 |
|
dzień po rozstaniu z Nim, dostałam tajemniczą paczkę. przy pokwitowaniu odruchowo spojrzałam na nadawcę. pięknym, starannym pismem wygrawerowano jedno słowo - miłość. podziękowałam listonoszowi, czym prędzej pragnąc znaleźć się w domu. pobiegłam po schodach do swojego pokoju, ignorując pytanie mamy, a pro po tego, od kogo dostałam przesyłkę. sięgnęłam po nożyczki i zaczęłam rozcinać pudło. po chwili trzymałam już w dłoniach Jego sweter w zielonym kolorze, buteleczkę perfum od Bruno Banani, oraz truskawkę, upamiętniającą zapewne nasze pocałunki. łzy mimowolnie wypłynęły mi na policzki. wcale nie żartował oświadczając mi ubiegłego dnia, że nie pozwoli mi o sobie zapomnieć.
|
|
 |
|
jak w kadrze z najbardziej dennego romansu, siedziałam na zamglonym jeszcze dworcu. przyglądałam się jego zasnutej sylwetce z odległości kilku metrów, błagając w myślach, aby nie wsiadł do pociągu, który miał nadjechać za kilka minut. spojrzałam na tarczę zegara. czas upływał coraz szybciej, a ja z chwili na chwilę opadałam z sił znacznie bardziej. próbowałam wstać, podejść, powiedzieć całą prawdę - nie potrafiłam, paraliż obezwładniał mi ciało. usłyszałam pociąg sunący po torach, hamując. chmura dymu. nieprzyjemny zapach. wciąż nie spuszczałam z niego wzroku, odbierając wrażenie, że jednak zdaje sobie sprawę z mojej obecności. pokręcił jednak tylko głową, biorąc walizkę do góry i wstawiając ją do jednego z wagonów. odwrócił się, zawieszając spojrzenie na mnie. uśmiechnął się blado, po czym ostatecznie wsiadł do środka. odjechał, ze świadomością, że go nie kocham. uciekł, nie zaznawszy prawdy.
|
|
 |
|
muzyka zagłusza rzeczywistość, dlatego tak bardzo ją kocham. / troszkeslonca
|
|
 |
|
wciąż niespełnione myśli, tak trudno wymazać je z pamięci . / troszkeslonca
|
|
 |
|
każdy język ma swój specyficzny rodzaj milczenia . / troszkeslonca
|
|
 |
|
niekiedy walka o lepsze jutro staje sie przegranym pojutrzem . / troszkeslonca
|
|
 |
|
szczęśliwe zakończenie to luksus na jaki może pozwolić sobie fikcja . / troszkeslonca
|
|
 |
|
przeciwieństwa się przyciągają, ale miłość to chemia, a nie fizyka . / troszkeslonca
|
|
 |
|
wiem tylko, że jest mi zimno i życie znów stało się ciężkie . / troszkeslonca
|
|
 |
|
już nie rozumiem nic, nie słyszę siebie, nie wiem też, czego chcę . / troszkeslonca
|
|
 |
|
tak często się gubię i wypuszczam z rąk szczęście . / troszkeslonca
|
|
|
|