 |
Spojrzałam w Twoje oczy i zobaczyłam, że cała miłość umarła..| nieracjonalnie
|
|
 |
a gdy niszczyłam każdą rzecz związaną z Tobą, uczucia próbowały uciec tylnymi drzwiami i ukryć się, by potem ponownie wszystko odżyło.. | nieracjonalnie
|
|
 |
Chcę Twojego głosu, który zawsze uspokajał. | nieracjonalnie
|
|
 |
Wróć, będę cieszyć się jak małe dziecko.. | nieracjonalnie
|
|
 |
Tęsknie i nie umiem tak w bólu żyć.. | nieracjonalnie
|
|
 |
Straciłam głowę dla tego człowieka! | nieracjonalnie
|
|
 |
Powinieneś teraz tu być. Trzymać mnie za rękę. Patrzeć mi w oczy. Miałeś tu być. Boże.. Obiecywałeś, że zostaniesz. | nieracjonalnie
|
|
 |
Widocznie tak ta historia miała się zakończyć. Być może miałam właśnie czekać wieczność, tęsknić i okłamywać samą siebie, że jeszcze będziesz, ze mną, przy mnie, bliżej. | nieracjonalnie
|
|
 |
|
Nie wstydzę się uczuć, nie wstydzę się tego, że mi ich brak. Emocje wypełniają mnie od stóp do głów, są moimi drogowskazami do samozagłady, a mimo to ciągle ich pragnę. Nie mam czasu na szukanie szczęścia, nie mam czasu, aby żyć chwilą. Żyję momentami. Jednym, drugim, trzecim. Potem zapominam, resetuję się i egzystuję jak wcześniej czyli nijak.
|
|
 |
Czasem mam ochotę zrobić coś głupiego, coś wbrew moim zasadom.. Są chwile, w których myślę o śmierci. Nie, wcale nie żartuję, to wszystko mnie przerasta, pobudza do życia nieludzkie, niemalże chore myśli.. Dobrze, że jeszcze jesteś pod tym samym niebem i oddychasz tym samym powietrzem, bo gdyby nie to, nie chciałabym znać mojego jutra.. | nieracjonalnie
|
|
|
|