  |
Zamykam się na weekend w domu, nie odbieram od nikogo telefonu.
|
|
 |
Miło, że przepraszasz. Dobrze, że zauważyłeś swój błąd i patrząc na moje rany, sumienie wpierdala Cię od środka. Doceniam to, że przyszedłeś i przyznałeś, że zjebałeś. Nie to, że jestem zła, że Cię nienawidzę, nie, nie. Za wiele bolesnych słów padło między nami, żebyśmy mogli to naprawić. Nie chodzi o fakt braku wybaczenia, chodzi o to, że nie potrafię na Ciebie już patrzeć w ten sam sposób, wiedząc jak mocno potrafisz zranić. Doceniam przeprosiny, ale one niczego już między nami nie zmieniają./esperer
|
|
  |
przez rok czasu moje marzenie łapałam za rękę, mogłam przytulić i patrzeć godzinami. przez rok czasu byłam najszczęśliwszą istotą na ziemi. teraz ona ma moje marzenie w swoich rękach, to ona codziennie budzi się szczęśliwsza.
|
|
 |
Chciałabym zapomnieć, bo cholernie tęsknię. Chciałabym ponownie wsiąść z Tobą do samochodu i pojechać na jakieś zadupie, gdzie będziemy tylko we dwie. Chciałabym, żeby te czasy, kiedy obydwie miałyśmy wszystko głęboko w tyłku wróciły. Chciałabym, żeby te ostatnie pół roku nie miało miejsca. Chciałabym wybaczyć i już jestem tego bliska, a potem przypominam sobie, jak to zwaliłaś cała winę na mnie; jak to mówiłaś każdemu, że to ja zepsułam naszą relację; jak to ja jestem tą najgorszą. Zaraz potem przypominam sobie Twój wzrok na mieście, kiedy idziesz ze swoimi koleżankami i mówisz, że zajechało śmieciami. Wtedy wszystko pryska. Wtedy cała moja tęsknota przeistacza się w jedną, wielką nienawiść. Wtedy dopiero czuje, jak to jest mieć wroga w swoim najlepszym przyjacielu.
|
|
  |
pocałuj mnie pierwszy raz w taki sposób, jakby to był nasz ostatni pocałunek.
|
|
  |
wyrzuciłam do kosza ostatnią paczkę po papierosach, wraz z nią resztki zatrutych uczuć do ciebie.
|
|
  |
przytul mnie ostatni raz. ostatni raz weź mnie w swoje objęcia. najczulsze, najmocniejsze, najciepleszjsze, najMOJE.
|
|
  |
z tobą czy bez ciebie jakoś przez to życie muszę przejść. niedawno minęłam start, do mety jeszcze daleka droga.
|
|
|
|