 |
Modlę się w głębi serca, aby czas, w którym trzymałeś mnie w swoich ramionach powrócił, na dzień, na godzinę, na chwilę, ale niech powróci. . | nieracjonalnie
|
|
 |
Czułam jak odchodzę.. Coś zagłuszało moje myśli, dziwny szum i nagle - mocne wejście. Stał przede mną, cały mokry patrzył jak umieram.. Widziałam jak płakał, jak trzęsły się mu ręce, drżał. . . Jednak nie mogłam usłyszeć żadnego dźwięku, nie pozwolono mi usłyszeć Jego głosu. Wyszeptałam jak bardzo Go kochałam, jak w każdej sekundzie mojego życia siedział mi w myślach, jak bardzo potrafiłam tęsknić, jak cholernie nienawidziłam Jego nieobecności.. Ostateczny cios, białe światło, cisza, pusty, drugi świat bez Niego.. | nieracjonalnie
|
|
 |
Każda miłość wychowywała się w bólu. | nieracjonalnie
|
|
 |
|
i żeby Ci serce pękło, skurwielu!
|
|
 |
Widocznie jesteś bez serca, najprawdopodobniej nie masz o tym żadnego pojęcia.|nieracjonalnie
|
|
 |
Odzyskałam wiarę, że jeszcze może mi się udać, że będę w stanie powrócić do świata ludzi funkcjonujących i radzących sobie bardzo dobrze, bez drugiej, w chuj ważnej osoby. | nieracjonalnie
|
|
 |
wszędzie, w każdej rzeczy, w każdej sprawie, w każdym wydarzeniu szukam siły.. potrzebuję jej, by móc zapomnieć, wyrzucić ze swojego życia osobę, którą kocham, bo to i tak nie ma i nie będzie mieć sensu, tylko się męczę, zabijam.. | nieracjonalnie
|
|
 |
nienawidzę siebie za to, że określenie 'lubię Go' już nie wystarcza.. | nieracjonalnie
|
|
 |
a już jutro, jutro rano zobaczysz jak krwawię, jak bez żadnego ruchu leżę na mokrej od deszczu i krwi drodze.. już jutro będziesz wiedział, co siedziało mi w głowie, gdy odszedłeś. | nieracjonalnie
|
|
 |
tak bardzo tęsknie.. Boże, przywróć mi Jego obecność. . | nieracjonalnie
|
|
 |
żałuję, ale to nie ma nic do rzeczy.. teraz co najwyżej mogę sobie odliczać dni do momentu, w którym stracę życie. | nieracjonalnie
|
|
|
|