 |
Nienawidzę się z nim kłócić, nienawidzę tej ciszy,która zadaję mi cholerny ból. Kurwa, za każdym razem kiedy odwraca się ode mnie plecami mam ochotę biec za nim i się rozpłakać jak małe dziecko prosząc o to, abyśmy już nigdy więcej nie podnosili na siebie głosu. Obojgu nam na sobie zależy, ale czemu dzieli nas coraz większy dystans? Czemu więcej między nami kłótni, niż pierdolonej miłości?/esperer
|
|
 |
Nie musisz mówić "Kocham cię", żeby powiedzieć, że kochasz. Wystarczy, że zawołasz mnie po imieniu i ja to wiem.
|
|
 |
Więc chodź, zrań mnie.Trzaśnij drzwiami i krzyknij, że w dupie masz moje łzy i pogniecione serce. Proszę, zrób coś, cokolwiek. Porysuj moją duszę, tak jak ja porysowałam swoje nadgarstki. Zrań mnie, znowu,który to już raz? Wiesz, jakoś przestałam liczyć, a takich rzeczy nie zapisuję się w kalendarzu. Już? Gotowy? Krzyknij, podnieś rękę, albo po prostu bądź obojętny. Zrań mnie, przez chwilę chcę być w centrum Twojego zainteresowania. /esperer
|
|
 |
Wierzę, bo chcę wierzyć, a nie dlatego, że mówi prawdę./esperer
|
|
 |
|
Potrzebuję Cię jak nikt nikogo. Potrzebuję Cię do śmiechu, bólu i płaczu. Do pomocy, rozmowy i milczenia. Aby znaleźć drogę prowadzącą do wyjścia i aby nigdy nie próbować stąd uciec. Potrzebuję Cię do życia. Dzisiaj, jutro, pojutrze i minione wczoraj. Więc przyjdź, usiądź obok mnie i nie pozwól mi żyć samotnie. Bądź. Zostań już na zawsze. / 61sekund
|
|
 |
Nie wiem czemu sama go od siebie odpycham, chociaż tak cholernie chcę jego obecności./esperer
|
|
 |
- jak ktoś jest dla Ciebie ważny to nie traktuje się go jak powietrze... - nigdy nie widziałam, żeby ktoś patrzył na powietrze z taką miłością, z jaką on patrzy na ciebie. jakbyś była jego najukochańszym skarbem. / lavli.et
|
|
 |
Wiesz jak to jest być z kimś komu nie ufasz? Każdej nocy zastanawiasz się co on właśnie robi, czy jest sam, czy mówiąc, że jest z kumplami nie miał na myśli tej blond tapety. Niby mówi,że Cię kocha, że jesteś najważniejsza, że nie chcę innej, że liczysz się tylko Ty i tak już zostanie. Jesteś szczęśliwa, bo przecież to Ciebie całuję, trzyma za rękę i przytula, ale potem przychodzi ta fala nienawiści do swojej osoby. Nienawidzisz się za swoją naiwność, za to,że wcale mu nie wierzysz i masz ochotę zniknąć. Czujesz złość na niego za jego zachowanie,które spowodowało, że ilość zaufania spadła poniżej zera. Łzy pod powiekami, bo jakoś nie jest tak szczęśliwie jak miało być, bo jednak dawanie tej drugiej szansy wcale nie jest takie proste. Coraz częściej w nas powątpiewam i czuję jak się oddalam./esperer
|
|
 |
Teraz nie masz już prawa być o mnie zazdrosnym. Sam zjebałeś między nami wszystko i nie możesz zabronić mi szczęścia z kimś innym./esperer
|
|
|
|