 |
a potem, późną nocą, tuż przed snem opowiem Ci jak było naprawdę, jak na co dzień jedno pragnienie chłonęło każde z marzeń, jak chęć, dzielenia jedynie z Tobą, tego mięśnia leżącego w bezruchu gdzieś pod klatką piersiową, uśmiercała wszystko inne. opowiem Ci o swoich snach, w których dominowałeś od zawsze. opowiem, jak momentami chciałam mimowolnie wtulić się w Ciebie, i odczuwać kruche ciepło. jak nieustannie, wśród bladej codzienności szukałam cienia Ciebie, jak błagałam, abyś był tym, z którym wszystko nabierze sensu, z którym położę wspólny fundament i pierwsze podstawy, a po czasie zbuduje mój dom, i będę dzielić się łóżkiem. z którym codziennie rano, tuż przed pracą będę spijać piankę z kawy, a co niedzielę będzie robił mi śniadania do łóżka i dawał siebie. abyś był tym, którego będę co wieczór całować na dobranoc, przytulać bez zahamowań, i mieć na wyłączność, tego, który będzie tym jedynym, za którego kiedyś umrę, i którego będę kochać nawet gdy rozdzieli nas niebo. / endoftime
|
|
 |
Więc nie pytaj co ze mną, jakoś trzymam się nieźle.
Chociaż wkurwia mnie to wiesz, co ma być to będzie jeszcze.
|
|
 |
Gdyby nie to, że już nie mamy tylu spięć,
to zbiłbym termometr i wpierdolił rtęć
|
|
 |
chciałabym z całych sił.. ale.. baw się dobrze, bo coś Ty kurwa myślał chłopcze?
|
|
 |
DODAM JAKIEŚ FAJNE WPISY NA MOBLO *5 minut później* TAKI CHUJ..
|
|
 |
You wanted ice so I made you freeze
Made you hot like the Western Beach
|
|
 |
ej kochanie, kocham Cię kochać, kiedy mnie kochasz. / endoftime.
|
|
 |
jestem Twoim życiem, Twoimi zmartwieniami, każdym westchnieniem, które wydasz z siebie. Twoim marzeniem, którego jeszcze nie spełniłeś, Twoim światłem gdy gasisz lampkę, Twoją prawdą, gdy z ust sypią Ci się kłamstwa, jestem Twoją maską, która chroni Cię przed tym czego się boisz, Twoim lękiem, gdy nie znasz odpowiedzi, Twoim oddechem gdy brakuje Ci powietrza, Twoimi myślami, które krzycząc nie dają Ci spać. jestem Twoją nienawiścią, kiedy pragniesz pokochać, Twoim losem, i przeznaczeniem w które nigdy nie wierzyłeś. To ja nazywam siebie Twoim bólem, kiedy jesteś zdolny aby cokolwiek czuć./nieswiadomosc
|
|
 |
Coraz częściej miewam momenty takie jak teraz, kiedy jak dziecko płaczę chcąc wylądować w czyiś ramionach. I to nie byle jakich. W tych jednych, kochających, dających poczucie bezpieczeństwa. /pierdolisz.
|
|
 |
Nagle, przez ułamek sekundy czujemy, że całe nasze życie ma sens, [...] że miłość jest najpotężniejszą siłą zdolną nas na zawsze odmienić. Jednak w tym samym momencie odczuwamy lęk. Całkowite oddanie się miłości, czy to boskiej, czy ludzkiej, oznacza wyrzeczenie się wszystkiego - nawet własnego dobra i prawa do podejmowania decyzji. Oznacza miłość w najgłębszym znaczeniu tego słowa. /Czarownica z Portobello.
|
|
|
|