 |
|
Jak sądzisz, ile człowiekowi potrzeba, by przestał istnieć? Niewiele.Trochę cierpienia z nieoczekiwanej strony.Tego cholernego bólu...A żeby potem znów odżyć? Mi wystarczyło dwa Twoje słowa.
|
|
 |
|
dzień spędzony w łóżku z piątym już kubkiem miętowej herbaty. brzuch boli tak przeraźliwie, że mam wrażenie, że zaraz umrę. głowa pęka od najcichszego szmeru. dreszcze przeszywają całe ciało. Tak życie zaczyna niszczyć mnie od środka. motyle próbują wydostać się z brzucha. myśli związane z Tobą uciekają zostawiając przeraźliwy ból. a teraz moje ciało powoli się wyziębia, bo brakuje mu czegoś co gościło we mnie prawie rok.
|
|
 |
|
Na zewnątrz około - 20 stopni.. Zamarznięty lód na chodnikach, spadające ostatnie tej zimy płatki śniegu, brak jakiegokolwiek przechodnia, brak też tych zakochanych par, które jeszcze niedawno ogrzewały się miłością.. Brak Ciebie i mnie. W zamian mam ból, pieprzoną tęsknotę i malutką nadzieję na to, że tamte dni kiedyś jeszcze powrócą..
|
|
 |
|
dla ciebie misiu,szczerość jest za trudna.
|
|
 |
|
I trzymając się za ręce ruszyli przed siebie, aby spierdolić sobie życie.
|
|
 |
|
chcę Ci coś opowiedzieć, ale brakuje słów, żeby wyrazić to, co czuję
|
|
 |
|
nawet jeśli przeciwności jest coraz więcej, należy walczyć jeszcze bardziej zacięcie. by to co kochamy, nie stracić nigdy więcej. ♥ / adiihash
|
|
 |
|
Nienawidzę nocy kiedy siedzę otulona w kocu z oczami pełnymi łez, z których chwila moment popłyną słone krople. Czuję że tęsknie, cholernie tęsknie za tobą, już nie mogę tego znieść, ręcę się trzesą od niedoboru twojego dotyku, zapachu, obecności. Twoje ramiona? Coś nieprawdopodobnego, moje ulubione miejsce schronienia, w twoich uściskach niczego się nie boję. Najstraszniejszy horror przy tobie jest dla mnie komedią
|
|
 |
|
dzień za dniem,godzina za godziną, a u nas jak sie jebało tak jebie się dalej.
|
|
 |
|
żyję,ale czuje jakbym z dnia na dzień krwawiła coraz bardziej.
|
|
 |
|
przekleństwa pozwalają mi uwolnić wewnętrzną rozpacz, spowodowaną Twoim odejściem.
|
|
|
|