 |
wybiegnę z domu, udam że nie widzę nadjeżdżającego samochodu. wjebie się pod koła i odejdę na zawsze do innego świata, prawdopodobnie lepszego, gdzie będę szczęśliwa bez tych zjebanych ryjów i problemów. tak jest, najlepsze rozwiązanie
|
|
 |
mam dość kurwa. pierdole wychodze z tego sztucznego teatrzyku uczuć.
|
|
 |
niby to nie jej wina, że się w niej zakochałeś. niby nie wsadziła siebie do twojej głowy. w sumie, to niby ona nic do ciebie nie czuje. ale kurwa, nienawidzę suki, bo mi cię odebrała.
|
|
 |
puder, stringi, twarz spalona. tak rozpoznasz pokemona.
|
|
 |
może i jestem suką, ale rasową, a nie skundloną jak Ty.
|
|
 |
niektóre dziewczyny pragną o pocałunkach w deszczu. a ja pragnę o jednej sekundzie spędzonej razem z tobą, wymianie spojrzeń.. ale pragnienie nie ma szans.
|
|
 |
moje dzieci od dzieciństwa będą słuchały bajek o nieszczęśliwej miłości, a nie o jakimś księciu, kurwa.
|
|
 |
kochać to trzeba kurwa umieć.
|
|
 |
czasami mam wrażenie, że prędzej od Ciebie, krzesło zacznie coś do mnie czuć.
|
|
 |
najlepszy, tak cudowny, tak wspaniały, tak kochający, tak oddany, czuły, opiekuńczy, idealny i kurde nie mój.
|
|
 |
tak bardzo chciałabym wiedzieć, co powinnam zrobić, byś mnie pokochał.
|
|
 |
bo łatwiej nam udawać cholernie szczęśliwych, niż zdobyć się na szczerą rozmowę.
|
|
|
|