 |
|
znów ten stan, w którym rozpierdalam wszystko co mam pod ręką... /zajaraany
|
|
 |
|
ze łzami w oczach mówił, że miłość jest ich nadzieją. / Słoń
|
|
 |
|
mam ochotę dziś znów się schlać jak szmata i nawiać stąd. /ciut przerobione by zajaraany
|
|
 |
|
Chciałaś zaświecić, ale kurwa szybko zgasłaś./antonia.0.8
|
|
 |
|
Bo ja nie mam czasu i nie mam cierpliwości Za kogo ty mnie masz? Dlaczego wciąż czekam? Bo do czasu kiedy zdecydujesz, ja cholernie się duszę, bo jeśli nie możesz znaleźć czasu, moje krwawiące serce tego nie zniesie..
|
|
 |
|
To właśnie ten koleś pokazał mi, czym jest miłość. Kiedy wypowiedział pierwszy raz 'kocham Cię' w moją stronę, motylki obudziły się w moim brzuchu, a dreszcze przeszyły całe ciało. Jego słowa 'jesteś cudowna' są najcudowniejszymi słowami na Ziemi. A On ? Tak, jest moim prywatnym ideałem.
|
|
 |
|
Siedzę u koleżanki w bloku na czwartym piętrze. Otwarte okna, muzyka na fulla. Po chwili dostaję sms 'wyjrzyjcie przez okno' od Skarba. No to wyglądam, a tam co? Wielkimi literami napisane 'Kocham Cię' i on we własnej osobie. Taak kurcze, kocham Go niezmiernie.
|
|
 |
|
podpuchnięte oczy od płaczu, blada jak ściana, bez życia. życie przeciekało jej przez całe ciało, a ona nic, tylko siedziała, czytała esy, czy rozmowy na gadu, wspominała. wyrywała sobie włosy z głowy z bólu. gryzła się w nadgarstki, żeby nie ciąć się. płakała w poduszki, żeby nie wybuchnąć. chciałbyś, żeby Twoja żona tak cierpiała? to nie zostawiaj żadnej w tak brutalny sposób, jak mnie.
|
|
 |
|
Jesteś moim słońcem w ciemne dni , moim powietrzem , moim światem , moim szczęściem , moją 6 w totolotka , moim ostatnim papierosem , moją ulubioną czekoladą , moja oazą , moją wiarą w lepsze jutro , jesteś moim życiem , pierdolonym wszystkim .
|
|
 |
|
Kłócimy się , wkurwiamy , denerwujemy , ranimy , niszczymy , doprowadzamy do agonii , godzimy , przytulamy , całujemy , kochamy , walczymy , wygrywamy , przegrywamy , znów ranimy i znów niszczymy , doprowadzamy się do szału , trwamy , wierzymy , wspieramy , trzymamy , sprawiamy sobie ból , besztamy , wchodzimy na psychiki , boimy się , krzyczymy , płaczemy , śmiejemy , staramy się , tracimy , upadamy , wstajemy - ale jesteśmy razem , mimo wszystko .
|
|
 |
|
co mi po Tobie zostało ? strach, przed kolejnym sukinsynem, który będzie chciał mnie zranić, pobawić się moimi uczuciami. obawa, że kiedy miniemy się bez słowa na ulicy rozpłaczę się w momencie. niespełnione obietnice i złudne nadzieje, odbijające się echem w głowie kłamstwa i kolor Twych tęczówek tkwiący gdzieś, głęboko.
|
|
 |
|
tak bardzo nienawidzę siebie. dlaczego ? dlatego , że kłądąc się wieczorem katuje swoją psychikę wspomnieniami. przed oczami mam obraz tego jak było kiedyś. przypominają mi się te cudowne chwile i ryczę, jak dziecko - zatykając twarz poduszką, by przypadkiem ktoś nie usłyszał.
|
|
|
|