 |
|
Jesteś za daleko, nawet nie wiem ile to kilometrów, ile oddechów, uderzeń serca. Wiem jedno, spóźniłam się o jeden kilometr, o jeden oddech, o jedno uderzenie serca./esperer
|
|
 |
|
Kiedyś byłam tak zraniona brakiem szacunku przez moją miłość, że sama przestałam miłość szanować. Bawiłam się ludzkimi sercami, odkładałam na półkę, nawet nie przecierałam kurzu. Kolekcja się powiększała, zaczynało brakować miejsca, zaczynało być duszno. Duszno, wiesz? Dusiłam się od nienawiści, żalu, tłumionych łez. Kochałam kiedyś tak mocno, że teraz nie radziłam sobie z tą pustką. Czym zapełnić uczucie tak wielkie, które w sekundzie zasiało spustoszenie w Twoim życiu, sercu, głowie? Nie umiałam. Przepraszam. Przeraszam wszystkie serca, które nienawidziłam w miłości. Jesteście wolne. /esperer
|
|
 |
|
Kochani. To niesamowite. Wchodzę sobie na konto, muszę odzyskiwać hasło, bo już nie pamiętam jakie było. Tutaj wiadomości, żebym wracała. Łzy w oczach, naprawdę. Tyle czasu tutaj poświęciłam, część serca zostawiłam właśnie u Was. WRACAM. Wracam, żeby dalej dzielić się mną.
Znajdziecie mnie też na blogu : http://marta-antonina.blogspot.com/
Buziaki!
|
|
 |
|
"Kocham spać. Moje życie ma skłonność do rozpadania się na kawałki kiedy jestem obudzony."
-Ernest Hemingway
|
|
 |
|
Kiedyś biegałam za swoim życiem. Nieustannie. Nigdy nie pozwalałam sobie na to, żeby go nie doganiać. Za każdym razem, kiedy wydawało mi się, że czegoś nie rozumiem i nie potrafię, zamiast zatrzymać się, mówiłam sobie, że gdzieś po drodze się jeszcze tego nauczę i wcale nie muszę się zatrzymywać, bo są ludzie, którym powinnam (wręcz muszę) dotrzymać towarzystwa. A ja nie jestem w tym wszystkim wcale taka ważna. Po jakimś czasie dostałam zadyszki. Trudno mi wesprzeć i słuchać, bo kondycja mi na to nie pozwala. Nie skupiam się tak bardzo, nie widzę tak dobrze, nie słyszę i nie potrafię mocno trzymać kogoś za rękę. Zrozumiałam w końcu, że muszę się zatrzymać. Że nie mogę za każdym razem zmuszać siebie do biegu, tylko dlatego, że gdzieś jest meta. Nie muszę być pierwsza. Ważne jest to, w jakim stanie tam dobiegnę. Bardzo cenię swoje wnętrze, nawet takie poszarpane i z mnóstwem znaków zapytania. I właśnie dlatego pragnę położyć się na środku swojej drogi, pobyć sama, napić się wody, popatrz
|
|
 |
|
"Już zaczynam mieć dosyć życia, a tu się zanosi na coraz gorzej."
— Stanisław Ignacy Witkiewicz "Witkacy"
|
|
 |
|
Donoszę Ci, że rano wstałem i nie ma niczego tu, na co chciałbym spojrzeć
|
|
 |
|
Wyjechała lecz wróci i niech wraca ciągle, niech ciągle powracają jej popołudniowe, poranne i wieczorne obyczaje, znowu mam życie, ona mi je robi
|
|
 |
|
dziejesz się we mnie, raz za razem. kręcisz tam. wszystkim. i mieszasz. chaos mi zostawiasz
|
|
 |
|
jak jarał Cię Hugo to sobie wyobraź, bo dwa razy większy miałem helikopter
|
|
 |
|
to trochę straszne dla mnie, bo nawet gdy jem z nią kebsa na mieście, to smakuje jak ulubiony kebab
|
|
|
|