 |
rozglądam się wokół...spoglądam w bezdenną przestrzeń, lecz nie jestem w stanie nic dostrzec poza dużym drewnianym zegarem wiszącym na śliwkowej ścianie, wytężam wzrok i nagle dociera do mnie, że już od dobrych kilki godzin siedzę na skrzypiącym łóżku trzymając przy tym w drżącej ręce paczkę żyletek...czuję jak po moich bladych, zmarzniętych policzkach spływają kryształowe łzy bezsilności, w których odbija się każda z naszych wspólnych chwil...dlatego błagam otwórz oczy, otwórz je i spójrz jak bardzo Cierpię bez kojącej zieleni Twoich tęczówek...
|
|
 |
|
Masz doskonałą świadomość tego, że bez Ciebie jestem szczęśliwsza.
|
|
 |
|
I możesz to dziś nazwać sentymentem, ale dla mnie zawsze będziesz miał pierwsze miejsce.
|
|
 |
|
Proszę nie mów, że mnie kochasz, ponieważ mogę nie odpowiedzieć, że ja Ciebie też.
|
|
 |
jeśli ludzie niedojrzali mieliby się pobierać,to trzeba byłoby przygotować dla Nich specjalny tekst przysięgi małżeńskiej:"Ja - egoista,biorę Ciebie moja naiwna ofiaro za żonę.I ślubuję Ci,że w dobrej i złej doli będę się troszczył wyłącznie o siebie i że nie opuszczę Ciebie tak długo,jak długo będzie mi z Tobą wygodnie".
|
|
 |
nie byliśmy sobie nic winni, nigdy nie było w nas za grosz nienawiści
|
|
 |
daję Ci moją słodycz tak od wielu lat. dotykam Cię łagodnie, kiedy ostro traktuje Ciebie świat.
|
|
 |
radość w czystej postaci nie istnieje, musi być pomieszana ze smutkiem. tak jak prawda blisko sąsiaduje z kłamstwem, a miłość z nienawiścią.
|
|
 |
Gdy rzucają w ciebie kamieniami... bądź nowoczesny - odrzuć cegłą.
|
|
 |
zostawił ją, dziewczynę, która bez niego umierała.
|
|
 |
W końcu się poddajesz. Nie walczysz, nie krzyczysz, nie płaczesz. Patrzysz obojętnym wzrokiem na to co Cię otacza i nie potrafisz już zrozumieć o co było to zamieszanie. Nie interesuję Cię już czy ktoś odejdzie albo czy może zranić. Zgadzasz się na wszystko. Umarłaś, sama przyznaj.
|
|
 |
Należę do tej grupy ludzi, którzy pomimo uśmiechu na twarzy czują się źle.
|
|
|
|