 |
To nie serce boli najbardziej. To nie oczy, które już doszczętnie pozbyły się łez. To nie umysł, myśli w których ty jesteś już codziennością. To nie wieczory gdy zbyt dobrze pamiętam wszystko co mi kiedyś obiecałeś. To nie pustka jaką czuję w środku. To też nie ta durna nadzieja i wiara w coś czego nigdy nie miałam. To ta cholerna świadomość, że wrócisz. Że wrócisz tylko po to aby znów zostawić po sobie tylko ból wykorzystując do tego moją cholerną naiwność. | choohe
|
|
 |
nie wiem czemu ale jesteś moim ulubionym błędem, który cholernie bardzo lubię popełniać.| choohe
|
|
 |
Jesteś jedną rzeczą , którą tak bardzoo chciałam , a jej nie dostałam . /cukssowa
|
|
 |
` i właśnie teraz zdałam sobie sprawę , że mi na tobie cholernie zależy . /cukssowa
|
|
 |
` zajebaliśmy się w tych naszych uczuciach. Chyba za szybko chcieliśmy dorosnąć, gubiąc się w dziecinności. / abstractiions.
|
|
 |
brakuje mi jego usmieszkow, barwy glosu, koloru oczu, tego jak poprawia grzywke i tych spojrzen na lekcjach. taak, po prostu- brakuje mi go calego. /dondeestessvos
|
|
 |
gdy mnie dzisiaj przytulil i nie chcial puscic, bylo cudownie. ta chwila moglaby trwac wiecznie. czuje sie w jego ramionach tak bezpiecznie. najchetniej bym z nich nie wychodzila /dondeestessvos
|
|
 |
przyszedl moj kolega do szkoly i wszystko zepsul. bylo pieknie...........
|
|
 |
moze nie jest najpiekniejszy, ale ma nieziemskie, niebieskie oczy i zniewalajacy usmiech. moze nie nosi rureczek i vansow, ale nosi nike. moze nie slucha rapu, ale slucha metalu. moze nie nalezy do mnie, ale i tak jest moj. /dondeestessvos
|
|
 |
Jesteś dla mnie jak narkotyk. Moja własna odmiana heroiny.
|
|
 |
wyobrazam sobie nasz pierwszy pocalunek. oboje niesmiali, zakonczymy go usmiechem i przytuleniem. zlapiemy sie za reke i pojdziemy dalej... /dondeestessvos
|
|
 |
dzisiejsza sytuacja na polskim dala mi energie na kolejne dni i nadzieje, ze cos z tego bedzie. i to, ze przytuliles mnie na 'dzien dobry' i na 'do widzenia', mimo, ze nie jestesmy razem bardzo mnie zaskoczulo. dziekuje K. ;*
|
|
|
|