 |
|
lubię słowo przyjaciel. lubię to, że jeśli kogoś juz tak nazwę to tak jest. to taka osoba, która dręczy cię psychicznie i fizycznie, ale ty nie zgłaszasz sprzeciwu. nie wiedząc nawet dlaczego jesteś smutna poprawia ci humor, marząc farbami lub gługopisem po ręku, wrzuca cię do rowu gdy wracacie ze szkoły, żeby zaraz podać rękę i pomóc wyjść. przyjaciel przychodzi do ciebie gdy jesteś chora, masz stare dresy i wyglądasz jak siedem nieszczęść. przyjaciel cię nie ocenia. on po prostu jest. to takie zajebiste. / odpierdolciesie
|
|
 |
|
Badź, poprostu bądź moim prezentem na swięta, zobaczysz jaka moja gęba uśmiechnięta przysięgam że docenię to jeden raz w życiu, bo nie jesteś w moim sercu na zbyciu.
|
|
 |
|
2012. rok przestępny. jakby mało było chujowych dni.
|
|
 |
|
moje wejście do domu z całymi mokrymi kozakami, deszczem cieknącym z włosów, całą kurtką i spodniami w błocie, nogami plączącymi się ze sobą, spuchniętym barkiem oraz natychmiastowa odpowiedź na pytanie, gdzie właściwie byłam: - na pasterce przecież!
|
|
 |
|
Pamiętasz? Mieliśmy przetrwać wszystko.
|
|
 |
|
Przestałam Tobą pachnąć. To było dowodem, że nie jestem już Twoja.
|
|
 |
|
Wykrzyczał mi w twarz moje błędy, nie wiedząc, że największym jest on sam.
|
|
 |
|
Chciałam krzyknąć lecz dłonie rozpaczy zasłoniły mi usta.
|
|
 |
|
''I czując Cię obok, opowiem o wszystkim, jak często się boję i czuję się nikim.''
|
|
 |
|
Jestem tak zajebista, że nawet lustro mnie kopiuje.
|
|
 |
|
I będę wszystkim, o co poprosisz, a nawet czymś więcej.
|
|
 |
|
''Ty jesteś blisko więc mogę nawet dziś umierać.''
|
|
|
|