 |
|
Zabiję się, jeśli Cię stracę, ale kompletnie nie wiem co mam robić, by Cię przy sobie zatrzymać. Widocznie moim przeznaczeniem jest śmierć. / fadetoblack
|
|
 |
|
To przeklęte uczucie, przez które zapominasz o zdrowym rozsądku i zamiast zerwać z miłością raz na zawsze, brniesz w nią dalej. / fadetoblack
|
|
 |
|
dziś znów był przy mnie, prawie przez klatkę piersiową, sercem dotykając serca, w kolejnych sekundach streszczał sens tego, czym żyję, streszczał swoje własne istnienie. / endoftime.
|
|
 |
|
Kolejny etap życia skończony, następny się zaczyna. Muszę przygotować swoje serce na kolejną dawkę cierpień. / fadetoblack
|
|
 |
|
Mama: Dziecko, coś czuję, że spóźniłyśmy się na święconkę, bo nikt nie idzie na 14. Ja: Stań z koszykiem na deszczu. Będziesz miała święcenie prosto z nieba. / fadetoblack, rozmowa z mamą.
|
|
 |
|
Mimo przeciwności losu chwyć mnie za rękę i idź ze mną przeż życie. / fadetoblack
|
|
 |
|
Święta, zamiast w rodzinnym gronie, spędzane przy sztaludze w towarzystwie farb akrylowych, które i tak nie zastąpią mi czułego, babcinego uścisku i herbaty z dwoma łyżeczkami miodu, którą kilka lat temu specjalnie dla mnie parzyła. / fadetoblack
|
|
 |
|
Nie tylko mężczyźni są bezdusznymi egoistami. Coraz częściej na swojej drodze spotykam zwykłe suki. / fadetoblack
|
|
 |
|
leżeli wtuleni w siebie. czuł jej ciepły oddech na swojej szyi i przyśpieszone bicie serca. czas się zatrzymał, kiedy sekundy stawały się jakby wiecznością, a Ona wciąż była przy nim. nadal się uśmiechając, palcem delikatnie przejeżdżała wzdłuż Jego klatki piersiowej. stał się dla Niej wszystkim, był kluczem do jej serca, jedynym jaki istniał na świecie. tulił Ją z całych sił i pragnął już nigdy nie puszczać, chciał zatrzymać tą chwilę, tak jak aparat uwiecznia najpiękniejsze momenty życia, na prostych fotografiach. jak tlen dla życia, dla Niej On był koniecznością, a Ona dla Niego wszystkim tym co niezbędne, była Jego oknem na świat, a ich miłość nadawała światu koloru. / endoftime & kolekcjonerr.
|
|
 |
|
Próbuję pojąć tok Twojego myślenia. Bo jeśli wydaje Ci się, że możesz bezkarnie mnie ignorować, a następnie na odchodnym wyznać mi, że mnie kochasz, to źle Ci się wydaje. / fadetoblack
|
|
 |
|
Znowu czuję się nieprzychylnie, jakby ktoś rzucił mną o ścianę, skopał na leżąco, lub wyrzucił z domu w samym środku zimy. Siedzę późnym wieczorem przy oknie z łokciami wspartymi na parapecie, z bosymi stopami na zimnej podłodze. Mgła sunie subtelnie tuż nad ziemią, niemalże głaszcze jej powierzchnię. Nocą wszystko pływa, wszystko rozmywa się, blednie, a meble w ciemności tracą swoje kształty. Powstrzymuję łzy całą siłą woli, ale długo mi się to nie uda, nie potrafię dalej wmawiać sobie, że nie jesteś warta moich łez, to cieleśnie boli, ale muszę żyć dalej, przecież Ty nie wrócisz popatrzeć ze mną w niebo. Tytoń zaczyna szczypać mnie w serce i źrenice mi się rozszerzają w najwyższym stopniu, a ręce krwawią tak jak krwawi całe wnętrze. Skąd ta krew na dłoniach? Popatrz, świat ma mnie już dosyć. Wolałbym dzisiaj nie zasypiać. Czuję chłód gdzieś w okolicach serca. Ciągle mam Cię pod powiekami i już wiem, że to będzie męcząca noc.
|
|
 |
|
Szczęście. Przy nim zaczynałam powoli oswajać się z tym zapomnianym uczuciem. Niestety, odeszło równie szybko jak on. / fadetoblack
|
|
|
|