na Ciebie patrzeć. - daruj sobie. nie jestem tak naiwna jak ona i reszta. - ona? kogo masz na myśli? - spójrz tam.! właśnie. dokładnie tam. widzisz ją? siedzi na Waszej ławce, pod Waszym drzewem i słucha Waszej piosenki. - no i? - ona tęskni.

  ciężki przypadek.   czemu?   zakochałaś się w najfajniejszym chłopaku w szkole.   to chyba dobrze  że nie padło na jakiegoś sukinsyna  nie?   właśnie nie do końca. sukinsyn by Cię zranił  zerwałby Twoje zaufanie.. prędzej byś zapomniała i przestała go kochać. a tak? Twój wybranek.. nie rani.   czyli  że.. co ze mną będzie?   przypadek: wieczna  niespełniona  tragiczna miłość.

historiamilosci dodano: 13 listopada 2010

- ciężki przypadek. - czemu? - zakochałaś się w najfajniejszym chłopaku w szkole. - to chyba dobrze, że nie padło na jakiegoś sukinsyna, nie? - właśnie nie do końca. sukinsyn by Cię zranił, zerwałby Twoje zaufanie.. prędzej byś zapomniała i przestała go kochać. a tak? Twój wybranek.. nie rani. - czyli, że.. co ze mną będzie? - przypadek: wieczna, niespełniona, tragiczna miłość.

  wampiry mają nadludzką urodę  wiesz?   czyli  że są piękne  tak?   nie. są przepiękne.   więc.. jesteś wampirem.

historiamilosci dodano: 13 listopada 2010

- wampiry mają nadludzką urodę, wiesz? - czyli, że są piękne, tak? - nie. są przepiękne. - więc.. jesteś wampirem.

Nie będę cierpieć. Nie będę płakać. Nie będę tęsknić. Nie dam Ci tej pieprzonej satysfakcji  frajerze.

historiamilosci dodano: 13 listopada 2010

Nie będę cierpieć. Nie będę płakać. Nie będę tęsknić. Nie dam Ci tej pieprzonej satysfakcji, frajerze.

w ataku furii zaczęłam wyrzucać wszystkie Jego ubrania z szafki.   nie wierzę  że się tak zachowałeś! nie wierzę  nie wierzę!   krzyczałam na cały dom przez łzy. w końcu  z bezsilności opadłam na Jego koszulki. wtedy wszedł do pokoju  ze szklanką soku pomarańczowego.   kochanie?   zaczął czule.   co Ty odpierdalasz?!   wybuchł. podniosłam wzrok  pokazując Mu swoje przekrwione już białka. upuścił sok. niepewnie się do mnie zbliżył. usiadł obok i cholernie mocno przytulił. złożył na czole pocałunek.   przepraszam. przepraszam  maleńka. wiem  że to nie Ty  tylko Twoja schauma.   szepnął mi do ucha. pomimo wszystko nie potrafiłam się nie roześmiać.   nie myśl sobie  że Ci odpuszczę. nie ujdzie Ci na sucho to  że nie przyszedłeś na test.   zagroziłam  wtulając się w Niego.

historiamilosci dodano: 13 listopada 2010

w ataku furii zaczęłam wyrzucać wszystkie Jego ubrania z szafki. - nie wierzę, że się tak zachowałeś! nie wierzę, nie wierzę! - krzyczałam na cały dom przez łzy. w końcu, z bezsilności opadłam na Jego koszulki. wtedy wszedł do pokoju, ze szklanką soku pomarańczowego. - kochanie? - zaczął czule. - co Ty odpierdalasz?! - wybuchł. podniosłam wzrok, pokazując Mu swoje przekrwione już białka. upuścił sok. niepewnie się do mnie zbliżył. usiadł obok i cholernie mocno przytulił. złożył na czole pocałunek. - przepraszam. przepraszam, maleńka. wiem, że to nie Ty, tylko Twoja schauma. - szepnął mi do ucha. pomimo wszystko nie potrafiłam się nie roześmiać. - nie myśl sobie, że Ci odpuszczę. nie ujdzie Ci na sucho to, że nie przyszedłeś na test. - zagroziłam, wtulając się w Niego.

mieliśmy zajęcia po lekcjach. kółko zainteresowań. dopiero pozwaliśmy się z nauczycielką. poprosiła Cię  żebyś powiedział coś o sobie. komentowałam każde Twoje słowo  w myślach. kiedy powiedziałeś coś w stylu 'ciągle szukam swojego miejsca'  wszyscy dziwnie na mnie spojrzeli. wtedy uświadomiłam sobie  że właśnie powiedziałam na forum  całej klasy  że Twoje miejsce jest w moim sercu.

