 |
|
''Mówił że by za nią umarł,
kurwa nigdy nie widziałem,
żeby ktoś się tak rozumiał.. Coś pękło, kiedy przyszła codzienność,
i wiesz co, zaczęli żyć na odpierdol..''
|
|
 |
|
''Czasem mam ochotę zapomnieć o wszystkim.
Kupić bilet do nikąd i spakować walizki.''
|
|
 |
|
przyjeżdzając tu nie spodziewałam się,że poznam tutaj kogoś takiego. kogoś, kto tak bardzo mnie intryguje, i z kim uwielbiam spędzać czas. kogoś, kto przyjdzie po mnie rano, by zabrać mnie do ulubionej knajpki na śniadanie. kogoś, kto będzie mnie odprowadzał wieczorami do domu, i kto będzie dbał o to czy aby na pewno mam zapiętą kurtkę, i nie jest mi zimno.kogoś,kto tak słodko będzie się ze mnie śmiał, i próbował wytłumaczyć, gdy nie zrozumiem jakiegoś słowa z tego dzinwego slangu. nie spodziewałam się, że dwa tygodnie po moim przyjeździe, zacznę codziennie powtarzać stałe zdanie: 'Misiek, uciekam na bronx'. nigdy nie pomyślałam, że poznam tu kogoś, z kim spędzenie dnia będzie tak ogromną dawką radości. || kissmyshoes
|
|
 |
|
On mimo tego, że kochał
nigdy nie podszedł
nie pogadał, to uczucie w sobie chował
czuł niemoc, która stanęła mu na drodze szczęścia
nie zaryzykował, bo o niczym nie miał pojęcia. Ona straciła wiarę o włos
czekała, aż w końcu podejdzie
i jej powie coś
myślała, że on nic nie czuje
nic w nic ich nie połączy
Nigdy nie poznali uczuć swych
tak historia się kończy..
|
|
 |
|
On w sumie nie wyróżniał się wcale
zwykły typ, który jak każdy chciał życie poukładane, ta
na pierwszy rzut oka nic chyba się nie działo
ale jakby się przyjżeć bliżej
czegoś mu brakowało. Ona chyba trochę w rozterce
szukała swego księcia
ale nie wpadł jej w ręce
z pozoru szczęśliwa
ale w głębi duszy smutna
samotność była okrutna
to taka pustka. On zobaczył ją któregoś dnia
zawróciła mu w głowie mocno
do końca nie wiedział jak
myślał o niej non stop
pod wrażeniem jej urody
i na chwilę rozmowy
nigdy nie zdołał się zdobyć. Ona kiedy go zobaczyła
wiedziała, że to ten jedyny
w końcu nadeszła ta chwila. On zdawał się mocno zauroczyć
zawsze kiedy ją mijał starał się patrzeć prosto w oczy
szukał kontaktu niekiedy z rozpaczy
i wtedy zdał sobie sprawę
ile ona dla niego znaczy. Ona musiała się zauroczyć
ale zawsze odwracała wzrok
kiedy patrzył jej w oczy
chciała dać mu znak
i wyrazić wszystko
ale zawsze rezygnowała,
kiedy on stał blisko..
|
|
 |
|
Wiem, po co żyję, po co tu jestem. By znaleźć szczęście i dać komuś szczęście
|
|
 |
|
siedzę na krawędzi, patrząc jak moje życie spada w dół - każdy pomysł, każde marzenie, każdy sensowny cel, lecą w przepaść - a ja? macham beztrosko nogami, w myślach powtarzając sobie: 'jesteś beznadziejna'. / veriolla
|
|
 |
|
czasem mam dni, gdy zamykam się w pokoju - nie odsłaniam okien, i nie wychodzę z łóżka. wyłączam telefon i laptopa, a włączam myśli. od czasu do czasu zwyczajnie się poddaję, tak na chwilkę, na kilka dni. resetuję się, by po jakimś czasie powrócić w pięknym stylu - ze szczerym uśmiechem na twarzy, i cudownym humorem. czasem muszę tak postąpić, przecież jestem tylko człowiekiem. / veriolla
|
|
 |
|
nigdy nie przypuszczałam, że kiedykolwiek będę miała możliwość bycia na bronx'ie - tym, który mnie tak bardzo fascynował. tym prawdziwym, 'brudnym' bronx'ie. nie wierzyłam, że poznam tam tak wielu ludzi, tak wspaniałych a zarazem zajebiście pokręconych. jeszcze pare miesięcy temu wyśmiałabym , gdyby ktoś powiedział mi, że na melanż będę chodzić na dzielnicę, która od zawsze tak bardzo mnie fascynowała - że będę zbijać pionę z ludźmi, którzy tak bardzo mnie fascynują - bo mimo skreślenia przez formę życia- okazują się być tak bardzo intrygującymi i inteligentymi ludźmi, którzy mają wiele do udowodnienia, i codziennie walczą o lepsze jutro.|| kissmyshoes
|
|
 |
|
siedzę i uśmiecham się sama do siebie, jak chora psychicznie. wstaję rano, i pomimo faktu,że mam kaca - podśpiewuję sobie, i tańczę w bieliźnie, robiąc śniadanie ( za co Michał mnie nienawidzi,hue ). spoglądam co trochę na zegarek i kalendarz - i nie mogę uwierzyć,że za trzy dni przywitam tu moją mordkę. że wyjdziemy razem na nowojorski melanż, i , że w końcu Go uściskam. to niby tak niewiele - bo zwykły przyjazd, zwykłego człowieka - ale dla mnie to wszystko. wszystko, co aktualnie mam, i co jest w moim żyiciu pewne na sto procent - brat. || kissmyshoes
|
|
 |
|
potrzebowałam Cię bardziej niż wódki i jointów a przecież to było wręcz niezbędne w tamtym okresie mojego życia / nacpanaaa
|
|
 |
|
''Gdziekolwiek pójdę, trafiam na Ciebie...
mój los, moje szczęście, przeznaczenie związane jest z Tobą.
Chciałbym mieć już pod nogami stały grunt, być przy Tobie,
czuć to i nie martwić się o jutro, ze gdzieś mi znikniesz, na zawsze''
|
|
|
|