 |
po raz któryś jestem tym zmęczona. / troszkelsonca
|
|
 |
na taki stan , najlepiej jest poprawić sobie humor łamiąc komuś serce. / troszkeslonca
|
|
 |
gdy są przyjaciele, samotność nie wchodzi w rachubę . / troszkeslonca
|
|
 |
choć życia nie bała się , miłość największy strach budziła w niej. / troszkeslonca
|
|
 |
nigdy nie marzyłam o czymś takim. nigdy nawet nie myślałam. i nagle stało się. zupełnie znienacka. no przydarzyło się, kurczę. Ty się przydarzyłeś.
|
|
 |
ta skończona desperacja kiedy patrzysz na tarczę zegara, która wskazuje godziną dwudziestą dwadzieścia, a chwilę potem przestawiasz wskazówkę o minutę.
|
|
 |
nawet dokładnie nie określiłam koloru Twoich tęczówek. nie zapamiętałam jeszcze perfekcyjnie Twojego uśmiechu. mogę unaocznić sobie w myślach jedynie włosy, postawę, może minimalnie głos. sam widzisz, że nie znam Cię zbyt dobrze. nie zapamiętałam z pedantyczną dokładnością każdego calu Twojej osoby. nie jesteś mi niesamowicie bliski, nie byłabym w stanie powierzyć Ci moich tajemnic, jednakże sprawiasz, że jestem zwyczajnie szczęśliwa. jesteś tą osobą, którą w końcu, z biegiem czasu byłabym w stanie pokochać.
|
|
 |
nie sądziłam, że stać Cię na tak przyjemny ton w rozmowie ze mną. na tak spokojny wzrok i zwyczajne, delikatne 'słucham?'. może jednak potrafisz być taki... zwyczajny. może tego drania tylko zgrywasz. łudzę się, wiem.
|
|
 |
w najśmielszych marzeniach nie wyobrażałam sobie tego co jest teraz. ~ veriolla
|
|
 |
skoro już wprowadziłeś się bez pytania do mojego serca - płać czynsz, przynajmniej.
|
|
 |
gdyby Jego talent do nauki miał taką moc jak ten do ranienia, bankowo każda z tych ponad dziesięciu lasek semestralnych - byłaby piątką.
|
|
 |
największą porażką są wf'y z tamtymi laleczkami, które co chwila sprawdzają czy aby nie złamały sobie któregoś z paznokci, a przy każdym nibyodebraniu piłki - piszczą niemiłosiernie.
|
|
|
|