 |
|
gdyby ciebie nie było, musiałbym cię wymyślić
|
|
 |
|
ustabilizuje się, jak będę miał dwadzieścia siedem. póki co pod klubem stoję, no i, kurwa, trochę wieje
|
|
 |
|
wjeżdżają nad ranem, ostatni telefon, pozdrawiam mamę. wiesz co jest grane. złapali mnie z gramem, to u nas karane
|
|
 |
|
Enjoy life. There's plenty of time to be dead :)
|
|
 |
|
całuję cię w najbardziej kaleczące kolce
|
|
 |
|
zabawne. nie chcieć od ciebie nic, a wciąż nadzieję mieć na wszystko
|
|
 |
|
There’s so very much to discuss. So let’s start with the most important thing, shall we? ME.
|
|
 |
|
- Czego dokładnie teraz chcesz? - Porozumienia. Podania sobie dłoni. Wyjaśnienia przeszłości, nieporozumień, błędów. Zwykłej rozmowy. Chcę uśmiechu, dotyku, uścisku. Chcę, żeby było, jak wcześniej. Chcę tej relacji. Wzajemności. Tego poczucia, że bez względu na wszystko, zawsze mamy siebie. Chcę tylko usłyszeć "tęskniłem" albo "brakowało mi ciebie". Chcę mieć łzy w oczach i zaparty w piersi dech. Chcę tej radości, która gdzieś zniknęła. Tego człowieka, który był zawsze i zawsze był wart wszystkiego. [ yezoo ]
|
|
 |
|
co za szczęście, tyle nieszczęść pod ręką i pod rękę z cudowną pewnością, że za chwilę będą kolejne
|
|
 |
|
zawsze dławił mnie smutek, nieważne jak głośno bym się śmiał
|
|
 |
|
i tak we śnie lecz bez snów leżymy do rana
|
|
 |
|
zawsze wiedziałem, że trzeba być krok od samego siebie. ale teraz jestem, stoję tysiąc, a może parę tysięcy kroków od samego siebie. patrzę z dystansu. z rosnącego dystansu. dar dystansu, a może przekleństwo dystansu. dziwi mnie, kurwa, wszystko
|
|
|
|