historiamilosci dodano: 13 listopada 2010

mieliśmy zajęcia po lekcjach. kółko zainteresowań. dopiero pozwaliśmy się z nauczycielką. poprosiła Cię, żebyś powiedział coś o sobie. komentowałam każde Twoje słowo, w myślach. kiedy powiedziałeś coś w stylu 'ciągle szukam swojego miejsca', wszyscy dziwnie na mnie spojrzeli. wtedy uświadomiłam sobie, że właśnie powiedziałam na forum, całej klasy, że Twoje miejsce jest w moim sercu.

siedzieliśmy nad jeziorem  po szkole. nie potrafiłam odmówić Mu  na to spotkanie.   ejj.   zagadnął. nic nie odpowiadałam  z nadzieją  że wreszcie przejdzie do tej sprawy  którą do mnie miał.   czas Ci w końcu powiedzieć. wróć do mnie. spróbujmy jeszcze raz.   powiedział. na usta już cisnęło mi to 'tak'  jednak powstrzymałam się w ostatniej chwili. przeniosłam na Niego nieśmiało wzrok  powstrzymując się od płaczu.   nie.   odpowiedziałam.   wiem  ilu dziewczynom to mówisz. wiem  z iloma w chwili obecnej flirtujesz. wiem  jaki jesteś bezczelny i niewierny. wiem  że chcesz być ze mną tylko dla zabawy. wiem  wiem.. że chcesz mnie zranić. znowu.   wymieniałam  a łzy mimo woli  spływały po policzku. nie mogąc dłużej  wytrzymać zerwałam się na równe nogi i zaczęłam iść aleją.   pamiętaj  jednak księżniczko  że łobuz kocha bardziej!   krzyknął za mną  trafiając w najczulszy i najsłabszy punkt. udało Mu się po raz kolejny złamać mi serce  tym razem  nie dając nawet krzty szczęścia.

historiamilosci dodano: 13 listopada 2010

siedzieliśmy nad jeziorem, po szkole. nie potrafiłam odmówić Mu, na to spotkanie. - ejj. - zagadnął. nic nie odpowiadałam, z nadzieją, że wreszcie przejdzie do tej sprawy, którą do mnie miał. - czas Ci w końcu powiedzieć. wróć do mnie. spróbujmy jeszcze raz. - powiedział. na usta już cisnęło mi to 'tak', jednak powstrzymałam się w ostatniej chwili. przeniosłam na Niego nieśmiało wzrok, powstrzymując się od płaczu. - nie. - odpowiedziałam. - wiem, ilu dziewczynom to mówisz. wiem, z iloma w chwili obecnej flirtujesz. wiem, jaki jesteś bezczelny i niewierny. wiem, że chcesz być ze mną tylko dla zabawy. wiem, wiem.. że chcesz mnie zranić. znowu. - wymieniałam, a łzy mimo woli, spływały po policzku. nie mogąc dłużej, wytrzymać zerwałam się na równe nogi i zaczęłam iść aleją. - pamiętaj, jednak księżniczko, że łobuz kocha bardziej! - krzyknął za mną, trafiając w najczulszy i najsłabszy punkt. udało Mu się po raz kolejny złamać mi serce, tym razem, nie dając nawet krzty szczęścia.

ona jest z orange on z plusa. i nic z tego nie będzie xd

historiamilosci dodano: 13 listopada 2010

ona jest z orange on z plusa. i nic z tego nie będzie xd

wracaliśmy około dwudziestej drugiej  z szóstego już spaceru w tym tygodniu.   tak nawiasem  czemu ni stąd  ni zowąd  zacząłeś się ze mną spotykać? kiedy ostatnio byłeś z ekipą?   zapytałam  przerywając powiedzmy pięciosekundową ciszę. myślałam nad tym pytaniem już jakiś czas.   bez powodu.   odparł  bez emocji.   usiądźmy.   poprosiłam Go  kiedy zbliżaliśmy się do kolejnej ławki. spełnił moją prośbę. wyjęłam z kieszeni rękawiczki  i założyłam je na dłonie.   zimno Ci?   zapytał z czułym spojrzeniem. pokręciłam przecząco głową. wtedy zsunął się z ławki  i kucnął przy mnie  opierając dłonie na moich kolanach.   mam nieczyste zamiary co do Ciebie.   szepnął  uwodzicielsko. uśmiechnęłam się.   zaciągniesz mnie w krzaki  zgwałcisz i pozwolisz zamarznąć? a może wynajmiesz pokój w hotelu  spędzimy upojną noc  naćpam się nadzieją na to  że coś między Nami będzie  a rano obudzę się sama w łóżku?   podsunęłam z uśmiechem.   gorzej. planuję nigdy nie przestać Cię kochać.   szepnął  niepewnie.

