 |
Zupełnie jakby nastąpiło rozdarcie w materii, z której byłam stworzona, a on był jedyną nicią pod kolor, którą mogłam się załatać. | Jodi Picoult
|
|
 |
Nigdy nie byłem zbyt dobry w tym, żeby ważyć słowa
|
|
 |
Gdy prawie wszystko wiem i myśli Twoje znam
Ty znowu cofasz się, prawdę jak wrogi cel, chcesz wysadzić w powietrze
I znowu stajesz się zagadką, której sam
Nie umiem odkryć, bo zawsze, gdy zbliżam się Ty zamykasz mi serce
|
|
 |
taka piękna jak nigdy nikt,
ciężko byc niewinnym mi,
kiedy siedzisz obok i patrzę na Ciebie
a kiedy wzrokiem mierzę Cię,
Ty wtedy uśmiechasz się
i gasną w sekundę te gwiazdy na niebie
i ja sam też gasne w sekunde
kiedy powoli gubisz też swe ubrania
przygotuj się na następną rundę
bo nie wypuszczę Cie stąd do rana
|
|
 |
potrzebuję ciepłego ramienia i tego,
żeby ktoś w końcu mówił mi jak bardzo mnie kocha
|
|
 |
patrzę na Twoje usta
i mają tą samą czerwień jak wiśnie
i Twoje zgrabne nogi,
które posmarowałaś balsamem pewnie przed wyjściem
|
|
 |
Moja ex, wiem, nie trawi mnie - to minus
|
|
 |
burdel umysłu, teatr podświadomości
|
|
 |
widać po oczach, że kochasz czasem tracić kontrole. ♥
|
|
 |
Jest coraz ciężej, chociaż w sumie nic się nie dzieje.
|
|
 |
Pomyliłam kilka chwil
z całym życiem
|
|
 |
Wczoraj spadłem z nieba
Dalej lecę głową w dół
Wciąż daleko Ziemia
Jak złośliwy bywa Bóg
Bo tym razem dał mi czas
Choć nie prosiłem go
Bym zrozumiał jeszcze raz
Płaci się za błąd
|
|
|
|