 |
|
Chciałabym nie budzić się o szóstej rano razem z dźwiękiem budzika, tylko w południe całkowicie wyspana. Chciałabym umieć malować, a nie czynić marne próby nakładania farby na płótno. Chciałabym móc go przytulić i pocałować, a nie mijać go na szkolnym korytarzu, udając, że wcale na niego nie spoglądam kątem oka. Chciałabym kochać i być kochaną, a nie żyć samotnie bez miłości. Tylko chciałabym... / fadetoblack
|
|
 |
|
Świat zdawał się wirować, gdy trwałem w niekończącym się tańcu z moją ukochaną. Stała się ona jego centrum, będąc moim powodem do istnienia. / fadetoblack
|
|
 |
|
Niziny stworzono po to, by wspinać się na wyżyny. Tak samo upadki w życiu są po to, by wziąść się w garść, podnieść i iśc dalej do celu. / fadetoblack
|
|
 |
|
a bez Niego? wszystko inne traci na znaczeniu, staje się jakby nieistotne dla życia, znikome dla umysłu i wręcz niedostrzegalne, dla wciąż ledwo słyszalnych, uderzeń serca. / endoftime.
|
|
 |
|
Życie podobne jest do pasiastego stroju więźnia. Po gorszych dniach następują lepsze, po lepszych - gorsze... Życie ubrane jest w czarno - białe dni. / fadetoblack
|
|
 |
|
Wszystko wyciska ze mnie łzy, rozczula do granic możliwości. Nawet podłoga nie chcę już bezczelnie wpijać się w moje zmarznięte ciało, jak dawniej. Wargi trzęsą się, zimno mi i strach podchodzi do gardła. Leżę w bezruchu, wśród śmiertelnej ciszy, papierosy z winem przestały mi smakować, tylko pusta butelka po piwie stoi na parapecie. Nie można nic nie pić, kiedy czujesz, że cała Twoja osoba chce zapomnieć, dokładnie tak, jak dusza. Przypominam sobie co to znaczy uśmiech, jak naprawdę się oddycha, bez dymu nikotynowego i wszystkich środków. Pozbawiłaś mnie serca, jakbyś nie miała swojego. Ale miałaś, przecież było we mnie, wyrwałaś mi je, bez żadnych skrupułów, to chyba byłoby tak, jakby noc niebu księżyc i wszystkie gwiazdy zabrała. Myśli mnie zabijają, wwiercają się w moja czaszkę przeciążoną od ich nadmiaru. Twoje słowa huczą cały czas, bez przerwy odbijając się echem. Chyba świat na chwilę umarł, zasnąłem wspominając ostatni dotyk ust szepczący 'nie zobaczysz mnie już więcej'.
|
|
 |
|
Nie chcę umrzeć, choć na obecną chwilę mam dość swojego życia. / fadetoblack
|
|
 |
|
Twoja dawna obecność jest teraz jedynie skazą na moim bezcelowym życiu. / fadetoblack
|
|
 |
|
Życie nie umie współgrać z miłością, ponieważ miłość zna jedynie drogę do śmierci. / fadetoblack
|
|
 |
|
Pamiętam jak chodziliśmy razem po torach, tylko, że wtedy byliśmy pijani, a wódka zamrażała nam przełyk, jedynie usta od pocałunków mieliśmy wiecznie gorące. Palę papierosa i boli mnie już od tego głowa, chyba mi niedobrze i jest mi zimno, w środku zimno. Dużo rzeczy nie zdążyłem Ci powiedzieć, a teraz liczy się dla mnie tylko te kilka wypalonych papierosów po sam ustnik i kilka kieliszków postawionych obok siebie na zimnej podłodze. Siedzę oparty o białą ścianę z kurczowo zgiętymi kolanami opierając o nie brodę, subtelnie się kołysząc. Chłonę z otoczenia Twoje zardzewiałe słowa i tytoń, jesteś skrawkiem tlenu na moje płuca. Pamiętam jeszcze smak piwa w ósmej dzielnicy, jakbyśmy je dopiero pili, pamiętam Twój kolor oczu, chociaż z reguły zawsze zwracałem uwagę na Twoją duszę. Leżę bezsensownie z wolnymi rękami, sam, już bez Ciebie. Kiedyś nawet jak niebo spadało nam na głowy, to zawsze w tym samym momencie. Potrzebuję Twoich obojczyków i rozmowy przy tanim winie w rytmach Riedel´a.
|
|
 |
|
Całowała mnie, zanosząc się szlochem, podczas gdy sam krzyczałem jak oszalały i płakałem z bólu. / fadetoblack
|
|
|
|