 |
Nie tak dawno temu popełniłam wielki błąd, który bez przerwy popełniają kobiety. Myślą, że kiedy spotkają na swej drodze czarującego faceta, to od tej pory będą szczęśliwe, bo on się nimi zaopiekuje. Oddają Mu wszystko wraz z sercem na dłoni i kiedy jest już za późno zaczynają rozumieć, że to najbardziej samobójcza rzecz, jaką można uczynić. A później nie zostaje im już nic prócz tego, by żyć wspomnieniami. I są martwe za życia..
|
|
 |
Okazał się być jednym z tych mężczyzn, którzy nie umieją inaczej poruszyć serca kobiety, jak tylko je raniąc..
|
|
 |
Chciałam napisać, zadzwonić.. Ale byłeś mi już tak bardzo obcy.
|
|
 |
Ból po Nim pokazał mi, jak wielkie potrafi być cierpienie. Tak wielkie,
że serce nie jest w stanie je w sobie pomieścić i mimo, że już od
dawna nie bije, to i tak pęka..
|
|
 |
Wmówiłeś mi, że będziesz tym, który opatrzy moje poranione serce i uleczy schorowaną duszę. Uwierzyłam w to. Do czasu kiedy uświadomiłam sobie, że ja wciąż krwawię, bo jak na nieszczęście okazałeś się być chorobą,
nie lekarstwem..
|
|
 |
Życzę Ci abyś był szczęśliwy. Z nią, ale szczęśliwy..
|
|
 |
Ta miłość wciąż trwa i wiem, że trwać będzie nadal.
Z Nim czy bez Niego, ale będzie..
|
|
 |
Od tamtej pory nie pocałowałam innych ust. Nie napawałam się ciepłem innego ciała. Nie muskałam wargami innego policzka. Nie zachwycałam się delikatnością innej skóry. Nie byłam noszona na innych rękach, ani tulona w innych ramionach. Nie pozwoliłam sobie na zbytnią bliskość innego mężczyzny, ani z żadnym nie milczałam o miłości, tak jak z Tobą.
A ty, ile razy już zapominałeś o mnie, oddając swój oddech innej..
|
|
 |
Udało się nam to niespotkanie..
|
|
 |
Wiesz, zawsze myślałam, że jeszcze się zobaczymy. A dziś zabijam
w sobie to pragnienie utwierdzona w przekonaniu, że dużo łatwiej
kochać jest wspomnienie o kimś, niż żywego człowieka..
|
|
 |
I nagle zaczynasz się zastanawiać, jak pustka może być tak ciężka?
|
|
 |
Odnajduję bicie twojego serca w akompaniamencie każdej docierającej do mnie muzyki. Czuję twój oddech na mojej skórze przy każdym dotykającym mnie powiewie wiatru. Wszystko tak bardzo przypomina mi ciebie, że ciężko mi już żyć ciągłą tęsknotą. Mogłabym przysiąc, że za każdym razem kiedy spojrzę na swoją dłoń, widzę jak ściska twoją tak mocno, jakbym bała się że możesz zniknąć. Bądź ze mną, proszę. Wróć do miejsca, które nazywasz prawdziwym domem. Zrób wszystko, co tylko możesz, by już zawsze było dobrze. Możemy znów mówić tylko wtedy, kiedy naprawdę tego chcemy i milczeć, kiedy żadne słowa nie są potrzebne. Znajdźmy się, choćby na końcu świata bez żadnych planów i perspektyw na cokolwiek innego niż kilka kolejnych minut i bądźmy tam razem. Podzielmy się sercem, tak jak zawsze
|
|
|
|