 |
nasze plany utonęły w planach.
|
|
 |
Jest tak samo, może tylko trochę smutno
i nie mówisz dobranoc, i nie mogę przez to usnąć,
i może trochę pusto, i znowu jest to rano,
i znowu uwierzyć trudno, że marzenia się spełniają.
|
|
 |
Czeka Cię piekło, ja w swoim jestem odkąd
mimo słońca ulice zaczęły moknąć.
Zabiorę Cię tam złotko, pójdziemy prosto tak,
a Twoje oczy to już nie moje okno na świat.
|
|
 |
jeśli idziesz za iluzją, tak jak ona znikniesz, wierz mi
|
|
 |
nie musisz mnie lubić, ale nie wchodź mi w drogę.
szepczesz za plecami, lecz nie chcesz być mi wrogiem
|
|
 |
na nic puste słowa z których chwiejesz się na wietrze
|
|
 |
zawsze w przód o jeden ruch, pozdrawiam konkurencję
|
|
 |
więc pomóż sobie, ziombel, bo niewiele mamy dziś,
poza miłością i życiem, by je szanować i czcić
|
|
 |
dziś wybrani, to sekta, więc jestem taki jak ty,
prostym elementem tłumu, gdzie zabrakło wyobraźni
|
|
 |
Zostań ze mną, albo odejdz na zawsze zabierając ze sobą wszystko co mogłabym wspominać. / toksycznyrap
|
|
 |
Odszedł, zabrał mi jedyny powód do tego bym oddychała - siebie. / toksycznyrap
|
|
|
|