 |
nie kłamię mówiąc, że nie mogę żyć bez Ciebie. to nie jest kwestia tego, że mogę ale nie chcę. nie potrafię. nie wyobrażam sobie, podnieść rano powiek i nie zacząć się zastanawiać nad tym czy też już się obudziłeś. nie wyobrażam sobie, nie napisać do Ciebie smsa przypominając o moim uczuciu względem Ciebie, które czasami mnie niszczy bardziej niż najgorsze świństwo ingerujące w nasz organizm. nie umiałabym Cię spotkać na ulicy i nie podbiec po drodze prawie zwracając przepełniające mnie szczęście i nie rzucić Ci się na szyję i powiedzieć jak Cię kocham, mając świadomość że pewnie znienawidziłeś już te 2 słowa przez ich codzienny nadmiar, jak najbardziej znienawidzone przez Ciebie pomidory. nie umiałabym. nie chcę się uczyć. nie chcę zapominać. bo szczęście nie jest nam dane po to, żeby się go wyzbywać w jakiejkolwiek postaci. nawet wspomnień.
|
|
 |
" Jeśli nie masz wyboru pozostaję Ci przetrwać. Jeśli masz przejebane, to zęby zaciśnij, nie płacz. Nie masz wyboru, musisz przeżyć z nadzieją na poprawę swego losu, to Twoje życiowe dzieło. " | Peja - musisz przetrwać
|
|
 |
Nie ma opcji, nie zasnę tej nocy, zerkam na zegarek, pół godziny do północy...
|
|
 |
Twój uśmiech, ten pierdolony uśmiech w którym zakochuję się za każdym razem od nowa. | desperacko
|
|
 |
- Ona jest szczęśliwa. Widać na pierwszy rzut oka. - Nieprawda! Spójrz jej głęboko w oczy, przyjrzyj się, a zobaczysz jak cierpi. | desperacko
|
|
 |
To nie tak, że nie kocham, to nie tak że nie myślę po prostu gubię się w swoim umyśle. | desperacko
|
|
 |
dałby mi na świecie wszystko, poza sobą. siebie było mu żal.
|
|
 |
Mistrzowsko spierdoliliśmy sprawę nieraz, setki prób, miliony łez i wzajemne zadawanie sobie bólu, ale to wszystko jest NIEWAŻNE. Ważne jest to, że się kochamy wciąż wracamy, zapominamy o tym co było. Miłość, ta cholerna miłość ciągnie nas do siebie, nie pozwala budować nowych związków, jakbyśmy byli skazani na siebie. Nigdy nie żałowałam tego co było między nami, wciąż wszystko wspominam z uśmiechem, choć były ciężkie chwile ale daliśmy radę. Kocham Cię. | desperacko
|
|
 |
|
I chociaż wszyscy już w niego zwątpili, ja wierzyłam nadal. Przyjaciółka mówiła o nim źle i próbowała odciągnąć od pomysłu dawania kolejnych szans. Mama ciągle marudziła, że jej córeczka spotyka się znowu z kimś kto tak cholernie ją zranił. Tata stwierdził,że go zabiję jeśli kolejny raz zobaczy jak płaczę z jego powodu. Kumple wpajali, że zasługuję na lepszego kolesia, że ten nie jest mnie wart, że spierdolił już swoją szansę. Właściwie byłam z tym sama, bo nikt nie stał po naszej stronie. Dzisiaj nie żałuję, że o to zawalczyliśmy i mimo, że niektórzy nadal nie wierzą w tą znajomość to ważne jest to, że najbliższe mi osoby są obok i na nowo mnie wspierają. Stoczyłam tą bitwę samotnie, ale opłacało się. Ja i moje uczucie przeciwko całemu światu. /esperer
|
|
 |
od pierwszego spotkania z nim czułam w jego obecności nieodparte, niemal cielesne pragnienie dotyku i towarzyszące temu podniecenie.
|
|
 |
dzień, kiedy pocałunki zaczynają bladnąć, a każde z przytuleń zamiast rozgrzewać krew, zwyczajnie ją mrozi.nie chcesz i nie potrzebujesz trzymać jego dłoni i z dnia na dzień godzisz się ze świadomością, że mógłby trzymać ją ktoś inny. zostają resztki fascynacji i szczypta przyzwyczajenia, ale to trzyma was przy sobie jak za pomocą nici dentystycznej. a miłość? miłość była mocniejsza od taśmy izolacyjnej.
|
|
|
|