 |
|
dlaczego każdy facet potrafi tylko ranić nas - kobiety ?? czym my sobie na to zasługujemy ?? // n_e
|
|
 |
|
w sobotę usłyszała od niego, że nigdy jej nie wypuści ze swoich rąk, a kilka dni później on jej powiedział, że wszystko musi przemyśleć. żałosne. // n_e
|
|
 |
|
nienawidzę momentu, w którym to facetowi na mnie zależy, a kiedy załapie, że i mi zaczyna na nim zależeć, po prostu się odsuwa i twierdzi, że potrzebuje czasu - a ja siedzę sama w domu i ryczę w poduszkę. // n_e
|
|
 |
|
czy ja kurwa wyglądam na tak silną dziewczynę, którą każdy facet może ranić ?? bo jakoś mi się nie wydaje. każde złe słowo mnie cholernie mocno dotyka i doprowadza do morza łez. // n_e
|
|
 |
|
napisał jej rano esa. odpisała smutną miną, on nie pytał o powód. później już nie odpisał. bezsens. // n_e
|
|
 |
|
przyjdź , przytul , przeproś i zostań już na zawsze !! // n_e
|
|
 |
|
przyjdź , przytul , przeproś . // n_e
|
|
 |
|
On potrzebuje czasu do namysłu , a Ona potrzebuje męskiego ramienia do wypłakania się !! // n_e
|
|
 |
|
Pisałeś z pytaniem jak leci ? Jakoś, choć większą część mnie wypełnia tęsknota za Tobą. Żal, po tych wszystkich kłótniach i nieco bólu, który wywołałeś ostrymi słowami. Jak się mam ? Na to pytanie zawsze automatycznie odpowiadam ‚dobrze.’ Lecz nie dziś. Jesteś głównym powodem tego, że powoli umieram. I wcale nie jest dobrze, i wcale nie boli mniej. Gubię się, a twoja nieobecność z dnia na dzień mnie zabija.
|
|
 |
|
‚Wpatruję się w ciemność, jestem jedyną która czeka. Staram się opanować łzy,ale to takie trudne. Ściskam Cię, a ty prześlizgujesz się przez moje ręce. Chciałabym zobaczyć w tym coś dobrego,ale to nie ma sensu. Jak ptak który nigdy nie latał, będę Cię wołała. Jak róża która nigdy nie urośnie, będę za Tobą tęsknić. ‚
|
|
 |
|
I kazali mi się nie obracać,więc biegnę. Biegnę,a po twarzy dostaję wspomnieniami,zamykam oczy,nie mogę się zatrzymać. Mówili żebym
nie patrzyła w tył,więc nie patrzę. Tylko napieram do przodu,sama,zupełnie sama,bo za mną został on. Nie goni mnie
|
|
 |
|
nienawidzę tego stanu, kiedy moje oczy zalane są całe łzami, a jedyna osoba, która mogłaby mi je otrzeć, milczy. // n_e
|
|
|
|