 |
Może i nie jestem jak te dziewczyny co myślą tylko o zakupach, chłopakach na jedną noc, a także o imprezach. Nie zakładam codziennie maski na swoją twarz, jestem sobą, kimś więcej niż tylko udawaną, wyidealizowaną osóbką z opowieściami jaka to ja jestem biedna gdyż zabrakło mi na zakupy czy coś podobnego. Nie to nie ja, brak mi tupetu i mam sumienie by udawać przed innymi kogoś kim nie jestem i kim nigdy nie będę. Wyrażam swoje zdanie licząc się z konsekwencjami, nie zgadzam się na wszystko, nie jestem posłuszna, robię co chcę i na co mam ochotę, nie będę Twoją własnością. Zapamiętaj | desperacko
|
|
 |
I każdego wieczoru szepczę po cichu ' kocham Cię ' z nadzieją, że usłyszę ' ja Ciebie też '. | desperacko
|
|
 |
Pamiętasz jacy byliśmy szczęśliwi, spędzaliśmy ze sobą tyle czasu ile można było, kochaliśmy się jak nikt inny, w naszych oczach było widać miłość, rozumieliśmy się bez słów, wystarczyło jedno spojrzenie, a teraz? Teraz Ty nawet nie pamiętasz mojego imienia, ta twoja ' miłość ' zmieniła się w nienawiść, a zrozumienia kompletnie brak. | desperacko
|
|
 |
Chciałabym odciąć się od przeszłości, mam dość analizowania każdych rozmów, doszukiwania się wszelkich błędów, zastanawiania się nad tym co mogłam zrobić lepiej. Już mam dość zadręczenia się tym wszystkim, powoli wykańcza się moja psychika. Wieczorami jest najgorzej gdy płacząc, zwijam się w pół z braku sił, krztusząc się łzami. | desperacko
|
|
 |
Z najważniejszymi decyzjami zostaję sama. Nikt nie jest w stanie mi pomóc, analizuję po miliony razy za i przeciw, staram się znaleźć odpowiedź na pytania zadawane sobie, ale nie potrafię. | desperacko
|
|
 |
mam w głowie ciężki horror wymieszany z porno. | Słoń
|
|
 |
Gdy zobaczyłam, że napisałeś to serce biło mi o milion razy szybciej. | desperacko
|
|
 |
|
Ty masz ten styl, ten chód, ten wygląd, ten pewny krok,
który zawsze potrafi przyciągnąć ten męski wzrok.
|
|
 |
Cieszmy się życiem póki je jeszcze mamy, bo potem może być już za późno. | desperacko
|
|
 |
i znowu przebudzam się ze snu w dzień, i widzę Ciebie. na nowo Cię mam. dochodzę do świadomości jaki mamy obecnie czas, a na mojej klatce piersiowej znowu pojawia się ten głaz uniemożliwiający oddychanie. brakuję mi Cię. ten żal wypełniający mnie od wnętrza, zamarzający moje serce. przerażający strach przed stratą czegoś, co już się straciło.
|
|
 |
nie wiem co Ty kurwa do mnie mówisz, ale jesteś przystojny, więc mów dalej.
|
|
|
|