 |
jesteś produktem ubocznym świata, w którym żyjesz.
|
|
 |
przeczytasz Jego imię w Internecie, na facebooku czy w czyimś opisie czy notce. w jednej sekundzie żołądek wykonuje trylion obrotów, oddech ewidentnie przyśpiesza, a serce zaczyna bić niemożliwie głośno i szybko. nie możesz racjonalnie myśleć. mimowolnie usta zaczynają Ci drgać, a do oczu napływają nieskazitelne łzy. oszukuj się dalej, że o Nim zapomniałaś i nie żyjesz wspomnieniami jakie po sobie pozostawił.
|
|
 |
Chyba już czas, czas aby odejść. Nie wiem w ogóle co ja tu robię, ale ok. Dziękuję wszystkim tym co to czytali, bezsensowne teksty tak, wiem. Do napisania kiedyś. | DESPERACKO
|
|
 |
Pamiętasz te chwile, w których nasze usta stykając się tworzyły jedność? Wtedy wszystko przestawało istnieć, problemy znikały, a świat zatrzymywał się. | desperacko
|
|
 |
Kolejny raz siadam przed lustrem i uświadamiam sobie, jak bardzo się nienawidzę. Wyciągam z buta maleńki, prostokątny przedmiot, podciągam nogawki i znów rysuję kreski. Pierwsza, druga, trzecia. Pierwsze stróżki krwi płyną po mojej nodze. Czwarta. Piąta. W moich oczach pojawia się ogień. Szósta. To już nałóg. Siódma. Ósma. I wiem że z tym nie wygram. Dziewiąta. Czarny tusz zmieszany z łzami spływa mi po twarzy. Dziesiąta. Tak kurewsko nienawidzę siebie. Jak jakaś pierdolona psycholka na przemian krzyczę i robię kolejne sznyty. Nie radzę sobie z sobą, tak kurwa. || md.
|
|
 |
Udaję, że jest ok, że się nie przejmuję Tobą, tym co robisz, gdzie i z kim jesteś. Tak, jestem świetną aktorką. | desperacko
|
|
 |
zastanawiam się tylko, kto dał innym prawo do ciągłego jebania mi życia. || md.
|
|
|
|