 |
mam wrażenie, że oprócz mnie każdy wiedział, że kłamałeś.
|
|
 |
mijamy się. mówimy wdzięcznie dzień dobry, a myślimy do widzenia. potykamy się o własne myśli, gubiąc po drodze walizki wspomnień.
|
|
 |
Wiesz jak rozpoznać nieszczęśliwie zakochaną? Na telefonie ma ustawiony na niego inny dzwonek - innych nie musi odbierać, - za godzinę - w przypływ furii - usuwa jego numer, każde zdjęcie i wrzeszczy..
|
|
 |
Zaproszę Cię do domu,puszczę romantyczną piosenkę i będę udawała że wszystko jest idealne.
|
|
 |
czasami w autobusie spotykam mężczyzn którzy pachną jak ty. podchodzę wtedy bliżej i szepczę złodziej! ale mój lekarz mówi że to nie jest miłość, tylko choroba lokomocyjna .
|
|
 |
Przedtem zdawało mi się, że wszystkie dni są podobne do siebie i aż do mojej śmierci takie będą. Odkąd ciebie poznałem... nie wymagaj, żebym to wyjaśnił. Wiem tylko jedno: chcę cię zatrzymać w moim życiu i od czasu do czasu przytulić, jeśli nie masz nic przeciwko temu. To, co nam się przydarza, ty traktujesz jako coś w rodzaju choroby. A jeśli to faktycznie choroba, to ja nie chcę wyzdrowieć. Świadomość, że gdzieś istniejesz i myślisz niekiedy o mnie, pomaga mi żyć.
|
|
 |
wiesz.? wolałabym czuć żal, smutek, zakłopotanie, rozczarowanie niż pustkę, którą mam w sercu. z pustką nie można żyć od tak. nie można udawać, że jej nie ma. bo ona jest i gryzie swoimi niewidzialnymi ząbkami.
|
|
 |
Rozglądam się teraz po moim pokoju i uśmiecham. Czasami późnym wieczorem przechodzę przez drewniane drzwi prowadzące na mój mały balkon, i na gaciach przeciągam się i tańczę. Po chwili przestaje, i tak jakby zatrzymywało się cale moje życie, opierając się o barierkę patrze na usypiające centrum warszawy. Dotyka mnie ten ciepły wiatr tulący do snu całą starą kamienice, i zdaje mi się ze zawsze troszkę uważniej patrzy na moje ostatnie piętro i daje mi trochę więcej ciepła niż innym...
|
|
 |
coraz częściej rozmawiam z Tobą w mojej głowię, zmieniam Twoje odpowiedzi, a Ty tak mimowolnie się uśmiechasz.
|
|
 |
określ się konkretnie - jesteś lub cie nie ma.
|
|
 |
Zaczekam, aż zagoją się rany i zadrapania. Potem nałożę na kolana specjalny preparat do głębokiego peelingu i zedrę raz na zawsze skórę wraz z odłamkami. Przekazałabym wszystkie swoje oszczędności na badania nad takim peelingiem dla... mózgu. Zaczekałabym, aż zagoją się rany, nałożyłabym całą tubę żelu i po jego stwardnieniu zdarłabym jednym ruchem wszystkie odłamki pamięci o nim.
|
|
 |
snuła się zagubiona po pokoju, wydawał się jej taki obcy. nieśmiało spoglądała na jego zdjęcie na ekranie monitora, wpatrywała się w jego niebieskie oczy, słuchała jakiejś smutnej piosenki, tak doskonale opisywała to co przeżywała w środku, jej serce właśnie łamało się na kawałki . gdzieś tam czuła jeszcze zapach jego perfum, minęła godzina, był tu, jej mężczyzna, ten który mówił, że zawsze na zawsze, tylko Ty i inne sranie w banie, właśnie stawał się tylko wspomnieniem.
|
|
|
|