historiamilosci dodano: 13 listopada 2010

wracaliśmy około dwudziestej drugiej, z szóstego już spaceru w tym tygodniu. - tak nawiasem, czemu ni stąd, ni zowąd, zacząłeś się ze mną spotykać? kiedy ostatnio byłeś z ekipą? - zapytałam, przerywając powiedzmy pięciosekundową ciszę. myślałam nad tym pytaniem już jakiś czas. - bez powodu. - odparł, bez emocji. - usiądźmy. - poprosiłam Go, kiedy zbliżaliśmy się do kolejnej ławki. spełnił moją prośbę. wyjęłam z kieszeni rękawiczki, i założyłam je na dłonie. - zimno Ci? - zapytał z czułym spojrzeniem. pokręciłam przecząco głową. wtedy zsunął się z ławki, i kucnął przy mnie, opierając dłonie na moich kolanach. - mam nieczyste zamiary co do Ciebie. - szepnął, uwodzicielsko. uśmiechnęłam się. - zaciągniesz mnie w krzaki, zgwałcisz i pozwolisz zamarznąć? a może wynajmiesz pokój w hotelu, spędzimy upojną noc, naćpam się nadzieją na to, że coś między Nami będzie, a rano obudzę się sama w łóżku? - podsunęłam z uśmiechem. - gorzej. planuję nigdy nie przestać Cię kochać. - szepnął, niepewnie.

 Wiesz dlaczego nikogo nie masz? Bo nikomu nie dajesz szansy  wszystkich porównujesz do Niego  cały czas chodzisz naburmuszona i mówisz  że On nie zrobiłby tego i tamtego  a to i tamto. Nie rozumiem Cię  może zamiast porównywać Go z innymi  zabierzesz sie w końcu za Niego?!   O czym ty właściwie mówisz! On jest moim przyjacielem! Lubimy się  owszem  ale nie w ten sposób. Nie byliśy i nie będziemy razem...   Przyjaciel  przyjacielem  z tego co wiem  On nie jest gejem.

historiamilosci dodano: 13 listopada 2010

-Wiesz dlaczego nikogo nie masz? Bo nikomu nie dajesz szansy, wszystkich porównujesz do Niego, cały czas chodzisz naburmuszona i mówisz, że On nie zrobiłby tego i tamtego, a to i tamto. Nie rozumiem Cię, może zamiast porównywać Go z innymi, zabierzesz sie w końcu za Niego?! - O czym ty właściwie mówisz! On jest moim przyjacielem! Lubimy się, owszem, ale nie w ten sposób. Nie byliśy i nie będziemy razem... - Przyjaciel- przyjacielem, z tego co wiem, On nie jest gejem.

  Dlaczego Go nie zatrzymasz ?!   Ponieważ Go kocham.   Kochasz Go  więc pozwalasz mu odejść ??   Tak  Jego szczęście jest ważniejsze niż moje.   Czemu o Niego nie walczysz…   Bo do Miłości nie można zmuszać…   Zamierzasz poświęcić swoją radość życia ?   … już ją poświęciłam…   Nie żałujesz?   Czasami… ale kiedy widzę Jego szczęśliwego… z Nią… wiem  że podjęłam słuszną decyzję…

historiamilosci dodano: 13 listopada 2010

- Dlaczego Go nie zatrzymasz ?! - Ponieważ Go kocham. - Kochasz Go, więc pozwalasz mu odejść ?? - Tak, Jego szczęście jest ważniejsze niż moje. - Czemu o Niego nie walczysz… - Bo do Miłości nie można zmuszać… - Zamierzasz poświęcić swoją radość życia ? - … już ją poświęciłam… - Nie żałujesz? - Czasami… ale kiedy widzę Jego szczęśliwego… z Nią… wiem, że podjęłam słuszną decyzję…

  cześć  jestem Bartuś.   a ja Natalka.   będziesz ze mną chodzić?   tak!. wzieli się za rączki i poszli na huśtawkę. bo w przedszkolu wszystko było łatwe.

historiamilosci dodano: 13 listopada 2010

- cześć, jestem Bartuś. - a ja Natalka. - będziesz ze mną chodzić? - tak!. wzieli się za rączki i poszli na huśtawkę. bo w przedszkolu wszystko było łatwe.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć