 |
nalej mi odrobinę wina, bo przyszło mi gasić uczucia w pustej lampce
i proszę nakarm mojego kota, bo dziś noc będzie potrzebna mi pieszczota zarostu i groźnych
ruchów palców czy pazurów jak zwał.
|
|
 |
- czemu nie widzisz we mnie pustki? nie widzisz jak się
męczę? czy nie mógłbyś dla odmiany zacząć się męczyć?
|
|
 |
uśmiechał się ślicznie.
szczególnie do niej.
za moimi plecami.
|
|
 |
Szukam siebie w sobie i nie mogę odnaleźć. Gdzie jest tamten dzieciak, który miał w sobie wiarę? Gdzie jest uśmiech, który pocieszał innych? I gdzie jest charakter, który zawsze był silny?
|
|
 |
Nie przeciągaj pożegnania, bo to męczące.
Zdecydowałeś się odejść, to idź / Mały Książe
|
|
 |
nie zamierzam biegać za kimś kto ciągle przyspiesza kroku
|
|
 |
ale wiesz nie gniewaj się o te czekoladki. zjadłem je, bo... bo się o Ciebie troszczę! Wiem, żeby Cię zaraz brzuch od nich zaczął boleć. bo przecież często Cię boli jak dużo zjesz słodkości / troskliwy M. prawie dałam się nabrać!
|
|
 |
- myślę, że lepiej Ci było w dłuższych włosach. Niepotrzebnie je ścinałaś. Szczerze to nie ładnie Ci teraz. - spierdalaj
|
|
 |
dziękuję bardzo za życzenia, chociaż jeden dzień w roku nie zachowujecie się jak skurwysyni.
|
|
 |
fajna paczka była z nas,to jest prawda był taki czas
|
|
|
|